Stajenka

krystyna

Ja mam jednak nadzieję, że to podpucha i to szeroko zakrojona bo jak się poczyta wątek o ochraniaczach to się człowiek dowie, że ten trzyletni konik ma dwugodzinne treningi, teraz szczęśliwie w ochraniaczach, bo amazonka poczuła, że wali się koniś po nogach jak w 20 minut opanowuje lotną zmianę nogi w galopie, a potem jeszcze jakieś ósemki .... pomocy

tyle tego było, że trochę zapomniałam.
A poza tym jest oszczędzany bo to arystokrata, a nie niezniszczalny Sokół.... .
Ciekawe co miał w pysku Sokół i z czego skakał?
Kara to podpucha, nie? Wesoly

Bo chyba nie prawda ojoj

Liki

Chyba te dziewczynki, które opisałaś w temacie o modach robią jednak mniej krzywdy niż Ty galopując 8km bez przerwy na 3 letnim koniu.... Smutny

Kara292

Po pierwsze on SAM skacze z tej skarpy gdy biega luzem z innymi końmi po pastwisku. Nie wiem dlaczego. Może go to bawi? Nie wiem, czy mnie ponosi podczas galopu w terenie. Jest sterowny tylko cieżko go zatrzymać a ma dobrą kondycję i może tak galopować bardzo długo.
O jakie słownictwo wam wszystkim chodzi? o.O

krystyna

Kara, przepraszam bardzo ale jak nie zobaczę na zdjęciu to nie uwierzę, że koń skacze z trzymetrowej skarpy Wesoly

Mierzyłaś tę skarpę? Nie dziwi mnie fakt, że konie lubią czasami same coś z siebie skoczyć, najczęścij ogrodzenia padoków, skakanie ze skarpy może zdarza się najrzadziej Wesoly

ale z trzymetrowej.....
Co zaś do galopu w terenie to koń który "...cały jest zgrzany i dyszy jak parowóz.... " ani trochę nie jest w dobrej kondycji.
Wiesz co to kondycja i jak się ją buduje?
A fakt, że konia nie można zatrzymać w terenie - na tym portugalskim urządzeniu- to ja sobie tłumaczę tylko tym, że na nogach masz jakieś portugalskie ostrogi, których on się bardziej boi niż munsztuka.
A tak naprawdę to ja chyba śnię ojoj

Kara292

Skarpy nie mierzyłam ale na oko ma jakieś trzy metry. On najpierw tak jakby zjeżdża kawałek na zadzie a potem się odbija i hop i już jest na dole xD Co do ogrodzeń padoków to też ma agent niemałe doświadczenie. To samo z drzwiami i schodami do paszarni (kiedyś urwał zasuwę od boksu). Po ośmiu kilometrach to chyba każdy koń by się zgrzał? I think that...
To jest MUNSZTUK portugalski- nazywajmy rzeczy po imieniu.
Łohohoho! Ostrogi na Lucyfera? o.O Trzeba by było być jakimś nie wiem... samobójcą, żeby na mojego koksa z ostrogami wsiąść xD Pozatym już coraz rzadziej jeżdżę na munsztuku portugalskim z racji tego, że jest mnóstwo dbania o to kiełzno, żeby dobrze wyglądało- trzeba czyścić po każdej jeździe, smarować nabłyszczaczem i taką specjalną pastą antykorozyjną. Sory, nie chce mi się. Zwykłe wystarczy umyć po każdej jeździe i dowidzenia. Co do "dopasowania ogłowia"- ogłowie jest dopasowane. Poprostu trzeba było dorobić dziurkę na nachrapniku bo był za luźny a zdjęcie jest z pierwszego dnia, kiedy przywiozłam Luca.

Iburg

Czy ktoś Ciebie trenuje? czy sama tak sobie jeździsz?

Sankarita

Kara, a wiesz co robi mój koń SAM? Najchętniej wgalopowałby pod każdą górkę, wskoczyłby na mniejsze "górki", wskoczył mi kiedyś do grządek, przez dwa schodki sam z siebie. I co? mam np. prowadząc go z padoku do stajni pozwalać mu za każdym razem wskakiwać zamiast wolno i bezpiecznie podchodzić i schodzić?
Po co Ci MUNSZTUK portugalski dla trzyletniego i niedoświadczonego konia? Żeby pełnił rolę hamulca? halo, halo, trochę teorii na temat jazdy konnej i jeździectwa się kłania...

Boubi

kara...
Tak sobie czytam twoje wpisy i bardzo jestem ciekawa kim Ty jestes naprawde w realu????? Bo, albo to wszystko jest jakas mega-podpucha na naszym forum, albo dzisiejsza mlodziez (bo chyba sie nie myle, ze jestes mloda soba) jest tzw "normalna inaczej".....

W zwiazku z tym nie mam zamiaru wypowiadac sie na tematy , o ktorych piszesz.....

kostka

możesz wstawić więcej zdjęć Lucyfera?

Paskuda

Bambini

ja bym dodała, że zadaniem kiełzna nie jest WYGLĄDAĆ, a działać STOSOWNIE do wieku, stopnia zaawansowania konia oraz umiejętności jeźdźca.
ale to taki banał, jak ktoś jeździ na munsztuku portugalskim to wie lepiej Kwadratowy

Kara292

Bambini- wszystkie konie szkoliłam na moim munsztuku (na ścięgierzu wygrawerowane moje imię i nazwisko- szpan) i wszystkie chodzą teraz normalnie na zwykłych wędzidłach u nowych właścicieli. Cud? A może jednak potrafię się tym posługiwać?

Paskudo- mogłabyś z łaski swojej czytać posty do końca?

osm

WOW! To się nazywa CV.
Licealistka, która "w przyszłości zamierza udać się do liceum na profil humanistyczny", znaczy co - 2 razy będziesz chodzić do liceum? A teraz profil jaki? Przyrodniczy? No i ten staż - 8 lat jak dla licealistki, to rewelacja.
"Wszystkie konie szkoliłam ..." a ile tych koni było? Syskie tsy?
Pachnie mi to samochwalstwem i egocentryzmem. Brrr - w tym wieku? A może właśnie w tym wieku zjedliśmy wszystkie rozumy, a nam starym tylko klaskać.
Tylko koni żal.

Kara292

Nie uczennica liceum tylko III klasy gimnazjum. Sory. Poprawiam.
Oczywiście moja przygoda z końmi trwa dużo dłużej ale dopiero osiem lat temu wybrałam się do typowej stajni sportowej żeby uczyć się pod kątem techniki.