|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią 14:06, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry tekst.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Pią 14:49, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
B. dobry artykul. I jak to sie ma do wyscigow 3 latkow? , albo czempionatow mlodych koni, w tym 4-latkow? Czy to mozliwe, ze komercja i kasa tak namieszaly w glowach specjalistom od koni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:53, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też się zastanawiam Jednak kasa rządzi światem, bez dwóch zdań
Może skopiuję fragment, dla tych którzy nie przeczytają całości:
Co to znaczy „zacząć pracę" z młodym koniem?
Wróćmy teraz do drugiego wątku, tego na temat mojego zrozumienia „rozpoczęcia pracy" i związanej z tym historii. Wielu ludzi w dzisiejszych czasach - przynajmniej w naszym uprzywilejowanym kraju - nie zdaje sobie sprawy, jak wiele można wymagać pracując z dojrzałym koniem - a można bardzo, bardzo wiele. Ale zanim będzie można to zrobić, nie ryzykując poważnej kontuzji zwierzęcia, należy poczekać, aż dorośnie -co oznacza odczekanie aż skończy 4 do 6 lat zanim poprosimy go o noszenie na grzbiecie jeźdźca.
Co złego się stanie, jeśli przed upływem tego czasu wdrożysz go do pracy konia wierzchowego? Dwie ważne rzeczy - i prawdopodobnie nie te, o których myślisz. Bardzo mało prawdopodobne jest, że uszkodzisz płytki wzrostu w jego nogach. W najgorszym wypadku mogą się trochę ukruszyć chrząstki, ale ilość przypadków zniekształcenia nóg w związku ze zbyt wczesnym użytkowaniem jest niewielka. Ludzie zajmujący się konkurencją cutting-horse futurity (zawody młodych koni w wycinaniu bydła), którzy jeżdżą na koniach tak młodych, jak półtoraroczne, powiedzą ci o tym i właściwie będą mieli rację. Chcesz uszkodzić nogi? Jest dużo lepszy sposób - po prostu przekarm swój żywy inwentarz (u młodego konia powinieneś widzieć żebra - nie powinny być wystające, ale widoczne - dopóki nie skończy dwóch lat).
Uszkodzenie struktury grzbietu konia spowodowane wczesnym jeżdżeniem jest dużo łatwiejsze niż uszkodzenie struktury nóg. Są linie genetyczne (wśród Standardbred, Arabów i Amerykańskich Saddlebred) znane z dziedziczenia słabych dysków międzykręgowych (weak deep intervertebral ligament sheathing); zwierzęta te są szczególnie wrażliwe na wczesne, nagłe pojawienie się „siodlastego grzbietu". Jednakże osobniki należące do tych linii w żadnym razie nie są jedynymi, którym grzbiet może się „zapaść", a to dlatego, że, jak wspomniałam wyżej, ciężar noszony na grzbiecie wywiera nacisk równolegle do płytek wzrostowych i równolegle do połączeń międzykręgowych. Mimo że umieściłam zdjęcie takiego przypadku w tym artykule, chciałabym dodać, że częstość występowania zapadniętych grzbietów u koni poniżej 6 lat jest również bardzo niska.
Obszary aktywnego wzrostu u 2-letniego konia (ciemne). Nasady kości w dystalnych (bardziej odległych od kłody) częściach kończyn (poniżej nadgarstka i pięty) są zespolone z odpowiednią kością przed ukończeniem 2 lat. Zespalanie, przebiega według w miarę stałego wzorca od tego miejsca wzwyż, kończąc się kostnieniem płytek kręgowych w wieku ok. 6 lat. Rozrost kości przebiega nadal przez długi czas na terenie czaszki, szczególnie szczęki górnej i żuchwy, ponieważ u normalnego konia zęby rosną i wyrzynają się do wieku 6 lat.
W takim razie, czym tu się martwić? Cóż... czy kiedykolwiek chciałeś, żeby koń ci się troszkę lepiej „zaokrąglił"? Lepiej zebrał? Odpowiedział na łydkę uniesieniem grzbietu, zaokrągleniem zadu i podstawieniem go trochę głębiej pod kłodę? Młody koń wie (ponieważ to czuje i ponieważ podpowiada mu to instynkt), że przeniesienie ciężaru na zad stawia go w stanie fizycznego zagrożenia. Jestem pewna, że wszyscy zaczynacie pracę z waszymi młodziakami w najbardziej ludzki i ostrożny sposób jaki znacie, i tylko dlatego, zapewniam cię, po krótkim czasie twój koń wie dokładnie, czym jest siodło i z czym wiąże się sytuacja, w której na niego wsiadasz. Kocha cię, jest mądrzejszy od ciebie, więc ci na to pozwala. Ale nie pozwala na to głupio, wbrew swojej najgłębszej naturze, która sprowadza się do nakazu od Stwórcy, żeby przetrwać; więc kiedy twoja stopa wędruje do strzemienia, koń podejmuje środki obronne.
Środki, do których się ucieka, są takie same, do jakich uciekłbyś się ty, gdybyś się spodziewał obciążenia pleców: usztywnia i spina mięśnie linii grzbietu (zaczyna się ona z tyłu stawów skokowych i biegnie przez zad, plecy i szyję konia - aż do potylicy), aby sobie w tym pomóc, może także napinać nogi i wstrzymywać oddech („napinać" przeponę). Im wcześniej postanowisz, by jeździć na koniu, tym bardziej zwierzę będzie tak reagować, a im częściej będziesz na nim jeździł, póki jest młody, tym bardziej wzmocnisz w nim poczucie, że musi odpowiadać w ten właśnie sposób. Więc proszę - nie przychodź do mnie z płaczem, kiedy twój sześciolatek (którego objeździłeś w wieku 2 lat) okaże się trudny do zbierania. Żaden koń, który nie wie jak poruszać się z rozluźnionymi mięśniami grzbietu, nie może się zebrać.
Podsumowując: jeśli jesteś jedną z osób, które „rozpoczynanie pracy" utożsamiają z „jazdą", to myślę, że lepiej będzie jeśli poczekasz z rozpoczęciem pracy z koniem aż skończy on cztery lata. To będzie stare, tradycyjne podejście do sprawy, stosowane na całym świecie: zapoznaj konia ze sprzętem (różnymi rodzajami sprzętu i różnymi sytuacjami) kiedy ma dwa lata, wdrapuj się i zsiadaj z niego w wieku trzech lat, siodłaj go, aby zacząć jazdę i naukę prowadzenia w wieku czterech, zacznij naukę manewrów podstaw dziedziny, w której ma pracować - cavaletti albo zatrzymania, albo coś innego (ale z wyłączeniem pracy z bydłem) - w wieku lat pięciu, a do roboty niech pójdzie w wieku lat sześciu. Stara hiszpańska szkoła kiełznania także to odzwierciedlała, ponieważ zęby konia nie są dojrzałe (ani kły jeszcze się nie pojawiły, ani wszystkie stałe zęby trzonowe) przed ukończeniem przez niego sześciu lat.
Tak bym zrobiła, gdyby to był mój własny koń. Mam swobodę podejmowania takich decyzji, ponieważ nie muszę trzymać się żadnych harmonogramów poza osobistym harmonogramem mojego konia. Nie biorę udziału w zawodach dla młodych koni („futurity") ani tego nie planuję. A ty? Jeśli tak, cóż, twoja sprawa. Ale większość właścicieli koni nie startuje w „futurity". Zadaj sobie, proszę, pytanie: czy jest jakiś powód, dla którego musisz jeździć akurat na tym, konkretnym koniu, zanim ukończy 4 lata?
Ostatnio zmieniony przez martik dnia Pią 15:54, 04 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 4:42, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A ja z zupełnie innej beczki - chciałem podziękować Lechicie za pomysł z palcatem Nieletnia się namęczyła i przy okazji zdiagnozowaliśmy złe trzymanie wodzy (prawie tylko kciukiem, a nie zamkniętą dłonią).
A wracając do Cury - to widziałem na żywo - fajny koń, choć widać, że sporo pracy czeka właściciela, jak to z młodym koniem. Prezentuje się całkiem całkiem i mimo charakteru flegmatycznego, można wykrzesać z niej dość dobry ruch do przodu (nie wiem tylko ile się Lechita namęczył, ale wyglądał w miarę normalnie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:45, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
O ranu zapomniałam o zdjęciach dla Was
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
haneczka
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Wto 15:12, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Martik, czy był już wet zbadać Curę i czy już coś wiesz odnośnie jej zdrówka, bo pisałaś, że się umawiałaś na styczeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:11, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Haneczko, wetka jeszcze u nas nie była. Nasza stajnia jest dość daleko, więc czekam aż będzie "przy okazji". Dam znać od razu jak się czegoś dowiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:23, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Lechitowy pomysł z palcatem pomógł już wielu jeźdźcom, w tym i mnie Ciężko i niewygodnie się tak jeździ ale pomaga. Po kilku jazdach widać różnicę. Zresztą, Adaś ma jeszcze wiele takich różnych pomysłów, które wdraża w czasie jazd. Dlatego tak mi ostatnio ciężko, bo nie mamy czasu na trenowanie razem. Jeśli przyjeżdżamy do stajni, to każde wsiada na jednego konia i tyle- nie mam już tak regularnych treningów jak kiedyś A brakuje takiej korekty na co dzień. Np. wczoraj- próbowałam powtórzyć część ćwiczeń, jakie robiliśmy z Jurkiem i nie wychodziło I nie wiem dlaczego, co było nie tak. Jednak ktoś na ziemi jest naprawdę niezastąpiony...
Za to z Cureczką poszło wczoraj bardzo fajnie Ćwiczyłyśmy parkowanie przy pieńku, z którego się wsiada i nieruchomość po tym, jak się wsiądzie. I po 3 razie poszło naprawdę dobrze
Wczoraj też ćwiczyłam pierwsze przejścia ze stój do kłusa. Dziewczyna załapała o co chodzi o powiem szczerze, jestem z niej zadowolona
Jestem w trakcie czytania Wszechstronnego wyszkolenia koni, które dostałam od Mikołaja i tam stoi napisane, że metodą dzięki której można sprawdzić, czy poruszamy się energicznie w danym chodzie, jest przejście do chodu wyżej. Jeśli przejście jest bezproblemowe, to znaczy, że energia w danym ruchu jest ok. Oczywiście spróbowałam to na Curze. I muszę z dumą przyznać, że stęp to ona ma bardzo energiczny Wystarczyło nieznaczne dodanie łydek i kobyła od razu ruszyła do kłusa. Ale fajnie
A na koniec jazdy sobie łaziłyśmy, ona rżała, bo chciała wracać do innych koni a ja do niej mówiłam, uspokajałam, głaskałam aż przestała rżeć Potem jeszcze się bawiłyśmy w zginanie głowy i wsadzanie jej za marchewką pomiędzy nogi Ale super było
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Śro 10:39, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Martik super się czyta o postępach Cury
a ja ciągle czekam na te obiecane zdjęcia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rider
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wawa
|
Wysłany: Śro 10:50, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A może być rysunek ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:00, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Hehe Gdyby nie ta pora roku, to pewnie od fotek by się roiło... Ale tak... Coś jednak wymyślę.
PS. Zapomniałam Wam jeszcze napisać, że rider wczoraj zbudował piękną budę dla Nali Prawdziwe dąbrowickie rękodzieło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rider
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wawa
|
Wysłany: Śro 11:12, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Hehe Gdyby nie ta pora roku, to pewnie od fotek by się roiło... Ale tak... Coś jednak wymyślę.
PS. Zapomniałam Wam jeszcze napisać, że rider wczoraj zbudował piękną budę dla Nali Prawdziwe dąbrowickie rękodzieło |
THKS
Jak na nocne dłubanie - to wyszła nieźle. Nala polubiła ją od razu , ai za dnia nie splonęła ze wstydu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Śro 14:06, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A może być rysunek ? |
a moze być
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 17:27, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tak czytam z ciekawaością. Ale nie wiem kto to Nala?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|