|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 13:27, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Krystyna, chyba nie ma już paszy Vital Senior Eggersmanna. Teraz jest Senior Musli Wellness EMH Eggersmann [link widoczny dla zalogowanych]
Jest kilka zł droższe od Vital Seniora, ale wygląda lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Nie 14:47, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie Vital Senior.
Kupiony tydzień temu w sklepie stacjonarnym (po drodze do stajni mam przynajmniej trzy).
Worek czerwony, stara szata graficzna, za to w środku produkt mający mało wspólnego z opisem na opakowaniu.
Szkoda bo kiedyś bardzo chwaliłam sobie tę paszę,
No i tak z przyzwyczajenia poleciałam i kupiłam Przecławowi.
Jeść je ale zachwycony nie jest. Dodaję mu do musli kapkę oleju słonecznikowego, żeby się tak nie pyliło... .
A podobno ma w składzie melasę.
Razem z paszą kupiłam do kompletu ukochane cukierki moich koni, ziołowe, też Eggersmanna, duże opakowanie i co!
Okazały się pancerne!
Konie ledwo mogą pogryźć. Te młode.
Przecławowi nie daję bo się boję, że mu stare zęby wylecą.
Zastanawiam sie jak je zmiękczyć, żeby nadawały się też dla seniora.
Jak pech to pech na calej linii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:23, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Vital Seniora zamawiałam w galopadzie i od niedawna już go nie ma. Zamiast tego jest Senior Musli Wellness EMH, w innym opakowaniu, chociaż skład jest podobny. W każdym razie, póki co wygląda zdecydowanie lepiej od V.S. Ciekawe tylko, jak długo...
Moja chudzina na Eggersmannie zaczyna wyglądać lepiej, niż po Spillersie dla seniorów, więc na razie jestem zadowolona.
Cukierki dla koni kupiłam tylko raz, w Lidlu. Były tak twarde, że ani stary kucyk, ani młody nie dawali rady tego jeść. Rozmiękczyć się nie dało. Próbowałam też zetrzeć je na tarce, ale nie szło. Oddałam je dla innych koni, jakoś dawały radę, ale więcej już żadnych wynalazków kupować nie zamierzam. Lepiej zwykłe jabłka, czy marchewki im dawać, jako smakołyk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:37, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cukierki dla koni kupiłam tylko raz, w Lidlu. Były tak twarde, że ani stary kucyk, ani młody nie dawali rady tego jeść. Rozmiękczyć się nie dało. Próbowałam też zetrzeć je na tarce, ale nie szło. Oddałam je dla innych koni, jakoś dawały radę, ale więcej już żadnych wynalazków kupować nie zamierzam. Lepiej zwykłe jabłka, czy marchewki im dawać, jako smakołyk |
No nie mów...ja swoje sama zeżarłam
W końcu mi zamknęli na klucz na stajni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Nie 18:41, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A moje zjada królisio. Przynajmniej zęby ściera
A znacie jakis dodatek paszowy dla klaczy wysokoźrebnej? Nie znam się, bo nigdy tego nie stosowalam (tradycyjnie -owies, witaminy, siano)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:30, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Rzepka, na pewno otręby pszenne wspomagają produkcję mleka, więc warto je podawać. Są też specjalne pasze/musli dla źrebnych klaczy.
np:
Vitfoss Vit-Klacz dodatek mineralno-witaminowy dla klaczy 10kg: [link widoczny dla zalogowanych]
BREEDING MARE & FOAL to pasza opracowana specjalnie dla źrebnych i karmiących klaczy oraz ich źrebiąt.: [link widoczny dla zalogowanych]
Höveler Original Terrab ZF Plus Musli 20kg- ZF plus musli jest paszą przygotowaną specjalnie dla zróżnicowanego i podwyższonego zapotrzebowania wysokoźrebnych i będących w laktacji klaczy, jak również dla rosnących źrebiąt: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Nie 20:38, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
OK. Dziekuję. Na razie dostaje owies, otręby pszenne, olej lniany, kukurydzę gniecioną i witaminy M-Z. I siano z koniczyną czerwoną.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Florianka
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z gór- " to jest moje miejsce na Ziemi" Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:58, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
rzepka napisał: | I siano z koniczyną czerwoną |
Odważna jesteś i to dla klaczy???
Ja miałam czerwoną koniczynę na pastwisku, tak pieczołowicie przygotowywanym ( życica, kostrzewa, tymotka, wiechlina; nie wiadomo skąd, pewnie z sąsiedniego pastwiska) i walczyłam z nią w ubiegłe lato, bo to chwast jest , podobnie jak różowa (wianki tylko można z nich piękne pleść). Oczywiście moje konie uwielbiają czerwoną koniczyną,ale im na to nie pozwalam. Wyrosłam w świecie wetów i widziałam mojego tatę niejednokrotnie ratującego rozdętą po koniczynie krowę lub kolokującego konia . Nie dziękuję. Koniczyna to wróg . Moje konie zaraz, jak tylko nie dopatrzę i dorwą gdzieś czerwoną koniczynę, to są przebiałkowane i leczymy opuchnięte nogi. Nie ma gorszego dziadostwa niż koniczyna Mało witamin, mnóstwo wody, ....zbyt dużo białka , czyli nic dobrego.
Koniczyna is not never good for horses !!!
Chociaż z drugiej strony pewnie się mylę, gdyż u źrebnych klaczy rośnie wraz z zaawansowaniem ciąży zapotrzebowanie na wiele witamin i minerałów, m.in na białko. Tylko jak ten poziom białka prawidłowo utrzymywać podając siano z koniczyną i do tego jeszcze inne suplementy uzupełniające..., a klacz niskoźrebna ważąca ok 600 kg powinna dostać minimum w trzech odpasach ok 1800 gramów białka ogólnie strawnego. Pytam z ciekawości, bo przypominają mi się rożne klacze, różnie karmione.
Ostatnio zmieniony przez Florianka dnia Pon 19:17, 01 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Pon 19:09, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Florianko-koniczynę dostają w ilości "garstki" ( na smaczek) co drugi dzień. Dziunia rzadziej, bo robiła jej się gruda z przebiałkowania. A Dora dostaje troszkę - od tego miesiąca juz nic, bo wysokoźrebna
Górale obowiązkowo dają swoim koniom koniczynę, siana mniej. I jakoś to działa bez kolek
A wżywieniu klaczy źrebnych jest zalecane siano z motylkowych w ilości 3-6 kg , w tym może byc koniczyna czerwona. Ja, podobnie jak Ty -boję się koniczyny i uważam przy jej stosowaniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Florianka
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z gór- " to jest moje miejsce na Ziemi" Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:29, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
rzepka napisał: | bo robiła jej się gruda z przebiałkowania |
Znam ten ból, raz przechodziłam u mojego konia i staram się uważać.
rzepka napisał: | Górale obowiązkowo dają swoim koniom koniczynę, siana mniej |
A górale pewnie dają, bo im się koniczyna bardziej udaje niż siano na podtatrzańskich łąkach i tak robią od dawna i konie przyzwyczajone, u nas trzeba z nią walczyć, bo się cudownie rozsiewa sama i to w ciągu jednego sezonu pastwiskowego. O tyle lepsza jest biała, bo fajnie zadarnia i nie ma tak wysokiego stężenia białka.
Tak mnie to tylko zastanawia,że zalecane jest podnoszenie poziomu białka u źrebnych klaczy aż do 2 kg dziennie w końcowej fazie ciąży i do 4kg w czasie karmienia ? Chyba wpływa ono na poprawne formowanie się płodu, a potem na laktację.
Chyba trzeba przerwać tę rozmowę o klaczach i koniczynie w tym wątku, bo przeze mnie wątek zaczyna odbiegać od tematu
Ostatnio zmieniony przez Florianka dnia Pon 19:35, 01 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Sob 10:49, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Może i odbiegł na momencik od tematu ale dało mi do myślenia o tej czerwonej koniczynie.
Mam ją na padokach ale tylko najniżej, nad rzeczką i konie tak sobie ją jedzą, no , nie rzucają się bez opamiętania. Może dlatego żadnych negatywnych skutków tego lata nie zauważyłam.
Ale będę uważać.
A wracając do musli, właśnie zostałam szczęśliwą posiadaczką worka otrąb ryżowych Max-E-Glo do oddania
Przecław mamlał. potwór, ze trzy dni, krzywił się ale jakoś zjadał. po garsteczce.
Wczoraj opluł mnie, siebie i boks. Jak dodałam mu owsa, połowę mieszanki wywalił ze żłobu na słomę, połowę utopił w wiadrze z wodą.
I podtucz tu czlowieku takiego niewdzięcznika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:55, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
delikatne podniebienie, w końcu pochodzenie zobowiązuje
kiedyś lubił siemię, ale nie za dużo, bo buzię zaklejało i też rozrzucał po żłobie, z musli i otrębami, wyglądał jak baleron, ale tak swoja drogą, to patrząc na zdjęcia, niczego mu nie brakuje, dupcia okrągła, Krystyno miśka z Kętrzyna z niego nie zrobisz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Wto 6:54, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Iandula napisał: | delikatne podniebienie, w końcu pochodzenie zobowiązuje
.... miśka z Kętrzyna z niego nie zrobisz |
Z paru folblutów udało mi się bez problemów
Ale ustalenie ilości owsa dla Przecława, szczególnie zimą jest bardzo trudne (latem trawa załatwia problem).
Niby mało się rusza (padok dwie trzy godziny dziennne) ale nawet drepcząc on dużo więcej energii zużywa niż inne konie bo oszczędzając przednie nogi chodzi podstawiając zad, szczególnie na śliskim i grzązkim. Z racji wieku powinien dostać przynajmniej 10% wiecej owsa niż to samo robiący koń młodszy.
Poza tym brak odpowiedniej warstwy tłuszczyku chroniącego przed zimnem, no i lubi rozsypać owies przy jedzeniu więc trzeba brać poprawkę na ilość tak naprawdę zjadaną....
Latem wyglada naprawdę fajnie, zimą wolałabym żeby miał więcej na żebrach i mniejszy brzuszek.
Jak skończy Vital Seniora to kupię mu Reformmusli St.Hippolyta. Zobaczymy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Florianka
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z gór- " to jest moje miejsce na Ziemi" Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:42, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
krystyna napisał: | zimą wolałabym żeby miał więcej na żebrach i mniejszy brzuszek. |
Chciałabym zapytać przy okazji - co z tymi brzuszkami zimą ? czy to normalne,że tak rosną koniom brzuchy zimą ? Czy obserwujecie to u wałachów, czy może to domena klaczy, a może żarłoków
; a jak się do przybierania brzuszka ma wiek konia? Nie mogę za bardzo ograniczyć porcji żywieniowych, bo siano grzeje, jak by nie było; moi mają spore. Czy jest na to sposób ? Ruchu mało, to fakt, bo teren nie sprzyja, a lonżować w tak zmrożonym śniegu nie bardzo jest jak, bo strach o kontuzję Chyba musli na to nie pomoże na mój rozum
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:33, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Florianko, czy normalne - nie wiem tak do końca, nie obserwuję wnikliwie wszystkich prywatnych koni zimą [rekreanty mające normalną robotę jakoś nie widzę, żeby tyły], obserwuję tylko jednego mojego i drugiego "obok"
Mój [wałach, 4 lata] dość dość przytył, ma brzuszysko prawie do ziemi i chyba to jakiś rodzaj, nie wiem.... magazynowania tłuszczu na zimę? o_O Drugi koń też jest okrągły, pełny i absolutnie nic mu nie wystaje [w sensie żebra czy kręgosłup].
Mój nic a nic nie robi, oprócz 2 może 3 godzinnego padokowania [no i jak ja przyjadę to go wypuszczę], dostaje tylko siano i owies. Chciałam mu ten owies obciąć i zasugerować dołożenie siana, ale w końcu stwierdziłam, że niech będzie i owies, ale w liczbie miarka na jedno karmienie. Czy się stosują - nie wiem, acz śmiem podejrzewać, że sypią za dużo.-> młody wypuszczony na padok po kilkuminutowym rozprostowaniu kości w stępie urządza sobie szalone galopady, bryki i dęby, furcząc i rżąc z radości. [nie mówiąc już, że prawdopodobnie wrócił do grzebania, ma starte prawe kopyto w specyficzny sposób... No, cóż, kamery w boksie nie zainstaluję... ]
Oby dwa konie nie dostają żadnych dodatkowych witamin ani musli, czasem jak przyjadę to po marchewie czy garstce musli, tak na smak.
I szczerze powiedziawszy, mam nadzieję, że młody na wiosnę schudnie samoistnie. Jak będziemy się musieli odchudzać, to tza będzie opracować jakąś sensowne suplementu.....
Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Czw 18:34, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|