Stajenka

Cytrynka

trzymam kciuki za Ciebie..

martik

No tak, koniec roku zazwyczaj bywa trudny, chyba, ze jest sie producentem bombek...
Ra, nowy rok tuz za pasem i prognozy sa calkiem optymistyczne. Polskie spoleczenstwo sie mimo wszystko bogaci, wiec i uslugi powroca do lask, zobaczysz! Byle by przeczekac ten ciezki, zimowy okres... Mocno trzymam za Ciebie kciuki

Bedzie dobrze, juz niedlugo- zobaczysz

bandola_1

Ra , grudzień i styczeń to bardzo trudne okresy w handlu i usługach. Musisz przetrwać Wesoly

Pomyśl nad jakimś alternatywnym rozwiązaniem. Może zaproponuj zniżkę świąteczną, albo karnet Wesoly

Powodzenia. Trzymam kciuki.

Iandula

Ra, zaczęłaś tuż przed martwym sezonem, jak pisze Bandola, kto teraz myśli o strzyżeniu psa? teraz prezenty, choinka, wiem, że takie słowa, kiedy trzeba zapłacić czynsz i wlać coś do baku na niewiele się zdają, ale trzymam mocno za Ciebie

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Na rączym rumaku przez śniegi bezkresne, pola malowane brokatem...

Coś cudownego...
Jak to pięknie mieć takiego wychowanego konia już, przyjaciela, że nawet po długim czasie wsiada się i się jedzie na luzie- zero spięć, zero rozbieżności zdań, pełna komitywa Wesoly

Przepiękne słonko, -10 i akuratne podłoże, niesamowita aura.
Aż przejechaliśmy 10km i nawet nie wiem kiedy Wesoly

A wśród łapiatych maleństwo nam troszkę urosło...

i pierwsze kroki zaprzęgowe Wesoly

siwula

Jakie maleństwo ma słodkie oczy Wesoly

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

O tak- oczętami to ona czaruje strasznie Wesoly

GGG

piesek śliczny a przy tych sankach wygląda jak koń

bandola_1

ładnie tam macie, a maleństwo przeurocze Wesoly

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Dzięki bandola- to fakt, świetny kawałek Śląska nam się trafił Mruga

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

W niedzielę Eskaron zdał egzamin z kondycji i pracy pod siodłem u naszej "mamci chrzestnej"- koleżanki która go zna od początku.
Zadowolona jestem- miło słyszeć, że się dobrą robotę robi.
Chyba też wreszcie czas na "stałość"= on zawsze bardzo zmienną wagę miał, muskulaturę szybko tracił jak się przestawało trenować. Teraz jest inaczej.
Może w wieku 8 lat wreszcie dojrzał- araby późno dojrzewające w końcu Mruga

Później jeździła moja mami, która wraca po latach do jeździectwa.
Bardzo ładnie pracował pod nią na lonży w stępie i kłusie a następnie samodzielnie w stępie.
Arab dziki, szalony, niezrównoważony jak się mówi

martik

No i super

Skoro chlopak tak ladnie sie zachowuje i wyglada, to znaczy, ze mu dobrze

"Ocena" wystawiona przez kogos kompetentnego to zawsze dobry sprawdzian i skoro Eskaron zostal pochwalony, to Tobie, Ra tez sie naleza slowa uznania brawo

Dobra robota!
I jeszcze na koniec: ja o arabach to raczej same pozytywne opinie slyszalam... mysl

Sama jakos nigdy nie mialam okazji obcowac z arabem ale te konie wydaja mi sie jednak niezbyt szalone. Na pewno mniej niz folbluty... Myle sie?

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

Dzięki Martik.

Mniej niż folbluty- to na pewno.
Są niezwykle ekspresyjne, ostre w reakcjach jak trzeba.
Jak źle się czują wykorzystują to doskonale.
Są końmi "jednego pana", rodzinnymi- bardzo rzadko sprawdzają się w szkółkach.
Nie lubią presji, przedmiotowego traktowania.
Z arabem, bardziej niż z innymi końmi, trzeba się dobrze najpierw zaprzyjaźnić.
Ale jak już nas pokocha to zrobi dla nas wszystko Wesoly

I zaskakuje opanowaniem, empatią.

Arabiarze mówią, że są konie i są araby Mruga

Amasza

Ja słyszałam kiedyś takie zdanie o arabach, ze są bardzo chętne do współpracy i można z nimi bardzo wiele zdziałać. Jednak one wymagają właśnie delikatnej ręki i "nic na siłe", bo jak to ktoś powiedział: "Araba można zatłuc, ale on i tak za to bicie nie zrobi nic. A jak sie go ładnie poprosi - wejdzie nawet w ogień" Mruga

No i Ra - brawo za osiągi Wesoly

Widze ze Masza i Eskaron w tym samym wieku Mruga

tylko Masza nie chce jeszcze dopuścic do swojej wiadomosci ze juz nie jest zrebakiem

Sankarita

Super, serce pewnie rośnie właścicielowi gdy o takich rzeczach słyszy:), a mamie proszę pogratulować! Wesoly

Odnośnie arabków to chcę powiedzieć, że mając niepowtarzalną okazję jeździć na jednym, takim, małym, gniadym;) stwierdziłam, że na tak delikatnym i wrażliwym na pomoce koniu jeszcze nie siedziałam. Zmiana ciężaru ciała- koń skręca, napięcie krzyża-koń zwalnia, zatrzymuje się, no, cuuuudo. Ani grand prix maszina znajomego trenera nie była taka czuła, raczej olewająco-nie rozumiejąca.

Można się w arabach zakochać, naprawdę.