|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:50, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | Dla każdego kto kiedykolwiek zajmował się skokami logiczne jest że przy takim najeździe istnieje bardzo dużo prawdopodobieństwo, że koń pójdzie jak rakieta, |
rudzinko, chodzi o to, że najazd na przeszkodę zawsze odbywa się jednym chodem, żeby konia wprawić w rytm, nawet czasami wykonujemy voltę, żeby poprawić jakość najazdu, wychodząc z zakrętu kłusem i przechodząc do galopu, to jakbyś mu dała sygnał "Cywil-przeszkoda" (z filmu o psie Cywil), więc chłopak ruszył, bo skoro jest popędzony, to coś sie będzie działo, spytaj o to swojego trenera, na pewno dokładnie Ci to wyjaśni
a co do odbicia z dużej odległości, koń poszedł na tak zwany duży skok, to wymaga, dużej jego sprawności gimnastycznej, którą wyrabia się zazwyczaj w zimie na hali na gimnastyczkach skok-wyskok z różną odległością, czasami nieco szerszą, czasami zawężoną, bo w przeciwnym przypadku takie odbicie będzie dla niego zwyczajnie bolesne, bo chłopak musi się max wyciągnąć, zeby pokryć przeszkodę, to tak jakbym Tobie kazała bez przygotowania zrobić szpagat, jeśli cała zimę będziesz się rozciągała, na wiosnę go zrobisz, ale jeśli go zrobisz na siłę, będzie Cię bolało i więcej nie dasz się namówić
nie miej mi za złe , że pisze tak wprost, ale my wszyscy się uczymy, bo takie jest jeździectwo
lepiej zejdź niżej, a równym tempem z prawidłowego najazdu-powodzenia i pisz jak Wam idzie
Ostatnio zmieniony przez Iandula dnia Śro 20:53, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:13, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Super Iandula mi to wytłumaczyłąś!! Dziękuję serdecznie- teraz wiem dokładnie o co chodzi! I będę się tego trzymać! Dzięki serdecznie za radę i oczywiście pogadam o tym z trenerem! Bo tak często skakaliśmy- zagalopowanie na łuku ale prosto na przeszkodę. Może dlatego, że padok mały i woltę ciężko tam ukręcić, no i dlatego, że zazwyczaj trzeba było go pchać na przeszkodę... Nie wiem, zapytam, przedyskutujemy dlaczego tak najeżdżaliśmy. W każdym razie dziękuję Wam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 7:02, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rudzinko czy Ty na pewno zrozumiałaś co napisała Iandula?
Bo napisałaś.
Cytat: | Bo tak często skakaliśmy- zagalopowanie na łuku ale prosto na przeszkodę. Może dlatego, że padok mały i woltę ciężko tam ukręcić, no i dlatego, że zazwyczaj trzeba było go pchać na przeszkodę... |
a Iandula
Cytat: | chodzi o to, że najazd na przeszkodę zawsze odbywa się jednym chodem, żeby konia wprawić w rytm, nawet czasami wykonujemy voltę, żeby poprawić jakość najazdu, |
Porozmawiaj z trenerem, bo mnie się wydaje, że jednak nie do końca załapałaś o co chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:10, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Załapałam, załapałam Napisałam, że przedyskutuję to z trenerem bo do tej pory najeżdżaliśmy źle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:04, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | Porozmawiaj z trenerem, bo mnie się wydaje, że jednak nie do końca załapałaś o co chodzi. |
I mnie się tak zdaje
jeśli masz małą ujeżdżalnię, pracę z koniem można rozpocząć od podskoków z kłusa
Rudzinko, nikt nie chce źle, podaj wymiar waszej ujeżdżalni, spróbujemy rozrysować jakieś sensowne rozstawienie przeszkód, a Ty skonsultujesz je z trenerem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:47, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ok, podam. Jak pojadę, to zmierzę i opiszę jak to robiliśmy do tej pory. Narazie leczę rany, do tego gorączka mnie dopadła
Edit: Ps.:
Dziękuję, że chce się wam zajmować laikiem
Ostatnio zmieniony przez rudzinka1 dnia Czw 17:49, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:19, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No to jestem. U koniowatych byłam, nawet na Atosie jeździłam. Biodro lekko boli ale po paru kółkach kłusa przestałam je czuć. Tylko przy zsiadaniu trochę gorzej było. Właściciel stajni wyjechał na cały dzień, musiałam pojechać, by koniowatym dać jeść, jak już byłam, to wsiadłam, bo szkoda wydawać na paliwo i d... nie powozić
Padok zmierzyłam dużymi krokami, bo stolarnia była zamknięta i nie mogłam wziąć miary. W domu zmierzyłam swój duży krok i wynosi nieco ponad metr, tak +2, może 3 cm. Dlatego można przyjąć, że na każdej długości może być do metra więcej
[link widoczny dla zalogowanych]
Na dole okrągłe to zaznaczone drzewa. Na zielono jest zaznaczone gdzie mniej więcej stała przeszkoda owej felernej niedzieli. Jechałam wtedy sprzed drzew (do drzew kłusem, na łuku przy drzewach zagalopowanie)
Padok nie jest ogrodzony. Do góry rysunku można pojechać bardziej jeszcze o jakieś10- 15 kroków, ale tam już jest całkiem wąsko, bo się padok zwęża i żadko to wykorzystuję. Czasem przy najazdach kłusem, bo w galopie ciężko tam wyrobić..
Zazwyczaj na początku skaczemy kilka razy w obie strony z kłusa 60cm tak jak jest teraz narysowana( po solidnym rozprężeniu ma się rozumieć), Potem trener podwyższa, dostawia następne na szereg na jedną fule, na dwie, węziej, szerzej, potem dostawia jeszcze jakąś jedną po drugiej stronie padoku, czasem dostawia dwie na środku pod skosem, zeby skakać po przekątnej i robimy kombinacje alpejskie, które wymagają odemnie nie lada myślenia
Na koniec trener zabiera wszystko, zostawia tą jedną tak jak jest teraz narysowana, podwyższa do takiego 115cm i oddajemy po skoku w każdą stronę (jak jest dobrze, jak coś nie pasuje to po dwa). Zawsze wtedy jadę w ten sam sposób, że zagalopowanie wychodzi na łuku przed przeszkodą i to właśnie był ten błąd. Tylko jak dotąd nie miałam problemu. Na łuku było po prostu zagalopowanie, które Atosiu zawsze robił bezbłędnie i bez rozpędzania się. Nigdy przedtem tak się nie rozpędził a skaczemy regularnie ponad dwa miesiące, a wcześniej podskakiwaliśmy sobie czasem przy różnych okazjach. Zrobił to pierwszy raz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 14:22, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rudzinko, w najbliższym czasie coś zmajstruję
a Ty się kuruj dziewczyno i wracaj do formy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Sob 15:03, 29 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Najazd na przeszkodę po łuku z zagalopowaniem na tym łuku nie wydaje mi się żadnym błędem tym bardziej, że tak mała ujeżdżalnia (33m od drzew do przeciwległgo krańca) z przeszkodą prawie pośrodku nie daje specjalnych możliwości rozpędzenia konia
Przyczyna zachowania Atosa może była inna.
Napisałaś, ze skaczecie regularnie od dwóch miesięcy, że plan treningów jest właściwie bardzo powtarzalny.
Skoro w zdecydowanej wiekszości przypadków trener zawsze na koniec pracy stawia tę jedną wyższą przeszkodę i po dobrych dwóch skokach kończycie pracę to może koń już to wie i wymyślił sobie, że im szybciej skoczy tym szybciej pójdzie do stajni albo na padoczek.
No i się postarał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:34, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rudzinko, ponieważ wydaje mi się, że największym Twoim mankamentem, mi. in też na ograniczenia są volty, opanowanie ich pozwala na przejazd parcouru na małej przestrzeni i są wyjściem do porządnego najazdu, a ten do skoku, ale nie sam rysunek volt jest ważny, do tego dochodzi rytm, dopiera te dwa czynniki dadzą efekt nstępnych
wklejam po kolei zdjęcia 1,2,3 to rzeźbienie volt do perfekcji, 4 to mały pacour na LL, z uwzględnieniem tego, ze Twój koń się 'podnieca" na przeszkody są zawarte w nim volty, w momentach , w których mógłby odpalić
odnieś się jak Ci idą 3 pierwsze ćw
nie podałam Ci ćw skok-wyskok, bo z tego co piszesz , wykonujecie regularnie
żadne z podanych przeze mnie ćw to nie odkrycie , ale ich poprawne opanowanie to duży komfort w trakcie przejazdów
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
tu możesz wymyślać dowolne kombinacje, pamiętając, żeby było na P i L nogę i żeby rysunek volty był poprawny w dobrym rytmie
[link widoczny dla zalogowanych]
tu mały parcour, to gdzie postawisz stacjonaty, a gdzie oxery nie ma większego znaczenia, choć ze względu na wąski plac, na przeszkody skośne proponuję stacjonaty
[link widoczny dla zalogowanych]
jutro wrzucę jeszcze inne rozwiązania
Krystyno, wprawdzie się z tym o czym piszesz osobiście nie spotkałam, bo sygnałem dla końca treningu moich koni była rzucona wodza, poklepanie, ew smakołyk, ale jeśli trening Rudzinki zawsze wygląda tak samo, to jest to bardzo możliwe, że sobie gumiś zapamiętał, tak jak w terenie konie pamiętają, gdzie zazwyczaj jest galop
Ostatnio zmieniony przez Iandula dnia Nie 20:37, 30 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:10, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Iandula Super ćwiczenia!
Będę ćwiczyć i zdawać relację jak idzie.
A narazie chcę się pochwalić
Zostałam zaproszona na obchody dnia dziecka do ośrodka jeździeckiego w Prabutach. Organizowali oni mini zawody, polegające na przejechaniu czworoboku i parcour'u z brązowej odznaki. Trener bardzo chciał bym pojechała tam na Atosie, głównie po to by mój wypłoszek zobaczył obce podwórko i obce konie. Miałam nie startować, tylko tam pojechać, pokręcić się i popatrzeć. Niewiedziałam, czy z bolącym biodrem będę w stanie więc nic nie wspominałam wcześniej. Ale w sobote siedząc na Atosie podjęłam decyzję, że się przejadę- popatrzeć.
Kiedy byłam już na miejscu, udzieliła mi się miła atmosfera tego miejsca i postanowiłam pojechać czworobok
Było bardzo śmiesznie. Udało mi się go maksymalnie rozluźnić na rozprężalni, ale niestety na czworoboku bał się wszystkiego- budki sędziowskiej (zrobionej z przyczepy na dwa konie ) oznaczenia czworoboku (zielone baniaczki ) i ogrodzenia czworoboku (taśma ) Usztywnił się okropnie, czego efektem były piękne kontrgalopy i wiele, wiele błędów Na szczęście to była tylko zabawa
[link widoczny dla zalogowanych]
Potem zdecydowałam się na kilka skoków na rozprężalni, i w rezultacie pojechałam też parcour
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie było łatwo przepchnąć go przez te 4 przeszkody, ale jakoś daliśmy radę. Dla mnie była to przedewszystkim zabawa, a Atosowi przydał się trening na obcym podwórku. Jestem z niego dumna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amasza
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pszów/okolice Kędzierzyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:41, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
no to żeście zaszaleli ale ślicznie sie prezentujecie w takim odświętnym stroju ja jestem ciekawa jak mój rudzielec zareaguje na te wszystkie "straszydła" czyhające na pierwszych zawodach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:24, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
jak wróci mi humor i zapał do jazdy to też skorzystam Podziwiam Cie Iandula , tyle wiesz o skokach. Ja je troche zaniedbałam na rzecz terenów .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:01, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rudzinka, im "głębiej w las" tym będzie trudniej... tym bardziej, iż warunki obszarowe nie są zbyt duże...
ważne jest w tym całym zestawie Twoich ćwiczeń, byś pilnowała rysunków... linia prosta, to ma być linia prosta, zakręt w lewo, to zakręt w lewo w ustawieniu i o konkretnym promieniu, a nie po prostu jazda gdzieś w lewo... i w równym rytmie!
to jest w tym wszystkim bardzo istotne, tylko z pozoru te rysunki wyglądają na proste, powodzenia
bandola napisał: | Podziwiam Cie Iandula , tyle wiesz o skokach |
bandola, wiem, że nic nie wiem, cały czas coś mnie zaskakuje nie tylko jeżdżąc, ale i patrząc na skoki fachowców, miałam szczęście na trenerów, sami mieli ogromne osiągnięcia na parcourach, jeden szkolił się u samego Berbauma, a drugi był wieloletnim trenerem Polski Juniorów i Młodych Jeźdźców, kopalnie wiedzy
Ostatnio zmieniony przez Iandula dnia Pon 21:04, 31 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:22, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Powiem tak- ćwiczenie nr 2 nie jest proste Oczywiście w lewo było na poczatku trochę sztywno, jak to zazwyczaj z Atosem bywa, ale szybko skupił się na drągach i przestał myśleć o głupotach. Miałam lekkie problemy z rysunkiem wolt, ale z rytmem problemów nie było. Jakoś w weekend, ma jechać ze mną kolega, obiecał zabrać kamerę. Postaram się by nagrał nasze zmagania z ćwiczeniami i pokażę wam. Postaram się też poprosić go by pojechał ze mną na jeden trening i by nagrał. Zobaczymy, co z tego wyjdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|