Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kaliope i Atos (oraz inne sierściuchy rudzinki)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amasza



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pszów/okolice Kędzierzyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:57, 01 Cze 2010    Temat postu:

coś mi sie zdaje że nie tylko rudzinka skorzysta z porad Ianduli gwizdze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:53, 01 Cze 2010    Temat postu:

Rudzinko, to wbrew pozorom trudne elementy, fajny pomysł z tą kamerą, pamiętaj o wpisaniu konia w koło, jeździe na zewnętrznej wodzy, jak te wszystkie elementy zgrasz, nie ma szans, żeby później nie poszło gładko, pamiętaj, że w 3 ćw tylko na początku jeździsz raz całość na lewo, raz na prawo, potem sama musisz się wykazać inwencją i raz jedziesz na lewo, raz na prawo i tak na zmianę, będzie trochę zabawy Wesoly
Amaszko pytaj, jeśli tylko będę umiała pomóc-chętnie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:18, 04 Cze 2010    Temat postu:

Jako że wizyta ojca Filipka wybiła mnie nieco z rytmu i nie jeździłam do koniowatych, to nie mogę pochwalić się z przebiegu ćwiczeń ups
Dzisiaj jadę ale będę tylko lonżować. Jutro mam klientów i nie wiem czy zdążę pojeździć a w niedzielę mam klientów na teren, więc też ćwiczyć nie będę. Dobrze, że trener wyjechał na urlop i mogę sobie polabować trochę Kwadratowy
W związku z tym, że się nudzę siędząc przed kompem wrzucę jeszcze kilka zdjątek z naszego wyjazdu na mini zawody cwaniaczek
czworobok raz jeszcze ( i nasza sztywność Mruga )
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
parcour:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] Przyglądamy się czerwonym murkom z plastiku Mruga
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:55, 04 Cze 2010    Temat postu:

Spokojnie Rudzinko, jeszcze zdążysz na mnie napsioczyć za pomysły Wesoly
jeśli mogę coś skomentować: ręce za nisko- gdzie tam gmerasz;))), pięta w dół, a cała łydka bardziej do tyłu, siedzisz tzw siadem fotelowym, jak cofniesz ramiona, to będzie łatwiej, najbardziej skoncentruj się teraz na łydce, będzie Ci łatwiej zadziałać Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:39, 04 Cze 2010    Temat postu:

Ło matko! Oglądałam te zdjęcia parę razy i nie zauważyłam tych błędów Mruga Teraz już widzę Jezyk Dzięki- super jak ktoś może spojrzeć "trzeźwym okiem" i zwrócić uwagę, na co zwracać uwagę Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:13, 16 Cze 2010    Temat postu:

Rudzinko, a jak tam treningi?
siekiera uciekłaś mi do lonżowania i żadnych relacji Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:28, 16 Cze 2010    Temat postu:

Relacji nie ma bo straciłam zapał do ćwiczeń wstyd
Trener mi uciekł na urlop. Teraz jedzie na kurs podkuwnictwa a ja na wakacje dostałam propozycję pojechać z końmi na obóz wstyd Będzie tylko dwie godziny oprowadzania stępem dziennie, ale raczej odpuszczę mu treningi jako takie. Teraz z braku zapału i perspektyw na zawody jeździmy raczej na spacery do lasu i lonżujemy się. Czasem wsadzam na lonżę ( bez wodzy) na niego dziewczynki, które się u mnie uczą, by zrozumiały co oznacza pojęcie "twardo nosi w kłusie" Mruga Bo jest najniewygodniejszym koniem na jakim miałam zaszczyt jeździć. Zawsze jak mówię: "kłus ćwiczebny" to aż oczy im z orbit wychodzą Jezyk .
Przypominają mi się chwile w Nowej Wiosce... Było tam sporo takich "twarych koni". Jak ktoś nam podpadł z obozowiczów, to na następną jazdę dostawał takiego konia z założoną na grzbiet tzw. "kulbaką kastracyjną" Jezyk To były takie ruskie kulbaki, które w kroczu miały wystający pręt Jezyk I robiło się całą jazdę bez strzemion ... Ach miało się tę władzę kiedyś cwaniaczek

Wracając do ćwiczeń-pomogają znacznie w momentach kiedy mi się usztywnia. Ale nie wiem, czy robię je dobrze. Wydaje mi się, że rysunki wolt nie są idealne i że raczej prowadzę go wewnętrzną wodzą, zewnętrzną tylko trzymam napiętą wstyd Chciałabym, by ktoś mądry przyjechał do mnie i popatrzył. W wakacje trochę zarobię i myślałam czy nie zabrać Atosa na miesiąc na miłosną i nie dać się trenować pani Lenie Zagor. To wspaniała kobieta i niezwykły szkoleniowiec. Poprawiłaby u mnie to i owo. Ale wydałabym na to połowę tego, co zarobię ( może dogadam się chociaż na tydzień? )

Poza tym ostatnio mam dylemat... Tak się zastanawiałam... W sumie młoda nie jestem... Na duży sport i tak nie mam szans... głównie zajmuję się rekreacją- prowadzę jazdy, organizuję rajdy... Czy jest sens się ścierać? Dostałam propozycję od takiego hodowcy mieszkającego niedaleko miejsca gdzie trzymam konie, zamiany Atosa na siedmioletnią klacz małopolską. Chodziła jakieś L-ki w ujeżdżeniu i skokach, spokojna i miła, dobry papier (m.in. matka po Kwartecie) Delikatna pod siodłem, odważna....
Kusząca propozycja...
Z drugiej zaś strony- wiem ile Atos mógłby być warty jakby go dobrze poprowadzić. Tylko, że na niego jednak ja trochę za mało umiem... Żebym chociaż miała jakiegoś trenera na stałe...

Ale jest jeszcze ogromny sentyment- to mój pierwszy koń. Sama, bez niczyjej pomocy sobie go ujeździłam, sama z nim pracowałam i uważam, że osiągneliśmy nie mało. Uważam, że na konia z jego temperamentem i uporem i tak nieźle mi idzie....

Muszę się z tym przespać pare dni, choć tak naprawdę staram się o tym nie myśleć... Ale to kuszące.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:18, 17 Cze 2010    Temat postu:

Wszyscy czasami tracimy zapał, nic w tym złego, każdy ma gorsze i lepsze dni
żebyś wiedziała, czy ćwiczenia robisz dobrze, musi ktoś stać z boku, kto się na tym zna, więc spacery do lasu, na ten moment świetnie Wam zrobią
te ćw są tylko z pozoru łatwe, na początku zrobić równą voltę z dobrym ustawieniem konie na kole i w rytmie jest bardzo trudne, tylko nie może siebie skreślać, niech te volty będą na początek większe, to Wam ułatwi zadanie
prowadzić staraj się zewn. wiesz kiedy jest dobrze, jak wiesz, że możesz rozluźnić wewn. a koń i tak nie wyjdzie z ustawienia, ale do tego dochodzi się dłużej, nie możesz się tak łatwo zniechęcać
jeśli na ten moment masz takie dylematy, czy warto, nie zmuszaj się, ja sama uwielbiam tereny i nie zamieniłabym ich teraz na nic
jeśli chodzi o decyzję co do Atosa, to parę dni luzu na przemyślenia dobrze Ci zrobią, nic na siłę, trzymam za Was, bo czego nie wybierzesz, najważniejsze, zeby sprawiało Ci to frajdę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:32, 25 Cze 2010    Temat postu:

Tak więc zostałam przy moim niesfornym rudzielcu Mruga Chyba najwięcej frajdy sprawia mi, kiedy ktoś z zewnątrz z nutą podziwu w oczach patrzy na jego numery i na mój stoicki spokój na nim. Albo kiedy opowiadam komuś, że sama go sobie zajeżdżałam i jak to robiłam... Tak, to są te chwile, których z tamtą klaczą bym nie przeżyła...

Na razie nie ćwiczymy... Do treningów wrócimy po wakacjach. W wakacje Atosiu z Kaliopką będą wozić dzieci. Na szczęście będzie to tylko oprowadzanie w stępie (jakoś nie widzę dzieci uczących się anglezować na nim Mruga ) I tak pojechaliśmy sobie już tydzień temu na spacer do tego ośrodka, w którym mamy stacjonować, by zbadać warunki tam panujące. Takie widoczki mijaliśmy po drodze:
[link widoczny dla zalogowanych]

Skoro było tak pięknie zatrzymaliśmy się na mały popasik Wesoly Atosiu chciał koniecznie spróbować parówki, którą ja jadłam w tym czasie wstyd
Nie dałam mu- taka byłam wredna cwaniaczek
(niska trawka tylko do zdjęcia- Atosiu pasł się obok na duuuużżżżżeeeeejjj trawie)
[link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo przyjemny wypadzik na pół dnia Kwadratowy
Ośrodek leży z drugiej strony tego jeziorka, w lesie. Bardzo malownicze miejsce i w miare dogodne warunki. Także od lipca do wrzesnia raczej na stajence będę udzielać się sporadycznie, jak dorwę kawałek cywilizacji ups Ale po wakacjach dam koniom trochę wolnego a potem obiecuję brać się solidnie za Atosa i siebie i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misiola



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gaszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:53, 25 Cze 2010    Temat postu:

ooooj rudzinko zobaczymy co Wam wyjdzie z tych postanowień po takiej przerwie Mruga
tak czytam i czytam i trochę podobnych problemów widzę mamy, ale ja jedynie na szczęście nie mogę narzekać na płochliwość konia, bo jest w miarę spokojny i opanowany, nie wiem jak byłoby na obcym terenie ( zawody itp.) Mruga
Bardzo się cieszę, że nie zamieniasz konia, milczałam podczas tych dyskusji i czekałam na decyzję i teraz odetchnęłam Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iandula



Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:00, 25 Cze 2010    Temat postu:

Rudzinko, proszę o okazanie dowodu osobistego, alby zgody rodziców, zanim zapodam jakieś ćwiczenia, bo nie jestem ubezpieczona od pracy z nieletnimi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:55, 25 Cze 2010    Temat postu:

rotfl rotfl rotfl rotfl rotfl
Iandula!!!! Jesteś moim nadchnieniem!!!!

Od tej pory jak będę czuła się staro to tutaj zajrzę i to przeczytam Kwadratowy
Dzięki, dzięki
jupi jupi jupi
Swoją drogą jak kupowałam alkohol często pytali mnie o dowód jeszcze trzy lata temu- wyciągałam wtedy jeszcze stary-książeczkę a wszystkim się głupio robiło Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misiola



Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gaszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:10, 25 Cze 2010    Temat postu:

Ja przyznam, że też byłam w szoku nie mniejszym niż Iandula :D Jak Cię zobaczyłam to pomyślałam: ooo jakaś rówieśniczka :D więc pozwól bez urazy, że tak też będę do tego podchodzić nadal :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:16, 26 Cze 2010    Temat postu:

Misioła, dziękuję serdecznie jupi jupi jupi

Pamiętam jak miałam 20 i strasznie mnie denerwowało, gdy w monopolu pytali o dowód, ale kiedy miałam już 25, to było to bardzo przyjemne cwaniaczek

Ps... Ale już przestali pytać Smutny

A jutro jedziemy na długi spacerek, może będą kolejne zdjęcia z jeszcze lepszymi widoczkami. Jedziemy zobaczyć ruiny pałacu Napoleona, o których kiedyś już gdzieś pisałam. Oby pogoda dopisała Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rudzinka1



Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kwidzyn, pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:23, 22 Sty 2011    Temat postu:

Czas aby trochę poopowiadać, zakurzyło się tu strasznie!
Trochę pisałam juz o zmianach jakie u mnie nastały, czas by przedstawić nowych członków stada!
Jako pierwsza klacz Elparina, zwana potocznie Elką:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęcia jakości komórkowej, lepszych nie posiadam niestety. Widać przy okazji "piękno" gospodarstwa jakie wynajęłam, ale powoli tu porządkuję i remontuję, i mam nadzieję, że za parę miesięcy będzie tu wyglądało naprawdę ładnie Wesoly

A teraz Don Marco, zwany przeze mnie Marusiem Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

a tak przywitał się z Elką jak tylko przyjechał :
[link widoczny dla zalogowanych]

O wymianie Atosa na Elparinę pisałam już wcześniej. Podjęłam wtedy decyzję, że się nie wymienię. Jednak życie pisze różne scenariusze. Pojechałam z końmi na obóz i okazało się, że Atos ma inny pomysł na życie niż wozić dzieci :D Podejrzewałam, że tak będzie, ale nie przypuszczałam, że z niego taki drań
A ja podpisałam umowę na dwa konie. Jedną klacz "wypożyczyłam" od znajomego, bo okazało się, że moja bidna Kaliopka nie da rady... Pożyczyłam arabkę, którą on kupił parę lat temu (za 15 tyś ) i ... nie pamięta jak się nazywa, a paszport gdzieś zgubił Nie mogłam się nadziwić, że tak można... Nazwaliśmy ją Milejdi (nie wiem jak się pisze):

[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety potrzebowałam dwa konie, a Kaliopka była bardzo chora... Zadzwoniłam do tego znajomego, a on w 30 minut był już z Elką i zabrał Atosa Tego dnia jeszcze to do mnie nie dotarło, ale następnego dnia wyłam jak bóbr cały dzień.
Atosa odwiedzam i wiem, że dobrze trafił. Nie mogłam sobie pozwolić, na jakiś wypadek. Na obozie miałam dziennie conajmniej dwie gleby z Atosa

Teraz sama się z siebie śmieję- Mam stajnie "odrzutków" :D Kaliopka COPD, Elka tka a Maruś łyka :D
Wprawdzie Elka bardzo się uspokoiła- jednak rutyna daje dużo. W zasadzie zdarza jej się tkać już tylko w hotelu kiedy jadę na niej do pracy i czasem jak mało popracuje to w stajni przed posiłkami kiedy już wchodzę z owsem bujnie się ze dwa razy. Natomiast Maruś w poprzedniej stajni stał w łykawce i tylko na padok miał zdejmowaną. U mnie przez pierwsze trzy tygodnie stał bez, ale niestety zauważyłam jak łyknął i szybko dostał łykawkę. Maruś od listopada chodzi pod siodłem i świetnie się z nim dogaduje, jest bardzo mądry, szybko się uczy i jak na araba bardzo wygodnie nosi Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA / Ludzie i ich zwierzęta, a może zwierzęta i ich ludzie ;) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin