Stajenka

Dioda · Wysłany: Wto 22:02, 29 Mar 2011 Temat postu:

Ależ u Ciebie już zielono! Wesoly

martik · Wysłany: Wto 22:43, 29 Mar 2011 Temat postu:

Dzieki dziewczyny!

Ja takze moglabym siedziec i gapic sie na konie przez caly dzien- zwlaszcza jesli nie musialabym w ten sposob chodzic do roboty niegrzeczny

U nas wiosna na calego- zielonosc zaczela sie rozprzestrzeniac

Jesli chcecie zobaczyc wiecej zdjec z tego dnia, to zapraszam [link widoczny dla zalogowanych]. Znajduje sie tam mala fotograficzna relacja z imprezki, ktora miala miejsce w ubiegla niedziele Wesoly

Ra · Wysłany: Wto 22:49, 29 Mar 2011 Temat postu:

świetne są te zdjęcia, ja też się zaraziłam klimatem Wesoly

A cura super wygląda i widać, że też dobrze się bawi Mruga

martik · Wysłany: Wto 22:54, 29 Mar 2011 Temat postu:

Dziekuje!

Taaak, Cura uwielbia ustawiac Quando uuu

Dobrze, ze on jest gentleman i nie spuszcza jej lania Kwadratowy

Sankarita · Wysłany: Śro 8:22, 30 Mar 2011 Temat postu:

No bo Cura za granicą postanowiła pokazać co to znaczy "polskie dziewczyny" Mruga

Widoczki to tam masz świetne! Taaaak....gapienie się na konie przez cały dzień to najlepsza forma jeździectwa.

Stajnia wygląda na bardzo urokliwą.
Swoją drogą, klimatyczne ogrodzenia tam macie i dosyć spore. Żaden chyba nie wyskakuje.

siwula · Wysłany: Śro 10:00, 30 Mar 2011 Temat postu:

Ale fajna fotorelacja, aż mi się zachciało pobiesiadować z przyjaciółmi Mruga

No i pewnie juz niedługo będzie to możliwie, bo robi się coraz cieplej:)

Omega · Wysłany: Śro 22:58, 30 Mar 2011 Temat postu:

martik, zmiana jest spora. Wygląda, jakbyś się rozluźniła fizycznie i psychicznie. Tylko tak dalej.

Cura faktycznie schudła. To było planowe? Jeśli tak, to nie ma się czym martwić, bo wiosna idzie, trawa powinna jej dodać trochę ciała. Tylko musisz pilnować, żeby nie przesadzić w drugą stronę, żeby miała z czego mięśnie wyrabiać.

Trzymam kciuki za finanse, bo skoro treningi przynoszą rezultaty, to warto korzystać.

Co do siodła - pytałaś trenerkę czemu każe ci siodłać tak, a nie inaczej? To tylko sprawa "starej szkoły", czy może chodzi o ułożenie tego konkretnego siodła? Czujesz różnicę w jakości chodów/chęci współpracy u Cury?

rzepka · Wysłany: Czw 19:57, 31 Mar 2011 Temat postu:

Pięknie Cura wygląda Wesoly

I w ogóle -śliczna u Was wiosna. U nas jeszcze szaro, buro i śnieg w wyższych partiach gór Smutny

Forkate · Wysłany: Czw 21:09, 31 Mar 2011 Temat postu:

Martik, po cichu zachwycam się zdjęciami, bo są piękne, klimatowe, spokojne i świetnej jakości Wesoly

Cura jak to baba musi rządzić, a gniadulec wygląda cudnie!
Ale - my mamy więcej ciapek Jezyk

martik

U nas faktycznie zielono i do tego niemal lato

Dzisiaj bylo 26°!!!
Omega, Cura schudla, bo zrzucila caly tluszcz

Jesli chodzi o wyrabianie masy miesniowej, to w tej chwili dostaje dawke zywieniowa dla konia w treningu, wiec mam nadzieje, ze bedzie w porzadku. Jesli za jakis czas zauwaze, ze ma problem z budowaniem masy miesniowej, to zasygnalizuje wlascicielce pensjonatu a ona dobierze rodzaj i dawke paszy odpowiednio- tak samo robi w przypadku koni, ktore ma u siebie w treningu.
Poki co, widze, ze Curze rosna miesnie- smieszne to, bo mam wrazenie, ze mi sie wydaje ale nie! Pokazuja sie coraz czesciej i coraz wiecej, w miejscach, w ktorych ich wczesniej nie bylo

Dzisiaj poprosilam wetke o coroczna analize krwi, wiec w nadchodzacym tygodniu powinnam miec wyniki i zobaczymy, czy wszystko u dziewczyny w porzadku

Co do siodla zas, to siodlam po swojemu Jezyk

Z trenerka tematu juz nie poruszalam, bo cos mi sie widzi, ze odpowie, ze tak byla uczona

Moze sie myle ale w ten sposob (siodlajac sama, dobre pol godziny przed treningiem) moge jezdzic na koniu, ktory moim zdaniem jest bardziej rozluzniony i swobodniejszy, przez co mnie siedzi sie wygodniej i nie spinam sie tak bardzo. Wiec siodlam 20-30 min. przed treningiem, po czym jezdziemy na stepa na rozgrzewke (w nasz mini-teren) i potem na trening

A i jeszcze a propos trawy- ja w tym sezonie bede bardzo oszczednie Cure pastwiskowac. Nie bedzie calymi dniami siedziec na trawie

Omega

Mięśnie są dobre Wesoly

Super, że możesz sobie dobierać żywienie do kondycji konia - tak przecież powinno być.
Skoro nie jest problemem siodłanie według twojej woli i wiedzy, to nie ma problemu. Myślałam, że na trening jesteś "zmuszana" do siodłania w konkretny sposób. A długie rozstępowanie nie jest złe, zwłaszcza przy takiej pogodzie. No może trochę rozleniwia Mruga

A czemu chcesz oszczędnie pastwiskować?

Fajnie czytać, że w końcu wszystko zmierza ku dobremu.

Sankarita

Martik, czemu będziesz oszczędnie pastwiskować? :>
Z tym siodłem to też jestem ciekawa w zasadzie:)
Nieźle, nieźle, jak tak dalej pójdzie, to za chwilę wstawisz zdjęcia Cury, gdzie będzie wyglądała niczym jakiś ogierr w treningu Wesoly

Tłuszcz zrzuciła, to do roboty Wesoly

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

Martiku, wielkie brawa za siodłanie po swojemu

Powiedz mi, dawki żywieniowe ustalałaś sama, czy wet Ci je wyliczał?

martik

Oszczedne pastwiskowanie, bo nie kazda trawa jest dla konia dobra Kwadratowy

Trawa zawiera niestety duzo cukrow a gdy jest zimno i slonecznie, to prawdopodobienstwo ochwatu zywieniowego wzrasta bardzo.
Zachecam do poczytania tego, co kiedys podlinkowal Przemek Faenzy: [link widoczny dla zalogowanych]
Cura bedzie pastwiskowana ale tylko pare godzin dziennie, prawdopodobnie po poludniu (musze jeszcze dogadac sie z wlascicielka pensjonatu).

Co do dawek zywieniowych, to sa one ustalane przez Katie, szefowa pensjonatu. Ona dba o racje dla wszystkich koni a ze robi to juz parenascie lat, to ma spore doswiadczenie i dobre oko. Ja nie ingeruje, poza prosba aby nie dawac Curze marchwi (dopoki pekniecia w tylnich kopytach nie zaczna schodzic) i by w calkowitym rozliczeniu pasz bylo jak najwiecej fibry, bo ona ma najmniej curku.

Sankarito, Cura bedzie dostawac jedna albo kilka marchewek ale dopiero kiedy te cholerne pekniecia w tylach jej poschodza, bo poki co nie mam pomyslu skad indziej mialyby sie wziac... Wsrod wszystkich pokarmow, to wlasnie marchew jest najslodsza- stad moja decyzja aby ja odstawic a potem ograniczyc.
No nic, chce poczekac jeszcze z miesiac, dwa (teraz mloda marchew jest najslodsza) i dopiero wowczas zrobic analize, czy to odstawienie cos dalo, czy nie...

Sankarita

A pęknięcia! ja znowu nie na czasie jestem, no!
To faktycznie, warto tę marchew sprawdzić, skoro nie ma innego pomysłu na to skąd by się mogły wziąć te pęknięcia, a koń bez marchwi przeżyje.
Tylko niech reszta pensjonariuszy też przeżyje Mruga

Zamiast pastwiska Cura będzie miała jakiś padok czy po prostu zostaje w boksie?