|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Czw 15:20, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kociaro - nie mają brudnej przez kilka dni - conajwyżej matową .
Błoto w normalnych warunkach szybko zasycha i odpada, najcześciej nie stykajac się ze skórą (sieść izoluje).
Ba, na wolnosci, albo w chowie bezstajennym jest to jeden ze sposobów oczyszczania się z pasożytów i zaklejek. Wiele zwierząt robi taką piaskową "toaletę" - słonie, hipopotamy, wróble. Nikt ich przecież z tego nie czyści potem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Popatrz - to zdjecie zrobiłam pare dni temu - Siwa Ligustria upaprała się jak świniak i kokietuje chłopaków, zadowolona z siebie jak niewiemco. Dla opiekunów nie jest to takie przyjemne, bo jak koń pracuje to ne można czekac aż samo opadnie - ktoś musi to zdrapać, nawdychać się pyłu. Ostatnio pucując prawie godzinę Rahmana (też miłośnika błotnych kąpieli) zapytałam instruktora czy nastepnego dnia znów go pusci na padok (z nadzieją, ze uniknę kolejnych godzin pylicy). Asia usmiechneła sie łagodnie i zapytala "a nie chcesz, zeby był szcześliwy?"
Niedawno skapowałam się też, jak krzywdzący moze byc stereotyp "koń stoi po kostki w gnoju". Zwróciłam uwagę, ze jedne konie w naszej stajni stoją na słomie, a inne - na swoich odchodach, w tym Rahman. Teraz już wiem dlaczego. Ile by mu słomy nie wrzucić - on ją całą zjada. Bywają konie z takim apetytem, możnaby im oczywiście ciagle dorzucać aż pękną, albo wybierać każdą kupkę, ale nie kazdego konia stać na osobistego lokaja z widłami i trociny. Wiec bywa czasem tak, ze rano się mu czysci, a wieczorem nie ma już ani jednej czystej słomki. Czasem się jeszcze w tym położy, jak ma taką fantazję.
Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Czw 15:57, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:04, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nongie, mnie się jednak wydaje, ze umiem odróżnić zadbanego konia, od zaniedbanego. Ale ponieważ od kilku lat nie jeżdżę już konno, utraciłam kontakt z końmi, nie będę dyskutować, bo moja wiedza na ten temat jest coraz mniejsza.
Relacja Rzepki natomiast, jest tendencyjna i jednostronna. Oczywiście bardzo ładnie zostało posprzatane, ale to tylko z pożytkiem dla met i zwierząt. I oczywiście Majak ma racje, trafiłam na to forum tylko ze względu na ten wątek. Ale nie zamierzam przenosic tutaj dyskusji z miau.pl.
A kotami, które u met zaginęły chętnie się zajmę, tylko niech mi je met odda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Czw 1:36, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
kociara napisał: | A kotami, które u met zaginęły chętnie się zajmę, tylko niech mi je met odda. |
Jeśli met ma Ci je oddać, to rozumiem, że należały do Ciebie?
Ale jeśli należały do Ciebie, to co robiły u met?
Mogłabyś wyjaśnić przejrzyście?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:43, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
tutaj jest wszystko wyjaśnione przejrzyście
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:06, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
kociara napisał: | tutaj jest wszystko wyjaśnione przejrzyście
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Naprawdę uważasz, że ktoś będzie czytał 136 (sic ! słownie: sto trzydzieści sześć) ekranów bicia ekstremalnej piany i że po tej dawce będzie miał jasny obraz wszystkiego ?
Osobiście nie wiem, kto na jakich zasadach te koty wziął, kto komu odebrał, kto ile dostał pieniędzy, co z nimi zrobił itd. itp. Wiem tylko z doświadczenia, że:
1. Liczba zwierząt Met już dawno przekroczyła punkt nasycenia.
2. Forumowicze z "Miau" to osoby nierzadko cierpiące na "overreacting" (lub jak kto woli: fasolciowatość).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:07, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, jeśli ktoś chce sobie wyrobic na ten temat zdanie, niech przeczyta. Nie jest moją intencją przenoszenie tutaj całej dyskusji.
Natomiast dziwią mnie złośliwe komentarze Rzepki, odnoszenie się do cudzego intelektu czy też "oszolomstwa".
I niestety nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tą fasolciowatością
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 7:34, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
kociara napisał: | I niestety nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tą (...) |
O histeryczne reakcje oderwane od rzeczywistości. Tu mam na myśli np. akcję poszukiwania kotów, które z założenia od samego początku miały być wolno żyjące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:57, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, ale nie dokładnie.
Były tam totalne dziczki i te miały pozostać wolno żyjące, były koty oswojone, dla tych miało się szukać domów i były też koty nadające się do oswojenia.
Ponieważ obawiam się, że koty zaginęły, a met twierdzi, że wszystko jest w porządku, chciałabym te koty zobaczyć.
Nie widzę w tym histerii, żadnej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:26, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
kociara napisał: | Ponieważ obawiam się, że koty zaginęły, a met twierdzi, że wszystko jest w porządku, chciałabym te koty zobaczyć. |
Uważasz, że jak założysz 136-stronicowy wątek, to koty same się do ciebie zgłoszą ?
EOT.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pią 22:32, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
kociara napisał: | tutaj jest wszystko wyjaśnione przejrzyście
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
dzięki, to dokładnie taka odpowiedź, jakiej oczekiwałam...
P.S. Sprawa kotów z Polfy pobiła na łeb nawet aferę z Centaurusem.
Może załóż osobny wątek pt. "Zła met, co mi zgubiła koty", albo coś w tym guście. Mnie np. nie interesują wasze niesnaski z miau, tak jak nie interesują mnie intrygi volty. Wchodzę na Stajenkę dla przyjemności. Pranie brudów omijam szerooookim łukiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 23:04, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Tomek_J napisał: | kociara napisał: | Ponieważ obawiam się, że koty zaginęły, a met twierdzi, że wszystko jest w porządku, chciałabym te koty zobaczyć. |
Uważasz, że jak założysz 136-stronicowy wątek, to koty same się do ciebie zgłoszą ?
EOT. |
Uważam, że jak założe taki wątek, to może inni nie powtórzą moich błędów i zwierzęta nie będą trafiały do osoby która nie ma czasu się nimi zajmować.
nie znam afery Centaurusa.
A co do zakładania wątków, to jakoś sobie radzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Sob 8:48, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
kociara napisał: | Uważam, że jak założe taki wątek, to może inni nie powtórzą moich błędów i zwierzęta nie będą trafiały do osoby która nie ma czasu się nimi zajmować. |
No to musze Cię rozczarować, koty nadal bedą trafiały w takie miejsca jeśli osoby wydające ograniczą się do kontaktów netowych. A odlegość temu własnie sprzyja. Nawet jeśli ktoś podejmie się osobiście zawieźć kota, to nie ma szans zeby w ciagu w tak krótkim czasie był w stanie ocenić czy opieka będzie odpowiednia, czy też na necie jest tylko wizerunek sceniczny. Nie oceniam tutaj met bo jej nie znam, zwracam tylko uwagę na problem.
Ja sama popełnialam błędy przy adopcjach, ktorych do dziś nie mogę sobie wybaczyć. Kiedyś byl taki wypadek, ze poproszono mnie o pomoc w znazlezieniu domu dla kota działkowego. W sumie nie byl umierajacy, ktoś go dokarmiał, ale karmiciel chciał dla niego lepszego losu. Skontaktowałam go bezpośrednio z pewną osobą, wydał kota. Ja ograniczyłam się do kilku wskazówek "nie wypuszczać dopóki sie calkowicie nie oswoi, na poczatku wyprowadzać tylko na smyczy itp.".
Po kilkunastu dniach wiadomość - "kot nie żyje, wyrwał się, popędził za płot, zagryzł go pies sasiadów". Dlaczego go wynosiliście - pytam, a na to odpowiedź "nie musisz mi dokładać poczucia winy i tak mam duże".
Mam wielki niesmak po tamtym doświadczeniu, ale pretensje przede wszystkim do siebie: ze zaniedbałam, zostwiłam sprawy swojemu biegowi, moze za mało było pogadanek skoro nie dotarła taka oczywistość, ze kot ktory zmienił środowisko będzie uciekał. Jasne ze mogę nick tej osoby wystawić na widok publiczny, zeby już nigdy wiecej - ale to byłoby takie trochę odwracanie kota ogonem. Stało się i już się nie odstanie. Jedyne co mogę - wyciągnąc wnioski (dla siebie) na przyszłość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Wto 21:21, 04 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Miał być c.d. wizyty u met -więc kontynuuję.
Może w innej trochę formie – nie jako „tendencyjna”, „złośliwa” krytyka – ale bardziej jako polemika ze stereotypami powielanymi przez różnych nieznających się na rzeczy ludzi. Właściwie po poprzednich postach czułam się trochę nieswojo – za te słowa „egzaltowany”,”iloraz IQ”, itp. Chciałam nawet przepraszać, bo to nie w moim stylu Ale kiedy dostało mi się „oszołoma”, „złośliwie, tendencyjnie” – zrezygnowałam z przeprosin. Mądrzy ludzie wiedzą, że to ich nie dotyczy, a głupi… ich to nie zmieni .
Nie jestem przeciwnikiem kontroli schronisk, fundacji, przytulisk – ale niech robią to fachowcy, osoby znające się na temacie, tak jak Policja dla Zwierząt . Uniknie się w ten sposób różnych niesprawiedliwych opinii nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością i zniechęcających wszystkich, którzy chcą pracować dla dobra zwierząt, poświęcając im swoje życie, czas i pieniądze. A wystarczyłoby zapytać kogoś znającego się – np. weta leczącego konie met. Ale wtedy mogłoby się okazać, że wszystko jest w porządku – i byłby problem, o czym tu pisać aby zrobić rozróbę?
Konie met stoją w stodole, która chroni je od zimna, wiatru, deszczu. Są puszczone luźno, mogą wychodzić kiedy chcą na padok – niestety, porą jesienno-zimową jest on pokryty błotem, w którym się tarzają i stąd jest trudno utrzymać je w idealnej czystości . Całe lato pasą się na łąkach. Na zaprzyjaźnionym (…) forum zarzucono met, ze jej konie są brudne, zaniedbane, zdychają leżąc w gnoju, itd., itp. Ktoś pstryknął 2-3 fotki, ktoś był raz z „przyjacielską” wizyta – i tak się zaczęło- przy okazji zaginionych kotów. Zawsze śmieszą mnie takie butne, szumne określenia „umiem odróżnić konia zadbanego od zaniedbanego…”. Ja, mając 40 lat do czynienia z końmi i od 20 lat hodując własne konie – nie miałabym odwagi ocenić sprawiedliwie, obiektywnie i rzeczowo cudzych koni nie znając sytuacji, okoliczności i warunków –dlaczego te konie wyglądają tak, a nie inaczej. Met ma 12 koni, z czego tylko 3 są zdrowe. Reszta - to cudem wyrwane śmierci stareńkie, lub schorowane kaleki .
Każdy fachowiec koński wie, że taki koń na pewno nie będzie wyglądał jak Pudzianowski – mimo najlepszej opieki. Większość z nas przyzwyczajona jest to wychuchanych, zadbanych zdrowych, umięśnionych, wysportowanych koników stojących w cieplutkich pensjonatach, w owijkach, polarkach, itd. Widok koni met może u takich osób wywołać rzeczywiście szok. I stąd od razu zarzut że „konie są zaniedbane”. Ale jakie są kryteria „ zaniedbania”? Długa, zmierzwiona sierść? Wystający kręgosłup i żebra? Brak energii, galopad po padoku, znużony, smutny wzrok?
[link widoczny dla zalogowanych]
Kalwin w czasie transportu został przygnieciony przez klacz i wleczony za bukmanką. Wyrzucono go do rowu, żeby zdechł. Zyje – dzięki met. Jest kaleką – ma uszkodzony kręgosłup i nigdy już nie będzie zdrowym, radosnym, rozrabiającym koniem
Laik zauważy -chudego, smutnego konika o grubej, zmierzwionej sierści . I napisze – „zaniedbany koń”
A znający się na rzeczy koniarz - zauważy pełny, okrągły brzuszek, zrelaksowaną postawę , i niestety- wystający kręgosłup –z powodu zaniku mięsni i urazu. I gruba sierść- którą ma każdy koń spędzający całe dnie na wybiegu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Cymbalista został wybrakowany ze stadniny z powodu bardzo silnego ochwatu. Do dzisiaj nie bardzo może stać na nogach, groziło mu zsuniecie się puszki kopytowej. Ale często kładzie się żeby odciążyć nogi. Stąd jest trudno utrzymać go w czystości- ktoś stale musiałby przy nim stać i go czyścić„Zaniedbany koń”??
Z tylu – zad Wartownika, który cierpi na niezborność ruchową i uraz kręgosłupa- może robić tylko kilka kroków do przodu, Lonżowanie odpada- zbyt duże skręty jak na ten kręgosłup. A wiec znów –zanik mięśni, żebra, itd. Takich koni nie można utuczyć – bowiem nie mogą jeść zbyt dużo paszy treściwej ( możliwość kolki z braku ruchu i zbytnie obciążenie chorych nóg i kręgosłupa) a więc -„zaniedbane”?.
[link widoczny dla zalogowanych]
To znów stary Hipo z urazem kręgosłupa. W dodatku strasznie łykawy. Leczenie niewiele pomogło. Nie może pracować (po ochwacie) , łyka- więc jest chudy. Ma zagazowane jelita, ciągłe kolki . Nie może jeść. Do tego polegiwał w słomie i ma część snopka na sobie. No to – następny „zaniedbany”.
[link widoczny dla zalogowanych]
To słynny Sultan. Kulawy, trzeszczkowiec. Znany ze zdjęcia na forum (…), na którym wystąpił wytarzany i wypanierkowany błotem Az po uszy. To był koronny dowód, jak konie met są zaniedbane- bo brudne. ( dobrze, ze teraz nikt nie zrobił zdjęcia moich koni, bo na padoku mam jedno bagno i moje kobyły wyglądają jak kapibary ).
[link widoczny dla zalogowanych]
Karusia wywołała burzę na zaprzyjaźnionym forum(…) Ktoś zrobił jej zdjęcie, jak leżała sobie na błotnistym padoku obok 1 ( słownie: jednej) kupki. I komentarz – jak to koń zdycha w gnoju. Autor nawet pokusił się o konsylium(!) w postaci okolicznego chłopa(!!) który na podstawie tego jednego zdjęcia (!!!) wydal werdykt – koń strasznie zaniedbanym, zdycha, leży w błocie i gnoju-a w dodatku na mokrym –czego koniowi nie wolno . Faktycznie. Tylko kto podkłada kocyki do leżenia mustangom albo kucom connemara żyjącym na bagnach w delcie Rodanu? Karusia ma ponad 20 lat, po ochwacie, całe życie ciężko pracowała i rodziła dzieci. Nie może już stać o własnych silach – kładzie się często, gdzie popadnie. Met boi się, ze to jej ostatni sezon. Oby dożyła wiosny –będzie lepiej!
Często dyskutuje się, czy nie lepiej uśpić takie kalekie konie. Problem eutanazji dotyczy też ludzi, ale ich lub rodziny w ostateczności można zapytać o zdanie. Konia nie można. Nie odpowie – nawet jakby chciał żyć. Te ostatnie ich chwile spędzone u met są może najprzyjemniejsze w ich smutnym życiu: nikt ich nie katuje, nie głodzi. Dajmy więc spokój met i Jej Przytulisku . A latem ,kiedy konie wyjdą na zielone łąki będą wyglądać dużo korzystniej i radośniej.
Aby utrzymać konie w czystości met obcięła im grzywy, przez co wyglądają jak poborowi przed misją w Afganistanie .
[link widoczny dla zalogowanych]
Wyjątek stanowi Azer , którego jakoś nikt nie miał odwagi obciąć- mimo przyjacielskiej postawy i wzroku z którego aż bije miłość do człowieka :
[link widoczny dla zalogowanych]
Konie na wybiegu maja wyrzucane siano i słomę, żeby się im nie nudziło:
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu met z jedyna arabską klaczą, na której można jeździć:
[link widoczny dla zalogowanych]
Na zakończenie – kotowie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ciapek do Gremlina:
-zaraz ci wpier…
- za co?!!
-nie wiem, ale ci wpier…
( i zrobił to oczywiście – przyp. redakcji )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 0:01, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
O tej porze roku wszystkie konie które wychodzą na wybieg wyglądają jak skrajnie zaniedbane, ale przynajmniej są szczęśliwsze niż te wiecznie sterczące w osamotnieniu w w boksach. Prawdziwi koniarze rozumieją takie rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 9:33, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
rzepka napisał: | Miał być c.d. wizyty u met -więc kontynuuję. |
Miał być EOT, ale się wypowiem:
Na podstawie zamieszczonych przez Ciebie zdjęć śmiem twierdzić, że konie u Met źle nie mają. Natomiast uważałbym z zamieszczaniem zdjęć - zapewne niektórzy "ratownicy" patrząc np. na ściółkę na fotce z Sułtanem uzna te warunki za strrraszne i zacznie zaraz swoje akcje ("piję" tu oczywiście do znanej afery na Volcie).
Jednocześnie uznając poczynania Met i darząc szacunkiem jej najlepsze chęci i wolę nadal uważam, że jest to działanie bez porządnie przemyślanego planu - ze wszystkimi tego niekorzystnymi konsekwencjami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|