Stajenka

dakron · Wysłany: Sob 18:48, 22 Mar 2008 Temat postu:

Dlatego ja unikam klaczy jak tylko się da, wałaszki sa kochane Wesoly

Wiatr, zmienna pogoda, wiosna - wszystkim koniom odwala, ale panienkom stanowczo bardziej... a może Cura ma ochotę na amory? Mruga

martik · Wysłany: Nie 20:25, 23 Mar 2008 Temat postu:

Wszystko mogło mieć wpływ na moją Curcię, dosłownie wszystko. Ona tak często się grzeje, że ja już tego nie kontroluję Mruga

Może miała przypływ amorów- kto to wie? Na pewno wiatr i śnieg nie pomagały jej się uspokoić. No ale zobaczymy jak teraz będzie- może nowe dawki żywieniowe będą akurat dla kobyłki.
Wczoraj na Curze jeździł Lechita, ja pojechałam zaś do rodziców na Święta. No i dostaję smsa- Cura zaliczyła dziś pierwszą zrzutkę! Zmroziło mnie, bo pomyślałam oczywiście, że go zrzuciła. Tymczasem okazało się, że przegalopowywali przez drągi i jeden Cura strąciła Mruga

Uff, ulżyło mi- może będą z niej jeszcze ludzie Jezyk

A co do preferencji kobyła- wałach... Może gdybym miała wybór, to bym się zastanawiała. A ja miałam tylko ograniczone pole popisu- albo gniady chory albo gniady zdrowy (kobyła, wałach to były wartości uzupełniające Mruga

).

martik

Trochę odkurzam fotkami z niedzieli... Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
W zeszłym tygodniu Cura rozwaliła mi niestety palce i wyłączyła tym samym z zabaw na kilka dni. Stąd lonżowanko. Wczoraj jednak pochodziła już pod siodłem i mimo drobnej sprzeczki, byłam z niej bardzo zadowolona Wesoly

Forkate

Martik piękne, klimatyczne zdjęcia! A co się stało, że rozwaliła Ci palce?
A awatar to masz po prostu o-brzy-dli-wy Jezyk

Boubi

Martik,
Tez jestem ciekawa co takiego Curcia Ci w paluszki zrobila??? Mruga

Fotki super; kobylka coraz bardziej urodziwa, Wlascicielka.... rowniez... te, dlugie blond wlosy.....

Dobrze, ze odswiezylas watek, bo dawno nie bylo od Was news'ow.

Iandula

czy mi się wydaje, czy Curcia jest jakby....doroślejsza

Monika78

Martik, a gdzie się podział brzuch Cury? Jeszcze w grudniu wyglądała jak kobyła ciężarna, a teraz z niej laska że oczu nie można oderwać Wesoly

Mogłabyś więcej napisać co tam porabiacie - kilka fotek raz na miesiac to stanowczo za mało

martik

Wszystkim ciociom uprzejmie dziękujemy za komplementy Wesoly

Zapraszamy do odwiedzin, dziewczyna chętnie pokaże się szerszej publiczności Mruga

Jeśli chodzi o paluszki, to cóż... Wypadek przy pracy, można rzec. Głaskałam Curcię po czole, kiedy niespodziewanie odsunęła głowę z moją ręką w kierunku ściany i potarła czołem o kant ściany, mając pomiędzy czołem a ścianą moją rękę

Tak mocno mi przejechała po paluchach, że krew lała się strumieniami a paznokieć z palca serdecznego niestety jest właśnie w fazie schodzenia Smutny

Takie rzeczy się nam przydarzyły...
Jeśli chodzi o nasze zabawy, to aktualnie walczymy nad zachowaniem rytmu i jako takim ustawieniem i akceptacją kontaktu. Są dni- jak wczoraj, że miałam napieranie na wędzidło i nie ma zmiłuj- ja idę sobie w swoim zapieprzającym tempie, a także takie jak dziś- totalna uległość, rozluźnienie i naprawdę dobry trening Kwadratowy

Mimo, że na placu oprócz nas był tylko łogr Mruga

Niedługo rusza też budowa round penu, więc będę Wam pewnie zdawać relację z join-upów, które zaserwuję Curze Wesoly

A co do brzuchola i sylwetki, to owszem, dziewczę się zmieniło ale jeszcze to nie to, do czego zmierzamy Jezyk

Mam nadzieję, że za parę miesięcy się Wam spodoba Kwadratowy

martik

Monika78

Martik - Curcia Ci podpadła że od dawna nie piszesz co u niej słychać? Ja jakoś ciągle nie mogę sie zebrać i przyjechać do Was, więc stanowczo domagam się regularnych realicji.

martik

No już piszę, już piszę Jezyk

Curcia ma się dobrze, właśnie zaczęłyśmy najpiękniejszy okres naszej wspólnej przygody- jest wiosna, jest ciepło i obu nam sprawia przyjemność wspólna jazda Wesoly

W chwili obecnej próbujemy samotnie wyjeżdżać coraz dalej od stajni. Różnie to wychodzi, jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej ale konsekwentnie staram się przełamywać opory Curci.
Na ujeżdżalni mamy ustawiony czworobok, więc trenuję z nią jazdę na wprost, trzymanie tempa. Największy problem mam z zagalopowaniami w prawo. Kobyła niestety woli fałszować w tą stronę

Jakieś rady, sugestie? mysl

W ostatni weekend Curcia zadebiutowała jako koń do nauki dla mojego przyjaciela. Spisała się rewelacyjnie, oboje byli zadowoleni ze współpracy Wesoly

Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że mój koń wybitnym sportowcem nigdy nie będzie ale za to będzie doskonałym koniem szkoleniowym Wesoly

Oczywiście ta jazda była incydentalna i teraz znów ja wsiadam na kobyłę ale jednak widzę po niej, że już teraz od czasu do czasu może na nią wsiąść ktoś bardziej początkujący i spokojnie można na niej przeprowadzić jazdę.
A, i zapomniałabym napisać- mamy za sobą pierwsze skoki jupi

I tu znów pochwała, bo Cura skacze chętnie i dzielnie. Nogi jej się nie plączą, ładnie baskiluje- czy niektóre konie mogą mieć predyspozycje naturalne do samoistnego baskilowania? No bo ja jej przecież tego nie uczyłam...
Podsumowując, gdyby nie gryzienie w boksie (użarła mnie cholera w plecy, tak, że do dziś mam ślad), to byłaby sielanka...

dakron

O matko!! nieznośne to Twoje dziewcze Mruga

, ale reszta bez zarzutów Wesoly

Paskuda

Przecław

Paskuda

Przecław

jak jazdę podzielisz pół na lewo, pół na prawo, to chodzi o to żeby większą połówkę jednak na tą prawą Wesoly