|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 0:17, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cudne, pasowało by do kalendarza
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Wto 8:41, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wczoraj byliśmy z Maksem w lecznicy, bo po generalnym remoncie paszczy wcale nie było lepiej - wyraźnie go bolało przy jedzeniu a czasem ni z tego niz owego wręcz skakał w górę z bolesnym miaukiem. Na lini dziąseł krwawoczerwono.
W poczekalni rekordowa ilość wielkich psów: mastif tybetański, leonberger, bernardyn - na szczeście spokojne ale nie podobało mi się ze poza staruszką bernardynką - miały pozdejmowane kagańce. W takim zageszczeniu, szczególnie młode psy wydają mi się niepewne, a inni ludzie mili koty na rękach nawet bez smyczek (!). Maksio zabrany prosto z domu siknął sobie w transporterze, na szczescie miałam ręczniki papierowe ale i tak do wieczora przesladował mnie zapach jego moczu.
Po obejrzeniu maksiowej paszczy pani doktor rozjaśniła mi w głowie: to nie ból zęba jak podejrzewałam, tylko kolejny rzut przesladującej Maksia całe życie choroby: eozynofilowego zapalenia dziąseł. Tkanka zaczyna już przerastać i Maksio przygryza ją sobie w pyszczku, co wywołuje ból i stany zapalne. Dostał antybiotyk i niestety - kolejną długofalową kurację sterydem.... to chyba jakies fatum, ze kolejny mój kot ma kłopoty z pyszczkiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:29, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nongie, mam nadzieje, ze Maks bedzie szybko i sprawnie przechodzil kuracje i ze zakonczy sie ona pozytywnie. Na tyle pozytywnie, ze nie bedzie potrzebna kolejna
Trzymam mocno kciuki za chlopaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:30, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Biedni jesteście, można powiedzieć że Maksio ma szczęście w nieszczęściu że trafił na tak doświadczona osobę jak Ty, u kogoś innego pewnie by cierpiał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 11:47, 02 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przykro mi, mam jednak nadzieję że po kuracji będzie długo spokój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:24, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Może jakis krótki komiks
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Czw 7:04, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Na razie jakoś nie mam natchnienia, wczoraj byłam w lecznicy zaszczepić panienki i zasięgnąć języka - co dalej z Maksem.
Wg. informacji które uzyskałam w mojej lecznicy wybór mam niewielki:
- albo sterydy i w konsekwencji po najdalej kilku latach choroba Cushinga albo cukrzyca sterydowa
- albo bolesne krwawe rany w pyszczku, które uniemożliwią pobieranie pokarmu. Usunięcie zębów ponoć nie gwarantuje poprawy.
Na razie Maksio jedzie na Encortonie, najniższa skuteczna dawka to 10 mg, każda próba zejścia do mniejszych konczy się krwawieniem. Podaję Fresh Aid i usiłuję majtać tam delikatnie szczoteczką do zębów, ale przy notorycznie obolałych dziąsłach efekt jest mierny.
Nie wiem co robić. Które zło jest mniejsze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:15, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
biedny Maksio, przytul go mocno ode mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:52, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Czy kot bez zebow moze normalnie funkcjonowac? Jak odbywa sie jego karmienie?
Zycze Maksiowi mimo wszystko duzo zdrowka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pią 13:46, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Koty bezzębne funkcjonują w domu bez problemu - jedzą nawet suche (łykają w całości). Lala nie miała zębów jak ją dostałam, a przez kilka lat jadła to samo co reszta kotów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:58, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
To moze warto sprobowac? Napisalas, ze usuniecie zebow nie gwarantuje poprawy ale moze sie do niej przyczynic, tak?
Faktycznie, zapomnialam, ze Lala nie miala zebow- kiedys juz wspominalas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:22, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
o kurcze, nie jestem znawcą kotów ale tak sobie myslę ,że organizm to organizm. Ja człowiek miałam podawane sterydy i...szybko przerwaną moją kurację sterydową poniewaz istniały duże obawy o stan moich stawów , no i cały czas monitorowo i robiono mi badania krwi pod katem cukrzycy. Ponoc nie ma gorszej (tzn bardziej wrednej cukrzycy) od tej sterydowej. Spróbuj raczej usunąc mu ząbki, może to jednak bedzie lepsze rozwiązanie, może pomoże. Kurcze współczuję i to baaardzo. Trzymaj sie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 22:13, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tez raczej była bym za usunięciem. Jednak nie znam się na tym. Popytałabym jednak kilku wetów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Wto 11:13, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zwiększyłam Maksiowi dawkę encortonu z 0,5 mg do 0,75 i beta glukan z ćwiartki na połówkę. Moze za bardzo się trzęsę i za szybko chcę zejść z dawką, a z niego całkiem spory kot (5,5- 6kg). Na dolnej wardze pojawiła mu się ranka, jeszcze nie wiem czy to przygryzienie czy początki owrzodzenia. Obraża się na miski i miejca, w których czuł ból, ucieka od jedzenia, karmię z ręki albo podmieniam michy na takie których jeszcze nie widział. Beta-glukan dostaje w pascie z łososia, zlizuje bardzo chętnie. Wygląda na to, ze trzeba będzie przejść na papki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 14:20, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Murka od kilku dni zwiewa mi na balkon.
Czeka na moment, kiedy uchylę, żeby wpuścić kocury po nocce i smyk...
Malinka to samo, w koncu nad ranem tyle cudowności, ptaki ćwierkają, natura się budzi. Pozwalam im się pozachwycać parę minut, idę w tym czasie do łazienki a w drodze powrotnej zaganiam do domu. Murka jest bardzo szybka, wszystko robi biegiem i na moje oko to jest prędkość ok 200 km/h. Dziś lekko przymknełam drzwi balkonowe, zeby ciepło nie uciekało, liczyłam że mała już wie że przed drzwiami trzeba stanąć - i się przeliczyłam .
Kocio wyrżneło o szybę z takim impetem, że aż ją odbiło. Ciapneła trochę zdziwiona, a kiedy otwarłam znów wystrzeliła. Zaparkowała w zlewie, po minie było widać ze lekko ją przymroczyło. Mały wariat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|