Stajenka

majak

Tina dzis poczuła się lepiej.
Ściany ze zdjecia nie ma.....wykopałą do sąsiadki bo ta sie Tinie nie spodobała..... Jezyk

Znaczy zdrowieje bo niszczy wszystko wokół

grrrrrrr

Majak.... tak bardzo, bardzo Ci współczuje straty Tiny... Smutny

robiłaś co mogłaś i za to wielki szacun, trzymaj sie..

krystyna

Grrrrrrr, co ty mówisz, Tina zalamany

, nie wierzę zalamany

martik

Niemozliwe... zalamany

Forkate

Straszliwie współczuję Smutny

Nie chciałabym tego przeżywać Smutny

Bambini

aż nie wiem jak to ująć w słowa...tego się nikt nie spodziewał...bardzo, bardzo mi przykro.

Iburg

Majak bardzo mi przykro, współczuję, nawet nie wiesz jak bardzo. Ja jeszcze dzisiaj nie mogę zapomnieć o Rascalu, a to już miesiąc i 2 dni, ciągle do mnie to ie dociera.
Biegają teraz razem za TM.
Bardzo bardzo wspólczuję.

Amasza

Ja tez nadal nie mogę w to uwierzyć Smutny

A było już lepiej przecież...ona nie powinna odchodzić! Za wcześnie! Smutny

Ale teraz biegają po wiecznych pastwiskach z Rascalem i innymi naszymi końskimi przyjaciółmi...
Majak Trzymaj się!

Boubi

szalonaisa

siwula

Bardzo mi przykro Smutny

rzepka

O Boże!!! Nie wiedziałam... Majak -co się stało?? Jak diagnoza??
Ogromnie Ci współczuję Smutny

majak

W sobotę Tina czuła się dobrze, nawet bardzo. W końcu się wytarzałą dla przyjemności, jadła, biegała.
W niedzielę 3 lutego rano, Tina nagle dostałą ostrych bólów. Jelito nie wytrzymało. Przy punkcji z otrzewnej wylałą sie ropa.
Konsultowałąm z dwoma wetami przez telefon, trzeci był na miejscu. Niestety stan nie pozwalał na położenie na stół a wet ze szpitala to nawet nie chciał żeby ja wieźć. Tętno po biovetalginie z 60 skoczyło do ponad 100.
Musiałąm podjać tę ostatnią decyzję. W sumie byłam na nią od mieisąca przygotowana w jakis sposób bo ciągle przewijały się diagnozy ze smutnym zakończeniem.
Nie byłam przy tym. Być może dlatego jakos jeszcze sie trzymam ale i tak mam momenty słabsze.
Staram sie zająć czymś żeby nie myśleć w kółko. Wczoraj były urodziny Bartka to też jakoś musiałąm sie pozbierać choćby na chwilę.

martik

Majak, kochana- tak strasznie mi przykro Smutny

Zrobilas dla niej wszystko, co bylo w Twojej mocy. To byl super kon. Ja ja zawsze podziwialam i Ciebie tez- Was jako pare... Opowiadalam nawet o Was u nas w stajni, bo u nas tez sa grubaski i moglam sie pochwalic, ze znam tak utalentowanego zimnioczka...

Trzymaj sie jakos Majaku. Wiem, ze takie konie nie zdarzaja sie codziennie. Dlatego trzeba byc wdziecznym, ze przytrafil Ci sie taki przyjaciel

Amasza

Każdy kto jest właścicielem konia, musi być przygotowany na koniec Smutny

Choć zawsze jest tak, że to za szybko, że jeszcze był czas Smutny

Tina była w kwiecie wieku...ale w ciągu całego życia miała świetną opiekę i miłość! Trzymaj się Majak!