Stajenka

Electrocutionist

Ha ha ha ha! Cóż za kontrast między pierwszym zdjęciem (taki grzeczny aniołek) a ostatnim (cóż za agresor)

A środkowe zdjęcie - ja tam chudzielca nie widzę Jezyk

Ma lekko zwichrowane futerko, ale chudzinki tam nie widać

martik

Te fotki to najlepszy dowod w jakiej kondycji jest Forciu Mruga

Brawo i gratulaje!

Forkate

Electro, widać widać Mruga

Ale już niedługo

Martiku, dziękuję. Chociaż uważam, że zawsze może być lepiej Mruga

Mam jeszcze jakieś zdjęcia, więc wklejam Wesoly

Sankarita

Na tych ostatnich zdjęciach Fort chyba ćwiczy podstawienie!

Świetnie wyglądają Wesoly

z Forta taka kluseczka.

krystyna

Puk, puk !!!!!! Forkate co tam słychać u ciebie i twoich chłopaków? Mam nadzieję, że wszystko ok. Może jakieś zimowe zdjęcie? Wesoly

Forkate

Oooo jaka niespodzianka w wątku jupi

Dziękuję Krystyno, że pytasz! U chłopaków wszystko gra i bu(r)czy, zarówno Tłusty Rudy Klusek, jak i Starszy Pan Fort są zdrowi, ofutrzeni i wyglądają na całkiem zadowolonych. Nawet ich regularnie widuję na bijatykach Mruga

W tym roku bez derek, bo jesień i zima zaczęły się łagodnie, a potem już bez sensu było derkować. Moje dziecię może super tłuste nie jest, ale wygląda całkiem ok. Zdjęć nie robiłam tak dawno, że aż wstyd wstyd

Postaram się nadrobić w któreś popołudnie jak jeszcze złapię światło, a jak nie to na pewno w weekend Wesoly

Całusy od Starszego Pana, Krystyno!

Forkate

Oczywiście normalnych zdjęć łobuzów jak nie było, tak nie ma Mruga

Ale mam coś, mocno komórkowego niestety, z dzisiaj Wesoly

Zaskoczyłam samą siebie, a co dopiero konia!

krystyna

Na zdjęciu Fort wygląda raczej na zadowolonego niż zaskoczonego Wesoly

Byliście gdzieś dalej na zimowym spacerze?
I jakiś ładny czaprak na gniadym futerku Wesoly

Forkate

No, muszę przyznać, że bardzo ochoczo stępował 40 minut, ładnie się rozluźniał i zachowywał tak, jakbym siedziała na nim tydzień, a nie kilka miesięcy temu Jezyk

A spienił się jak wściekły!
Czaprak na szybko pożyczony od Pitunia.
Kręciliśmy się po padoku, ale planuję niedługo uskutecznić jakiś terenik Wesoly

krystyna

Zazdroszczę, że macie gdzie z Fortem pojechać w teren Wesoly

( no i padoków też... i przestrzeni dookoła Wesoly

, ja mam co prawda las pod bokiem ale teraz nawierzchnia tragiczna, zamarznięta gruda wylazła spod resztek śniegu, na drogach lodowisko

... Za to od hali mam już klaustrofobię Smutny

Od wiosny przymierzasz się do w miarę regularnych jazd?

Forkate

No niby mamy gdzie pojechać, ale dawno mnie tam nie było i też boję się, że drogi śliskie, mimo że raczej polne. Zobaczymy. Teraz była jakaś odwilż, a jak karmiłam wieczorem to czułam lekki mróz, więc może być nieciekawie. Byle do wiosny Mruga

Co do jazd - tak, chciałabym regularnie wsiadać Wesoly

Ale ze względu na jego przykurczone więzadło pierścieniowe, które sprawia mu dyskomfort będą to jazdy stępowe, może po większym rozruchu jak będzie dobrze szedł, puścimy się szalonym kłusem gdzieś na twardej prostej kilka minut Mruga

Nadal żałuję, że zabrałam go z domu i załatwiłam mu tę nogę w pensjonacie Mruga

Ostatnio przeglądałam stare zdjęcia i żal wypełnił moje serce Kwadratowy

Może nie byliśmy mistrzami, ale było fajnie.

krystyna

Nooo, fajnie się Forcik rusza na zdjęciu i pięknie wam w granatach Wesoly

Ale wyprawy stępem też są super sprawą jak się ma takiego konia, ja tam lubię także spacer z koniem w ręku, wszystko jest dla mnie nauką, obserwacją i nabieraniem doświadczenia Wesoly

Zawsze to doświadczenie potem w jakiś sposób procentuje Wesoly

A do potrenowania intensywnego to masz jeszcze mnóstwo, mnóstwo lat Wesoly

Mnie nigdy do głowy nie przyszło, że ja w moim wieku będę się jeszcze bawiła w jeździectwo, konie tak zawsze ale treningi, skoki, ujężdżenie

, w zyciu a tu..... niespodzianka w postaci folbluta Wesoly

Forkate · Wysłany: Nie 14:09, 10 Mar 2013 Temat postu:

Ostatnio myślę o moim jeździectwie i dochodzę do wniosku, że jednak mi tego brakuje. Cóż, może jeszcze kiedyś coś się trafi Wesoly

Tymczasem dzisiejsze Misie - jest wprawdzie szaro, buro i wszędzie błoto, ale załapały się na kilka zdjęć.
Portret rzecz jasna być musi!

Z daleka

No i miłość niezaprzeczalna Mruga

grrrrrrr · Wysłany: Nie 14:58, 10 Mar 2013 Temat postu:

jaaki zadowolony !

a z Pituniem to już chyba jak stare dobre małżeństwo co? Mruga

pożrą się, pożrą a potem big love jak gdyby nigdy nic... Mruga

Forkate · Wysłany: Nie 18:51, 10 Mar 2013 Temat postu:

Dokładnie grrrrrr, w ogóle te ich zabawy to taki rytuał

Wychodzą z boksów, sprawdzają wiaderka kóz, idą się wytarzać, a po tarzaniu naskakują na siebie z zębami, pobiegają, podębują, pogryzą się, a potem spokój. Popołudniami często ich nakrywam na "iskaniu" się, więc miłość jest Mruga

Najbardziej mnie cieszy ten rozbawiony Fort, strzela takie łobuzerskie miny czasami, że wymiękam

O, np. tu:

I tu: