Stajenka

martik

Kate, jak tam? Jak sie macie oboje? Wesoly

Forkate

Dzięki Martik za odzew

Ja właśnie wróciłam ze szpitala dzisiaj (bueh!) bo byłam na tomografii i musiałam odleżeć 4 dni, wyszło ok nie licząc mini stanu zapalnego gdzieś tam (dowiem się jak dostanę wypis ale nic groźnego).
F jest znudzony lenistwem ludzi go oprowadzających po padoku (jak mnie nie było to Kacha od Pitu, mój chłop i mój tata z nim chodzili) i zaczął się bunt, że on dalej nie idzie - dlatego jutro w teren, w ręce oczywiście. Wcześniej był bunt, że on do stajni nie idzie i sam zakręcał koła (!) żeby jeszcze chodzić. Niesamowicie wymowny jest mój Koń.
Mam wrażenie, że tyje w oczach, tu fota ciałka sprzed kilku dni, jutro wstawię aktualną.

Zdjęcie robione 26 października, 23-go wrócił do domu. Nie pamiętam kiedy były u niego dziewczyny i kolega, ale podobno tydzień przed wyjazdem do domu wyglądał gorzej, więc szczęśliwie nabiera ciałka (w klinice na meszu i musli, u mnie na meszu, musli i powoli znów wprowadzam PreAlpin). Nigdy nie miał tak brzydkich pleców, ale co to przy tym wszystkim znaczy...
Ogólnie powoli do przodu, muszę pościągać odszkodowania żeby spłacić kasę za operację, a jutro - bo dziś już padam - napiszę wam o czymś cudownym, co spotkało mnie ze strony moich cudownych przyjaciół i znajomych, między innymi Misioły i Poszumów na Stajence obecnych Wesoly

Iandula

Przeszliście nie mało, fajnie, że masz na kogo liczyć Wesoly

martik

Kate, no to bardzo fajnie, ze najgorsze za Wami i ze oboje wracacie do normy Wesoly

Duzo zdrowka

Sankarita

Ano, najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że nie zostałaś z tym sama. Wesoly

A Forcik wróci do swojego wyglądu. Z taką opieką tym bardziej!

rzepka

Wcale tragicznie nie wygląda! Sąsiad po operacji wyglądał gorzej (w kwestii żeber na wierzchu niegrzeczny

)

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

Rzepka, Twój private górol wie, że sąsiadów bez koszuli oglądasz?

Forkate, ładnie się bestyjka błyszczy, a że chwilowo lżejszy to i lepiej dla nóżek jak ma mniej ruchu Wesoly

rzepka

Iii tam...Mój wie, że nie ma o kogo być zazdrosny. Nie ma w pobliżu żadnej sztuki, co to można byłoby ją nie tylko bez koszuli -ale nawet bez gaci oglądać.
Zresztą górale często chadzają bez koszuli -za to w długich portkach, nawet przy 30 stopniach upału. Potem, jak okazjonalnie zdejmą -to klata jak u Meksykanina, a nogi -jak u ruskiego z Kamczatki Kwadratowy

domi

Kate! jak się macie? mam nadzieję, że lepiej? czekam na info i ZDJĘCIA koniecznie Wesoly

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

No właśnie? Jak powrót do formy?

Forkate

Zdjęć na razie brak, jakoś nie mam głowy do ich robienia ani dodatkowych rąk do potrzymania konia np. Mruga

Fort troszkę nadrobił ciałka, ale bez szału - mięśnie jednak od spacerów stępem się nie wyrobią tak szybko niestety.
Od kilku dni w ramach ruchu lonżuję stępem, chociaż dzisiaj Fort wyskoczył lekko przodem do góry, zamachnął się nogą i zakłusował Mruga

Oczywiście zaraz został przywołany do porządku za pomocą "prrrrr". Niedługo, za jakieś 2 tygodnie zaczniemy trochę kłusa na lonży, na pewno mu się spodoba bo widzę że zaczyna mu pod dekielkiem się coś mieszać Mruga

i jak ładnie żywo maszeruje stępem. Ale to oznacza, że ma dobry humor, mimo zamknięcia - a to cieszy.
W zeszłym tygodniu robiliśmy kontrolną morfologię i biochemię, wyniki wg pani dr były książkowe Wesoly

Nadal żywimy się sianem, Pre-Alpinem i Reformmusli G plus co drugi dzień mesz StHippolyta stuningowany glutem siemieniowym, powoli mogłabym wprowadzać niewielkie ilości owsa ale sama nie wiem, czy chcę. Wolałabym podawać mu już gnieciony, a nie posiadam gniotownika, z jakością bywa różnie a nie chcę mu czymś zaszkodzić, więc będę się zastanawiać czy nie zostać przy musli plus dodatki typu Pre-Alpin, sieczki czy wysłodki plus witaminy zimą i wczesną wiosną. Siano uważam że mam dobre, F smakuje, a on jest paniczem (w klinice np. nie dojadał, w domu jak się trafi "zła" kostka czyli lekko inna od tej, co on lubi to też kręci nosem).
W sumie tyle u nas Wesoly

domi

Miło się czyta takie wiadomości, bo wynika z tego, że Fortkowi wracają siły i chłopak zdrowieje Wesoly

Forkate, opieka i miłość jaką darzysz tego Koniczka są godne podziwu tak

mam nadzieję, że u Ciebie też wszystko ok

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

No to fajnie, że wracacie do siebie Wesoly

Najważniejsze, że humor mu dopisuje bo to znaczy że po pierwsze wraca do zdrowia, a po drugie przekłada się to na Twój humor i zdrowie Mruga

Forkate

Melduję, że Fortowi odbudowały się mięśnie pleców i lekko zadu (mimo, że stoi w boksie i wychodzi tylko na lonże/spacery). Zaczęłam go lekko podkłusowywac, po 1 kole na stronę, kłusuje ładnie.
Wywołałam zdjęcia z sesji, wyszły cudnie Wesoly

Mam zamiar wywołać jeszcze te od Sary rzecz jasna, czekam na nagranie dużych formatów Mruga

Forkate

Wstawiam filmik - Fort zaczął już trochę kłusować na lonży, a robi to tak: http://www.youtube.com/watch?v=XvEO1lfPPO8