Stajenka

siwa

Cudna

martik

Grani to zawsze taka ciekawska? To juz ktores zdjecie z cyklu- a to... to tam.. to co to?

Ciekawam jak wedzidlo sie sprawi- zdaj relacje jak juz bedzie z czego Wesoly

Sankarita

Sympatyczna konica. Wesoly

Ciekawski pyszczek, inteligentne oczyska... I na wszystkie Buki - klaczka wysoka!

Boubi

O wlasnie, poprosze relacje nt nowego wedzidla!!!

Dekster

No!wreszcie się z niej prawdziwy piękny siwek zrobił a nie jakiś popaprany cwaniaczek

siwula

Ale piękność Wesoly

Ada

No cóż

jestem już pełnoprawnym członkiem kluby "siwkowego wątku" Wesoly

. Melduję też posłusznie, że nowe wędzidło na razie leży i czeka na użycie, pewnie to się stanie w weekend.
A propos tego rozglądania się, to informuję że Granvilla jak wychodzi na padok to wiecznie rozgląda się jak surykatka i wypatruje czegoś na horyzoncie..Zawsze Mruga

Boubi

A to ciekawska kobita!!!! Co ona tam widzi??? Mruga

Jak tam hala? Rozmarzla juz?

Ada

Dzisiaj już dało się jeździć, ale najpierw polonżowałam sobie konia na otwartej ujeżdżalni aby trochę upuścić energii, było fajnie miękko a na hali poćwiczyłam zgodnie z sugestiami p. Gal'a Mruga

wolne kłusy. Wychodziło nam to na początku tak sobie, ale myślę że jak będę pilnować tego nie spieszenia, to w końcu Grani załapie, że nie pędzi się jak struś pędziwiatr do przodu. Generalnie jazda bardzo pozytywna i chyba owocna Wesoly

Ada

Melduję posłusznie, wędzidło wypróbowane Wesoly

A więc po kolei, koń poszedł pobiegać na halę, dzisiaj był, jak ja to nazywam trening bezdotykowy podczas którego miałam czas na poobserwowanie co kobyła będzie robiła z pyskiem i nowym wędzidłem. Od samego początku była dość zdziwiona tym co jej założyłam, standardowo podrzucała głową i próbowała nagryzać wędzidło. Robiła tak co jakiś czas, w stępie i czasem w kłusie, w galopie nie kombinowała. Oczywiście ten widok mnie zmartwił bo oznaczało to standardowy brak akceptacji wędzidła, pogodziłam się z kolejną porażką wędzidłową. Po treningu, złapałam konia, założyłam derkę i stwierdziłam (zainspirowana Boubi) że może spróbuje sobie postępować na oklep. Jak pomyślałam tak zrobiłam, no i dzisiaj pierwszy raz w ponad 8 letnim życiu Granvilli ktoś siedział na niej na oklep Wesoly

. Pełna obaw wskoczyłam na posłusznie stojącego przy schodach konia, ruszyłam stępem i czekałam co się stanie.. No i nic się nie stało, koń posłusznie ruszył, połaziłyśmy tak chwilę, zrobiłam żucie z ręki które nam o dziwo wyszło, następnie ruszyłam kłusem i dalej było OK. Koń bardzo fajnie poskładany i reagujący Wesoly

byłam i nadal jestem niesamowicie pozytywnie zaskoczona. Aby postawić kropke nad i, postanowiłam zrobić też jakieś zagalopowania, Granvilla bez problemu zagalopowała, było mi bardzo wygodnie, czułam konia każdym centymetrem mojego ciała, koń mnie nie wyszarpywał za pseudo wodze, nie miał problemów z ustawieniem szyji i normalnie akceptował wędziło. Jestem po prostu w ciężkim szoku, pierwsza jazda na oklep, nowe wędzidło i wszystko było OK Wesoly

Ciekawa jestem jak bedzie jutro, czy pod siodłem dalej bedzie taka sielanka czy zostanę sprowadzona na ziemię i wrócimy do mojego kimberwick'a.

martik

Wow, ale super!!!

Bardzo sie ciesze i trzymam mocno kciuki aby jutro bylo jeszcze lepiej

Btw. tak piszecie o tym na oklep, ze ja chyba na Curze jutro tez sobie na oklep usiade :-P

Boubi

Floppy,
Bardzo sie ciesze, ze tak wszystko przypasowalo! Wesoly

A jazda na oklep - wspaniala sprawa (jesli oczywiscie usiedzimy na rumaku!

), ale widac, ze i Grani ma spokojniesze momenty. To prawda, ze konia czuje sie kazdym centymetrem naszego ciala; to zupelnie niezwykle doznania :> Pisz jak tam "przejscia w dol" i praca w zwolnionym rytmie....

Ada

Wieści z frontu łabędzkiego, ze względu na pogodę (chyba) mój koń ma katar i kaszle, z tego względu na razie nie trenujemy, ale dość dużo stępujemy, oczywiście na moim nowym wędzidle. Początek stępowania przynosi opór i jakieś takie wygibasy szyjne góra-dół-bok itd. Kwadratowy

, ale im dalej w las, czyli im więcej rozluźniamy się w stępie tym mniej tego szarpania, nagryzania i rzucania głową. Kurcze może coś z tego będzie, może Granvilla przyjmie to nowe wędzidło? Na razie nie robię sobie dużych nadziei ale na pewno jest już lepiej niż kiedyś, bo koń nie serwuje mi na dzień dobry usztywnienia w szyji na zasadzie połknęłam 2 metrowego drąga i nie co mi zrobisz... Widzę i czuję, że coś tam się dzieje w tej paszczy Smoczycy, że nawet jakaś pianka się wytwarza... pożyjemy, zobaczymy. cwaniaczek

Ada

Melduję że ostatnio zmieniłyśmy front Mruga

od czwartku mieszkamy w Stodołach i pierwsze koty za płoty za nami. Granvilla mocno przeżyła przeprowadzkę ale już jest dobrze. Na razie poznajemy wszystko z mocno otwartymi oczami, prychaniem, furczeniem i lekko niepewnym krokiem.

Ma swoim koncie mamy już 2 tereny (o których marzyłam od 2,5 roku) a dzisiaj jazdę z końmi sportowymi, no i było nieźle. Mój koń zachowywał się przyzwoicie i nic nie wykombinował, a konie od p.Chrzanowskiego trochę zdziwione popatrzyły na nową towarzyszkę ale generalnie bez problemu zaakceptowały nowego czterokopytnego.

Boubi

No to super! Wesoly

Gratulacje.
Smoczyca pewno na inne koniki lekko z gory spoglada Mruga

;
Moze udaloby mi sie jakos umowic i dojechac do was przed 17-tym????
Sprobujmy zmowic sie na privie ok????