Stajenka

kawa · Gość

Piekne

siwula

Murcik tajemniczy Mruga

Ależ piękny kot z niej wyrósł Wesoly

rzepka

Cudna! Czy to prawda, że 3-kolor mogą być tylko kotki, kocury nie?

szalonaisa

Jeżeli Ci chodzi o szylkrety to w 99,9% są to kotki Wesoly

Iburg

Ale ma piękne oczy.

dakron

Oczy powalają Wesoly

może jeszcze jakieś foto?

bandola_1

śliczny kotecek Wesoly

Gdzieś czytałam , że trzykolorowe kocury są bezpłodne Smutny

Iburg

Jakiś ułamek procenta trafia się jednak płodny.

Jednak prawie zawsze można powiedzieć że szylkredki i trzykolorki to kotki.

rzepka

...A rude to kocury Mruga

nongie

Wczoraj byliśmy z Maksiem u weta - robiliśmy po raz kolejny porzadek w zakamienionej paszczy. Usunięto jeden ząb, zdjęto kamień piezodentem, fluorowanie, lakierowanie i nie wiem co jeszcze. Badanie krwi, znieczulenie, żel pielęgnacyjny, odrobaczenie dla 4 kotów i dwie stówki nie moje. "Mój ty drogi" szepnełam do otumanionego jeszcze Maksia. pani doktor roześmiała się: Proszę się nie martwić, jedna z klientek nazwała swojego psa "Debet".
Maksio bardzo biedny - zakrwawiony pyszczek i futerko, zadeczek zarzucało, leżał jak flaczek cały wieczór i zostawiał krwawe kleksy. Dziś już lepiej - odzyskał apetyt i poszedł na krótki spacer. Dostaliśmy przeciwbólowe na 2 dni i żel antyseptyczny.
Murka wchodzi w okres burzy i naporu, dręczy stare koty, wczoraj musiałam ją zamknąć bo skakała po udręczonym Maksiu, dziś doprowadziła Malinę-pacyfistkę do ostateczności i wreszcie została zagoniona do kosza ze skarpetami. Dostaje resztkę azytromecyny, rutinoskorbin i echinaceę - poprawa znaczna, kaszlu nie ma i już prawie nie kicha.

Iandula

mój TY drogi, pacyfistka

szkoda, że tak rzadko piszesz, bo świetnie się czyta, uśmiałam się do kawki Wesoly

nongie

Ja mogę o nich godzinami nawijać, ale jak zamęczę publiczność nadmiarem to kto tu bedzie do nas zaglądał? Mruga

Iandula

Zapewniam Cię, że taki komiks humorystyczny będzie baaardzo poczytny, tym bardziej, że z życia wzięty

janetka

Popieram Iandule - swietnie sie czyta zapiski Noni Wesoly

nongie

Noc była ciężka. Przyjechali do mnie rodzice, śpią w sypialni a ja z kotami przeniosłam się do gościnnego. W nocy to małe bydlę przegalopowało mi po głowie i mam na czole śliczną szramę - jakieś 7 cm długości. Już widzę te zachwyty w pracy.
Nad ranem usłyszałam znajome drapanie na sąsiedniej kanapie.... troche potrwało zanim z półsnu doszłam do pełnej świadomosci i zrozumiałam co ono oznacza. Zerwałam się jak oparzona, ale oczywiscie futrzana narzuta była już całkiem przemoczona. Szybka akcja osuszająca w sobote o 6.30 to jest to co tygrysy lubią najbardziej

no ale lepsze to niż gdyby staruszkowie się zorientowali: by wyzwoliło kolejną fale utyskiwań p.t. "po kiego grzyba wziełaś sobie TO na głowę". Młoda w tym czasie zdąrzyła sobie jeszcze nos oparzyć parą z czajnika.

Zgredek

Zemsta jest słodka

Fotosy by Patis
c.d.n.