Stajenka

majak

No taaa my tu mamy problem ze zdjeciami naziemnymi a tu jakieś przeszkody Jezyk

JA już lepiej, ale ostatni raz wsiadłam w piątek. W środę sprzedałąm Grubą koleżance, znów sie wymęczyły. Ale gruba już coraz lepiej pracuje. W piątek miałą tyle energii, że eksplodowała

chody dodane wychdoziły perfekcyjnie.

A tak to dalej gubimy zimową sierść. Jeździmy, patentujemy się. Była myśl o zawodach pdwórkowych w tę sobotę ale upadła. Zdecydowałąm sie na następny termin 12 czerwca jeśli już - opanuję nowe czworoboki i może kur z muzyką wymodzę

majak

Tina w piżamce

Normalnie w owijkach nie jeżdżę, ale ze względu na grudę, wolałąm zachować te miejsca suche i czyste więc zawijałam ją na każde wyjście. Dlatego owijki sa tak nisko. Normalnie założone by mi nie pomogły Kwadratowy

A tak to wielkie odliczanie. Za 6 dni idziemy do nowego pensjonatu. Będzie miała do towarzystwa dwóch kolegów zimnokrwistych Groszka i Ptysia jupi

Przejedziemy sie przyczepą całe 3 km ups

Wiecie....to jest ciekawe. Aż się sama do siebie śmieję. Tu gdzie jeszcze stoję , pensjonat kosztuje 850 zł, ja jako instruktor płaciłam 570zł a tu gdzie sie teraz przenoszę, pensjonat normalnie kosztuje 500 zł wykrzyknik

i w dodatku mam 3 km bliżej od domu i do samej stajni ścieżke rowerową czyli nie bedę musiałą już jeźdizc po lesie i topić się w bagienkach lub narażac życie na głównej drodze po której śmigają TIRy Wesoly

i autobus też chodzi.

Yh ta gruda, tak to byśmy już wczoraj pojechały na nowe miejsce.

Bambini

w takim razie powodzenia w nowej stajni Wesoly

a tak z ciekawości, co to za siodełko ?

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

Będziesz dalej instruktorzyć w Kuclandii?
Ziemniaczek w mundurku piękny, tu diamenty na nosie, tam kratka na pęcince, no sam miód

Tylko grzywę byś np we francuskie loki czy coś ułożyła może.

Megane

piżamka okropna

Tina się nie zawstydzila, że ją tak w biały dzień w strój nocny odziałas?
Wesoly

bandola_1

Śliczna ta Twoja TINA Wesoly

Majak przeslalam Ci wiadomość na pw. mlotek

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

Majaku, nie byłaś Ty przypadkiem przed chwilą w sklepie Deresz?

majak

Już odpowiadam Wesoly

Bambini - to Prestige Trekker.

Megane - mi na początku ta kratka nie przypadła ale miło się zaskoczyłam, co prawda nie jest to komplet stonowany ale czasem warto sie pokazać

Mam jeszcze dwa komplety owijek ale są na mianę prane po akrobacjach Tiny, na noc zawijam jej nogi z opatrunkami włąśnie owijkami, rano bywa, że je ma, albo już niekompletne, do południa potrafi sobie wsyztsko zdjąć i wymieszać ze ściółką.

Bandola - nic nie doszło.

Ogryzek - nie, nie byłam dzis w Wawie więc to nie ja Jezyk

póki co nie bedzie mnie w Kculandii, od poniedziałku tam nie pracuję, choć dzis dziwne rzeczy usłyszałam....a potem się zobaczy jeszcze. Niech sie tam uspokoi. Grzywę ma ułożoną "na mesz" czyli żel z siemienia i owies z otrębami

Iandula

Ale piżamka fiu, fiu Wesoly

Tina jak zwykle, miód kawał baby, powodzenia w nowym miejscu

Megane

majak, a tak z ciekawości, czym leczysz grudę?

majak

Pierwsza noc - zawinięta lignina nasączona rivanolem, na to bandarz i owijka.
Następne opatrunki: Betadina (antybiotyk), na to lignina, bandarz, owijka.
Następnie dodałam po dwóch dniach na Betadinę maśc tranową - świetnie ściąga ewentualne strupki. U nas strupków nie było, tylko sączące się płyny spod skóry. Ale u innych koni widziałam - rano ściąga sie ligninę ze strupami do niej przylepionymi. Przy poprzedniej epidemii weterynarz takie coś nam polecił, po prostu maść tranowa Jezyk

a myśmy cuda wymyślały, co koń to inny kolor medykamentu.
Teraz już nic sie nie sączy, mamy kilka strupków, a raczej mieliśmy do wtorku, smaruje samą tranówką. Do wczoraj jeszcze zawijałam.
Od dzis już nie. Tylko smaruję, ale to już tydzień. Albo tylko tydzień.

kocia

Maju, gratuluję udanego rozpoczęcia sezonu! No i jak ta Tina się spieniła, piękny widok Wesoly

A żeby doprowadzić ją do tego stanu, trzeba się trochę napocić. No i nie wiedziałam, że można na zawodach używać wypinaczy

A tak poza tym - piżamkowe wdzianko - ekstra

Megane

dziękuję za wyczerpującą odpowiedź Mruga

u nas tez była epidemia, ale szybko się z tym uwinęłam. My stosowaliśmy mycie manusanem, suszenie + smarowanie mastijetem (to maść stosowana przy zapaleniu wymion) w połączeniu z maścią cynkową (tubka cynkowej + tuba mastijet) po trzech dniach nie było już śladu po grudzie, tyle, że ja zauważyłam ją bardzo szybko u młodego. (później tylko stosowalam juz tylko wazelinę na przemian z maścią cynkową)
U Alci diagnoza była późniejsza, bo najpierw spuchła jej noga i po jakichś 3-4 dniach dopiero wyszły grudki...

Oczywiście szczoty powycinałam, aby nie było tam zadnej wilgoci i był łatwy dostęp do skóry (smarowania, mycia i osuszania)

Ra · Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 791 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Śląsk

majak- mnie się ten komplecik kojarzy z Twoim avatarem, więc wszystko super pasi Wesoly

majak

Aaaaa

nie przyuważyłam hehe.

Faktycznie rombiki są.

Megane - u nas tak szybko nie ma bo to gronkowiec złocisty. I tak gładko psozło, bez mega strupów, golenia itp.
Ja nie oliłam bo szczotki chraniały od piachu i brudu, wolałąm włąśnie tak jeździć owijkach niż myć codziennie. Ale to pewnie włąśnie z braku strupów, te kilka co wyszło odpadały po zmiękczeniu tranówką. Mokro miałyśmy pierwsze dni kiedy spod pęcin zaczęło się coś dziwnego sączyć, z pęciny jak z gąbki wyciekał płyn!
Wiec ominęło nas golenie na szczęście. Dopeiro co udało się wyhodować szczorki w pełnej okazałości, bez szczotak Tina wygląda dość....dziwnie.