Stajenka

Drimeth · Dołączył: 25 Mar 2010 Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Piaseczno

Jak ja lubię takie duże misie Wesoly

prosimy o więcej zdjęć.

domi

no i mamy na forum kolejną piękną parę jupi

fajnie się Was ogląda, tylko Archeo, zrób nam tę przyjemność i pokaż więcej, więcej, więcej zdjęć! please

archeo · Dołączył: 18 Lut 2011 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów

Miło mi, że się chłopak podoba. Mało skromnie powiem: dla mnie zawsze był piękny ale fajnie, że jeszcze komus sie podoba
Niestety na nadmiar zdjęć nie narzekamy ale postaram sie to nadrobić w najbliższyn czasie Wesoly

martik

Archeo, a przed kontuzja co porabialiscie z Tunisem? Domyslam sie, ze raczej ujezdzeniowo cwiczyliscie, niz skokowo?
Czy jak stalas w Dabrowicy, to Rider pomagal Ci w treningach? A moze z Jurkiem K. jezdzilas?

archeo · Dołączył: 18 Lut 2011 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów

Jurek to troche za wysokie progi na nasze nogi.

Rider się z nami męczył, i chyba koniec końców coś udało się z nas wykrzesać (w końcu opanowaliśmy podstawy- jazdna na kontakcie na rozluznionym koniu).
http://www.stajenka.fora.pl/images/galleries/7670286124d62d6890f93e-323081-wm.jpg

Jeździliśmy głównie ujeżdżeniowo plus drągi. Mieliśmy też mały epizod z nauką skoków (chociaż to troche za dużo powiedziane- max 40, 50 cm) ale zrezygnowałam ze względu na jego nogi. Tochę żałuje, że już się w to nie bawimy bo T się rozskakał: ciągnąl do przeszkody i widać było po nim, że mu to sprawia frajdę

martik

A pokaz caly filmik Jezyk

Nie zjemy Cie, bez obaw

I tak w ogole, to jakie sa rokowania dla Tunisa? W sensie, co bedzie jak powroci do pelni sil- co bedzie mogl a czego nigdy nie?

archeo · Dołączył: 18 Lut 2011 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów

Oki. postaram sie wieczorem w wrzucić na youtube bo cłay mam na kompie w domu. (tylko prosze wziąć pod uwagę przy oglądaniu, ze to filmik z stycznia a ostatnie regularne jazdy mieliśmy w sierpniu)

Jesli chodzi o sytuacje zdrowotną to jest delikatnie mówiąć skomplikowana.

W październiku zdiagnozowano u nas przewlekły stan zapalny tworzywa kopytowego (min pół roku stania). Na przełomie stycznia i lutego zaczynalismy lekko kłusować (po dwa, trzy okrążenia na stronę, jeśli nie kulał) niestetey w wyniku mojej głupoty sciana

trafiła nas ropa.

I z tą ropą bawimy się miesiąc.
Komplikacja wynika z faktu, że ma duuże zwyrodniania w stawach tej nogi i jak sam wet mówi nie ma do końca pewności czy obecna kulawizna to tylko ropa a nie cos ze stawem, szczególnie, że równolegle z leczeniem ropy miał podawane do stawu lekki przeciw nadprodukcji mazi stawowej. Było jej dużo za dużo, do tego stopnia, że nad koronka pojawił się pod skóra wałek wypełniony płynem.