Stajenka

Iandula

Gejzer wygląda świetnie, proporcje, błysk, słowem brawo dla Was Wesoly

co do Agaty, to nie broniąc jej, ona zachowuje się tak jak była traktowana, widocznie nie zna człowieka z innej strony, co nie znaczy, że nie powinniście już ustalić osobnika alfa w kontaktach z nią, po pierwsze po to, żeby na początku nie dać się poniewierać, potem, żeby ustalić kontakty na Waszych zasadach i na koniec, żeby pokazać, że można inaczej, długa droga, ale nie ma rzeczy niemożliwych, tu potrzeba sporo stanowczości prócz cierpliwości.

Faenza

Sankarito na szczęście obyło się bez szpitala ale byliśmy tak jakby w stałym kontakcie z "karetką". Przy takim koniu trzeba mieć oczy dookoła głowy. Przykro mi patrzeć na to jak ludzkie zachowanie wpłynęło na tego konia...

Gejzer fakt jabłuszka ma, jest cały zakurzony a i tak się błyszczy ale ciągle mamy żebra na wierzchu. No nic, wszystko w swoim czasie Wesoly

siwula

Faenza opiekowałam się kiedys koniem , który zachowywał się tak jak Agata - całym sobą pokazywał , ze nieniawidzi ludzi. Jak kopał to tak ,żeby trafić , w boksie go nie czyściłam bo jak mnie na dzień dobry "przytulił" do ściany boksu to myślałam ,że mam połamane żebra.

o wyprowadzaniu w kantarze nie mogło być mowy - zawsze na wędzidle, na lonży atakował lonżującego. Ale to jest do naprawienia, potrzeba tylko masę czasu i oceanu cierpliwości. Z moich obserwacji wynika,że do takich koni trzeba podchodzić stanowczo ale bez użycia przemocy, bo ta tylko wzmaga agresję lub strach, który się w nią przemienia. Koń musi zrozumieć, że człowiek nie jest wrogiem,że z jego strony mu nic nie grozi, ale to trwa. Na pocieszenie dodam, że po roku pobytu u nas naszego "potwora" wyprowadzała z boksu nasza kilkuletnia wtedy córa, a po 3 latach mogła mu przechodzić pod brzuchem i robic z nim co tylko chciała. Zyczę więc Wam tej cierpliwości i wytrwałości i wierzę ,że nadejdzie dzień, w którym Wasz koń będzie wyczekiwał Waszego przyjścia i rżał na Wasz widok oraz ,że dostarczy Wam wiele radości Wesoly

Faenza

Siwulo chciałabym żeby takie coś jak piszesz było możliwe. Poświęcamy jej codziennie czas i mam nadzieję, że to zaprocentuje.

Koleżanka zrobiła ostatnio sesję swojej klaczy i Gejzer się załapał na parę zdjęć. Moje kochane dziecko Heart

ansc

Piękny! Też taki szczupak jak mój Mruga

Ale za to pięknie się rusza Wesoly

szkoda że mu kopytka ucięła Mruga

siwula

Gejzer prześliczny chłopak Wesoly

A co do Agaty naprawdę wierzę , bo przezyłam na własnej skórze. I jestem pewna,że takiej zmiany doczekacie czego jeszcze raz z serca Wam życzę Wesoly

Iandula

Byłyśmy z Asikiem z wizytą u Ani i Przemka i ich ogonów, oba konie błyszczące, zadbane, Agata, to postawna ślązaczka, o prawidłowym exterierze, słowem kawał karej baby, łapie urodą za oko, co do jej postawy wobec ludzi, Ania z niczym nie przesadziła, Przemek sobie świetnie radzi, ale co będzie jak nie zdąży uskoczyć, z tulenia przechodzi na zęby bez ostrzeżenia, jest dla mnie wielką zagadką, bo jak oglądaliśmy i głaskaliśmy Gejzera, jakby patrzyła "ja też chcę", może widziałam co chciałam widzieć, tu stanowczość jak wcześniej myślałam na nic, nie pozwala podejść, tu przydałby się ktoś dobry w naturalsie, żeby poukładać jej w głowie, Przemek podstępem robi koło niej wszystko, ale to nie o to chodzi, jej totalnym przeciwieństwem jest Gejzer, milusiński, przytulaśny, ze stoickim spokojem podający i trzymający nogi jak Przemek tłumaczył nam swoje założenia strugania, inteligentny, wszystkim zainteresowany, ma takie oczy, jakby stale się wszystkiemu dziwił, słowem perła do pozazdroszczenia, gdyby Agata ciut zaufała, bo w lepsze ręce nie mogła trafić, oba ogoniaste byłyby cudnymi partnerami, czego Ani i Przemkowi bardzo życzę Wesoly

Sankarita

Jaki fajny Gejzer biegający!
Faktycznie, z tego co piszesz, trzeba mieć przy Agacie oczy dookoła głowy. Heh, ludzie to beznadziejni są, żeby konia wpędzić w takie stany. No nic, pozostaje mi tylko mocno trzymać kciuki za was!

Faenza

Jako, że czas wakacyjny i forum trochę przysypia to wkleję zdjęcia z treningu młodego. Uczył się chodzić na kontakcie, pod kimś bardziej doświadczonym niż ja bo czas już na prawdziwą pracę Wesoly

Z Agatą też mamy mały postęp, po kilku tygodniach nie pozwolenia dotykania się w tylną lewą nogę nagle dała się wystrugać Wesoly

Co prawda wspomagaliśmy się zielonką ale to i tak spory sukces. Teraz nawet podaje nogę. Dalej ma swoje lepsze i gorsze dni ale może za 2, 3 lata znormalnieje

ansc

Piękne zdjęcia Wesoly

Forkate

Piękne zdjęcia i piękny, aktywny, okrągły pod siodłem koń! Wesoly

Super obrazek jak dla mnie, chociaż niewiele się znam Mruga

Boubi

Piekne zdjecia.

Chcialabym, ze moja Melcia choc troche miala taka figurke Mruga

.... Juz cale wieki nie widzialam jak wygladaja jej zebra.. nawet jak sie wygina.... wstyd

Wataha

te zdjęcie na dole po lewo jest fenomenalne! radzę je podpisać żeby nikt go nie kradł.

Sankarita

Świetne portrety!
Łoł, dobrze Gejzer pod siodłem wygląda. I dobrze słyszeć, że z Agatą jest postęp. To już coś! Sianokiszonka=jedzenie to też pomoc. Szczególnie nieoceniona przy ślązakach

Na pewno kobyłka się przekona do ludzi!

rudzinka1

Ależ on ma wykrok