Stajenka

Iandula

Gratuluję, to już bliżej, niż dalej, szykować pompony na miniL Mruga

Misiola

Taaaaa jeszcze przydałyby się przeszkody jakieś żeby potrenować Wesoly

Trener też by się przydał Mruga

Misiola

Trochę zdjęć...

Wstawiam naszą nową ciciunkę, którą już mamy tydzień Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj pojawił się problem ze wstawianiem więc może później więcej się uda wgrać.

siwa

fajna kicia, widze też koszatniczke aa, też mam. A może chcesz jeszcze do kompletu jakąś? bo mam dwie młode gwizdze

Misiola

Ja mam dwie koszatniczki w trzypiętrowej klatce

Więc komplecik już mam.

Misiola

Dzwoniłam wczoraj do pani wetki w sprawie badań krwi i po podsumowaniu przedstawiam niestety nie ciekawe jak dla mnie koszty wyrobienia paszportu dla mego rumaka. Opis itd. 74,- Przyjazd i wizyta wetki do 100,- Badanie krwi 150,- inne dodatkowe opłaty pocztowe ok 10,-
Nie wiem czy coś tutaj jest cenowo do zmiany, może troszkę, ale w sumie to ok. 334,-
Opisywacz powiedział, że badanie krwi to jest 50-60 ,- , a wetka , że 150 i to nie jest zależne od niej oczywiście. to ja w końcu nie wiem ile...

Sankarita

Misiola, zależy jakie badanie krwi. Ja za morfologiczne i biochemiczne razem zapłaciłam 100 zł, za któreś osobno byłoby 50 czy 60 zł.
Nie ma to jak biurokracja- wyczytałam, ze wyrobienie paszportu to koszt lekko ponad 50 zł..i faktycznie - tylko opisywacz.

Paskuda

Ale do paszportu Misioli chyba chodzi o badanie markerów genetycznych a nie krwi. Ja płaciłam dawno temu ale to właśnie coś koło 150 zł było. Trzeba to było wysyłać do specjalnego laboratorium. Za pobranie zapłaciliśmy grosze bo wykorzystlaiśmy weta na zawodach Wesoly

no i dolicz sobie przesyłkę kurierską bokrew musi być do ilus tam godzin dostarczona do laboratorium.

Misiola

o kurde... On powiedział, że dawają teraz te zaświadczenia przy opisie i dotyczy to badania krwi, które potwierdzą, że koń nie ma zakażeń, wirusów i takich tam, że jest zdrowy. Kiedyś to było tylko dla ogierów, a teraz podobno każdy opisywany koń ma to mieć. Powtarzam co mówił.
Tak dla doinformowania to od nowego roku faktycznie nie będą wcale wydawane paszporty dla koni NN. Opisywacz był bardzo z tego powodu zadowolny...

Iandula

Duży wydatek Justynko Smutny

pomyśl, że jednorazowy, to tak na pocieszenie

Sankarita

Oj tak, Misiolko, pomysl sobie ze to tylko jednorazowy wydatek. Paszport wazna rzecz, a skoro mowisz, ze od nowego roku nie bedzie paszportow dla koni NN.... To lepiej teraz zacisnac pasa niz pozniej zalowac.

Misiola

No to daję sprostowanie. Zadzwoniłam wczoraj do pani wetki pogadać co tam dokładnie trzeba koniemu porobić, bo miała być w stajni w czasie mojej nieobecności. Całe szczęście , że pogadałam z nią, bo ona faktycznie zrobiła by badanie markerów genetycznych, ponieważ NIE SPOTKAŁA SIĘ Z BADANIEM KRWI NA ZAKAŻENIA , ABY DOSTAĆ PASZPORT dlatego wcześniej się nie dogadałyśmy i z tymi kosztami to tak wyszło. Stwierdziła, że nie wie co "opisywaczowi" odbiło, bo przecież koń zarazić się może w trzy minuty i nie rozumie po co on to w ogóle dał, ale skoro takie coś wymyślił to to zrobi. No i oczywiście ten koszto to faktycznie 50-70 zł.
Miała przyjechać wieczorem, ale nie dojechała. Będzie dzisiaj.
Muszę, muszę , muszę się pochwalić, bo moja radość jest ogromna i wczoraj to aż się wzruszyłam Mruga

Dostałam od dziewczyn pięęęękny napierśnik z wytokiem

Miałyśmy babski wieczór urodzinowy i dziękuję za przybycie baaardzo Wesoly

Było cudnie!!

Misiola

Zaś se piszę ...
Krew pobrana i wysłana.
I rozpierająca mnie radość : Od przyszego tygodnia jeżdżę z trenerem

Iandula

Gratuluję

siwa

Justynaaaa no i opowiadaj, bo mnie ciekawość zjada. Jak tam jazdy z trenerem? zaczęłaś już? Jak tam młody w ogóle.. :>
Wstawiaj jakieś zdjęcia. I co z tym paszportem wynikło ?
W ogóle to muszę Cie odwiedzić