Stajenka

Iburg

Oj szkoda, że nie ma fotek. Mam nadzieję że jutro sie poprawisz

Boubi

No, jeszcze kilka slow spokojnie w domciu. Do wyjazdu zostalo troche czasu.

Co do fotek, to moze dzisiaj spotkam jakas przyjazna dusze i poprosze o "cykanie". Maz chyba postanowil zabrac psy, wiec bedzie (doslownie) uwiazany. A ja - jak slusznie stwierdzil Dakron - cala skupiona i zasluchana, a tez usilujaca obserwowac, bo potem znow zostaniemy same.
Ale cos sie da zrobic i wstawic.
Do wieczornej relacji i trzymajcie kciuki za powodzenie "Naturalnej metody miotlowej".

madziadur

No niestety ja nie mogłam przyjechać, dziś także mi się to nie uda... Ciężko jest ubłagać kierowców

Takie treningi faktycznie muszą być pożyteczne dla każdego: dla jeźdźca jak i zarówno publiczności. Z tego powodu własnie ogromnie załuje ze mnie tam nie było, nie ma i nie będzie...

Makatka

Boubi,
generalnie kucyki lubię za ich okrąglutkość (niezgrabne słowo mi wyszło) :)))
Dużych się boję, bo jak mi się któryś spłoszy w ręku lub zechce się na mnie wpakować, to mnie zgniecie - z kucykami nie mam takiego problemu. Ale jazda na wysoookich koniach ma swój urok, muszę przyznać :)

Pozdrów ode mnie Melodię :) :*

Boubi

Metoda "na miotle" - dzis zaladunek jak po sznurku!

Jak cyganski tabor!

Pociag do kwiatkow - przed treningiem.

Mielismy tez publiczke - podziw dla "cialka"

Nie ma to jak zielonka - nawet gdy czeka nas trening

Czyzny zanosilo sie na deszcz?

Iburg

Boubi ale jestes szybka, to niesamowite

nongie

Hehe, to się nazywa styl - nawet przyczepka pod kolor bluzeczki, o butkach Dorotki nie wspominawszy lol

Zdjęcia fajne - kto pstrykał?
No i prosimy choć parę słow o samym treningu!

Boubi

Weteran kibicuje - ale co za forma!!!

Pani Trener dosiadla Melki - strzemiona duzo za dlugie, wiec ten detal do pominiecia.

- jeszcze przed treningiem - "tango z roza w zebach"

A tak w ogole - to bylo pracowicie i znow wiemy, ze jest masa pracy przed nami. Reszta zdjec niestety mi sie nie udala - szkoda.
Jutro Melka ma zasluzony odpoczynek, bo sie jednak utrudzila nieco.
A potem... no coz, robota, korekty itd, itp....

frednota

Byłam, widziałam, pstrykałam. Niestety - chyba to nie był mój dzień na cykanie zdjęć - wszystkie niewyraźne do bani

Pozdrawiam

Przecław

No nie Boubi nie!!! To zdecydowanie koszmar nie był

A może to sen proroczy... Wesoly

A to rozumiem, że tatuś w klimatach dresażowych... Fajnie, ciekawy źrebolek może być, byle się zaźrebiła "mrożonką". To czekamy na źrebka.

Boubi

Iska,
A gdzie Ty bylas - i sie nie ujawnilas, a moze bylo jakies niesmiale "czesc", tylko w ferworze walki Cie nie zlokalizowalam?
Jesli tak sie stalo - to sorki. Wiesz - taki trening, to koncentracja i sporo emocji, bo by sie chcialo wypasc jak najlepiej, a tu czesto nie tylko kobyla ale i jezdziec nie kumaja, Na przyszlosc - koniecznie podejdz do nas, widzialas jakim taborem zjechalismy, wiec do kogokolwiek.
A co do zdjec, to wyobraz sobie, ze nie tylko Ty mialas pecha, bo porobilam cala serie fotek na hali i okazalo sie, ze wlaczylam tryb "video". Teraz nie wiem czy z cyfrowki mozna z video zrobic stop-klatki i zarejestrowac jako zwykle zdjecia??
Moze specjalisci od fotografii mi podpowiedza? Byly fajne ujecia. Help! pomocy

frednota

Boubi, siedziałam na ławeczce jak ta , nie powiem co, brakło mi odwagi żeby się odezwać.

Następnym razem się odważę

kawa · Gość

He, he - Iskra , a czy siedziałas jak z Iburg byłam???

frednota

No dobra, też byłam, a syn mój nawet się z psiakiem Iburg próbował zakolegować. Obiecuje solennie, jeśli jakaś obca baba kogoś z Was zaczepi w stodołach, to będę ja Mruga

Iburg

Iska to niedupuszczalne. Musisz się poprawic. To nie takie trudne. POdchodzisz i mówisz jestem Iska ze Stajenki.