|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 10:17, 16 Lut 2007 Temat postu: Toksoplazmoza |
|
|
TOKSOPLAZMOZA
Jest to poważna choroba odzwierzęca, wywołana przez pierwotniaka o nazwie toxoplasma gondii. Pasożyt ten może zaatakować wiele zwierząt, ale tylko koty roznoszą dalej oocysty wydalając je z odchodami. Jest on ostatecznym żywicielem toksoplazm. Polega to na tym, że zarazki rozmnażają się w jelicie kota (także rysia, pumy i ocelota oraz innych zwierząt z rodziny felidae) i wydalane są z kałem. Prawie 300 gatunków ssaków, łącznie z człowiekiem, i około 60 gatunków ptaków, u których stwierdzono toksoplazmozę, określamy mianem żywicieli pośrednich. Mogą one wprawdzie być nosicielami zarazków, ale nie wydalając ich w kale. Oocysty znajdujące się w kale zachowują zdolność do zarażania innych kotów i ludzi przez 3 dni. Kot chory na toksoplazmozę może nie wykazywać żadnych jej symptomów, ale mimo to choroba może stać się przyczyną powstawania wrodzonych wad płodu ludzkiego.
W przypadku kotów unikamy zakażenia go toksoplazmozą podając zwierzęciu ugotowane świeże mięso. Zawsze myjemy ręce po dotykaniu surowego mięsa lub po pieszczeniu kota, a kobiety ciężarne powinny unikać czynności związanych z kocią kuwetą na nieczystości. Ale trzeba pamiętać, że woda i mydło nie niszczą oocyst, toteż one mogą pozostawać na "czystych" rękach człowieka, a następnie dostać się do przewodu pokarmowego podczas jedzenia rękami lub oblizywania palców. U większości ludzi, którzy połknęli toksoplazmy, nie występują widoczne objawy. Dla ludzi toksoplazmoza jest groźna przede wszystkim dlatego, ponieważ jej zarazki mogą w okresie ciąży z organizmu matki przeniknąć do płodu i spowodować trwałe zmiany przede wszystkim w ośrodkowym układzie nerwowym przyszłego dziecka.
Należy jednak pamiętać iż około 80 procent przypadków toksoplazmozy u człowieka to skutek kontaktu z zakażonym surowy mięsem. Zarażenia przez kontakt z kałem chorego kota zdarzają się bardzo rzadko.
Ta kocia choroba powinna być przedstawiona z tego względu, że może ona stanowić zagrożenie dla kobiet w ciąży i dla noszonych przez nie płodów. Toksoplazmoza jest chorobą wywoływaną przez pierwotniaki. Jej symptomów prawie nigdy nie zauważa się u kotów, zaś u większości zakażonych ludzi objawia się ona tylko gorszym samopoczuciem lub szybko mijającymi oznakami przeziębienia. Może natomiast prowadzić do uszkodzeń mózgu i siatkówki oka oraz innych schorzeń ujawniających się dopiero w okresie późniejszym.
Ginekolodzy ciągle jeszcze zalecają przyszłym matkom pozbycie się kota. Nie jest to jednak konieczne, ponieważ oocysty z jajami pierwotniaków rozwijają się tylko w kale kota i są zdolne do zarażania dopiero po 3-4 dniach. Ciężarna kobieta może się nimi zarazić bezpośrednio lub pośrednio, np. kiedy przetrze usta ręką, którą uprzednio usuwała kocie odchody z kuwety.
Kto chce mieć całkowitą pewność, powinien przebadać swojego kota na obecność pierwotniaków w jego krwi. Przyszła matka również powinna poddać się testom. Wykażą one, czy już w przeszłości nie zetknęła się ona z tym pierwotniakiem. W przypadku pozytywnego wyniku nie ma możliwości ponownej infekcji.
Większym problemem niż własny kot, któremu i tak regularnie sprzątamy toaletę, są koty korzystające ze swobody. Często zagrzebują one swoje odchody tak, że istnieje możliwość kontaktu z oocystami podczas pracy w ogródku. Jeszcze większe jest ryzyko zarażenia się przez zjadanie surowego mięsa, np. tatara.
Własny kot odgrywa więc bardzo małą rolę w zarażaniu domowników i nie ma racjonalnych przesłanek, aby rozstawać się z nim z powodu oczekiwania przyjścia na świat dziecka.
Kot zaraża sie zjadając żywicieli posrednich pasozyta ( np.myszy), w których ciele znajdują sie rozmnażające się bezpłciowo formy pierwotniaka zwane bradyzoitami i tachyzoitami. Nie wszyscy zywiciele pośredni moga byc zjedzeni przez kota, należą do nich ludzie i cała rzesza innych ssaków z gryzoniami na czele, a także ptaki. W jelitach kota dochodzi do uwolnienia bradyzoitów, które w wyniku rozmnażania płciowego daja oocysty wydalane przez kota z kałem. Aby oocysta nabrala cech inwazyjności, musi przeobrazic sie w dwie sporocysty, zawierające zdolne do zarażania sporozoity, a do tego potrzebuje nie tylko czasu ( nawet 2 doby), ale i odpowiedniej temperatury i wilgotnosci.
Zarażony kot wydala oocysty przez 1 do 3 tygodni, potem wydalanie ich jest sporadyczne lub zanika całkowicie.
Aby zarazic sie od kota toksoplazmoza trzeba
- nie sprzatac kuwety przez 2 doby
- sprzatac kuwete gołymi rękami, których nie nalezy potem myc
- potem zasiąść do posiłku, najlepiej jedzonego bez uzycia sztućców
Warunkiem bezwzglądnym jest, to aby kot był w okresie wydalania oocyst. Ktos powie :" No dobrze, ale jeśli kot ma futerko zabrudzone kalem, to podczas głaskania i przytulania mozna sie zarazić". Jednak, który kot pozowli sobie na to, aby miec brudne futerko i to przez dwie doby?.
Zarażenie sie od kota toksoplazmoza jest niemozliwe, chyba że jest sie okropnym flejtuchem, a wtedy mozna zarazic sie nie tylko T.gondii.
Nie bez powodu toksoplazmoza zwana jest choroba rzeźników, którzy maja w zyczaju kosztowanie surowego miesa. W polsce 90% przypadków toksoplazmozy u ludzi jest konsekwencja spozywania ( niedosmazonego, niedoogotowanego ) miesa. Najwięcej żywych cyst można spotkać w wieprzowinie i baraninie, w wołowinie zdarzaja sie rzadko. Pozostałe 10% zarażeń nastepuje przez picie surowej wody skazonej oocystami, zjadanie niedomytych warzyw zanieczyszczonych odchodami kotów zawierajcymi oocysty, niesłychanie rzadko może nstąpić przez wdychanie i wtórne połykanie oocyst wraz z kurzem (gołębnik), jeszcze rzadziej zarażenie moze dotyczyc lekarzy weterynarii wykonujacych zabiegi na chorych zwierzetach. Nie mozna wykluczyc zarażenie podczas przetaczania krwi, transplantacji szpiku czy przeszczepu narządów.
Zarażenie przezłozyskowe prowadzi do obumarcia lub uszkodzenia płodu ( toksoplazmoza wrodzona), dlatego każda kobieta planujaca cążę lub bedąca w pierwszej jej fazie bezwzglednie powinna wykonac badania w kieruku toksoplazmozy. Odpowiednio wczesnie podjete leczenie umozliwia urodzenie zdrowego dziecka. Przebieg toksoplazmozy nabytej zalezy od stanu zdrowia pod względem immunologicznym ( odpornociowym) człowieka. Najczęściej jest tak że zdrowy odporny człowiek nie wie, iz jest zarażony, jego układ immunologiczny nie dopuszcza do rozwoju choroby. T. gonfii jest bardzo groxna dla ludzi z niedoborem immunologicznym, np. chorych na AIDS, pacjentów onkologicznych, ludzi po przeszczepach wszystkich poddanych leczeniu obiżającemu odpornośc.
Mam nadzieję, że oczysciłam kota z zarzutu odpowiedzialności za bezpośrednie zarażenie człowieka toksoplazmozą, choc nie mozna zaprzeczyć, że jest on odpowiedzialny za rozsiewanie pierwotniaka w środowisku. Kokcydia wraz z T. gondii były, sa i bedą, nie pozostaje nam nic innego, jak nie jeść surowego mięsa, nie pic nieprzegotowanej wody, myc warzywa i ręce, a także pare razy dziennie sprzatać kocia kuwetę, natomiast spanie z kotem i całowanie go nie grozi zakażeniem.
Informacje sa z internetu oraz książki Doroty Sumińskiej "Trudne tematy"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rudi
Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 1:58, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Będąc w ciąży też słyszałam takie opinie,że muszę pozbyć się kota bo to chodząca ''ZARAZA''oczywiście nie uczyniłam tego ale starałam się przestrzegać podstaw higieny ,kot był regularnie odrobaczany a prowadzący ginekolog powiedział,że mam unikać bezpośredniego kontaktu z kałem (jak musiałam robiłam to w rękawicach)i powiedział,że właśnie największe niebezpieczeństwo to ze strony np.tataru lub przy pracach w ogródku gdzie chore zwierzęta właśnie mogą zakopywać swoje nieczystości.Mam kol.która właśnie pracując w szklarni zaraziła się toksoplazmozą przez kontakt nie bezpośredni np.z kotem tylko z zainfekowaną ziemią,przy pierwszej ciąży miało to tragiczny skutek,na szczęście po leczeniu jest już szczęśiwą mamą drugiego maleństwa.Nie popadajmy w skrajności i nie pozbywajmy się od razu naszych milusińskich w momencie kiedy jesteśmy w ciąży tylko już profilaktycznie dbajmy o te podstawy higieny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Nie 3:25, 18 Lut 2007 Temat postu: Re: Toksoplazmoza |
|
|
Iburg napisał: | (...) oocyty z jajami pierwotniaków rozwijają się tylko w kale kota i są zdolne do zarażania dopiero po 3-4 dniach. Ciężarna kobieta może się nimi zarazić bezpośrednio lub pośrednio, np. kiedy przetrze usta ręką, którą uprzednio usuwała kocie odchody z kuwety.
Kto chce mieć całkowitą pewność, powinien przebadać swojego kota na obecność pierwotniaków w jego krwi. Przyszła matka również powinna poddać się testom. Wykażą one, czy już w przeszłości nie zetknęła się ona z tym pierwotniakiem. W przypadku pozytywnego wyniku nie ma możliwości ponownej infekcji. |
To takie proste!
A mimo to dla wielu przyszłych matek i ich rodzin prostszym jest pozbycie się kota...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Nie 9:14, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze zwrócę uwagę na jedną sprawę - koty nie powinne chodzić (i siadać!) na meblach kuchennych, w miejscach gdzie przygotowujemy i spożywamy posiłki. To w teorii, a w praktyce wiadomo - roznie bywa. Kot ktoremu raz pozwolono na coś takiego, bedzie korzystał z okazji kiedy nie patrzymy np. żeby sprawdzić co ciekawego jest w garnkach albo w zlewie... wiem, bo sama popełniłam ten błąd i do dziś walczę o "terytorium" (straciłam stół kuchenny, parapet i okolice zlewu). Jeśli już się zdarzy, to jedynym ratunkiem jest bardzo czeste odkażanie powierzchni blatu, odkrywanie tylko na czas użycia, albo wywalenie bezczelnego futra z kuchni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:34, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Z tym wywalaniem kota z domu jak kobieta jest w ciąży to mocna przesada. Ja jeszcze przed ciążą miałam robione badania czy mam przeciwciała toksoplazmozy (to w tej chwili jest standardowe badanie robione wszystkim ciężarnym lub planującym ciążę). W moim przypadku nie było dziwne że je mam (w końcu od dziecka mam koty w domu) - czyli kiedyś już chorowałam. Rozmawiałam z lekarzem - gdybym nawet ich nie miała, to zwiększona ostrożność i kota z domu nie trzeba wywalać.
Pytałam się też doktora czy maja statystyki ile kobiet w ciąży choruje na toksoplazmozę - podobno czasami zdarza się JEDNA rocznie. A fama że koty ciężarnym szkodzą jest bardzo silna...
A kotów na blatach i stołach nie toleruję - jedzenie z dodatkiem futra pozostawiam wyrafinowanym smakoszom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 0:17, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Filmik na temat tokso i troszkę - na temat alergii na koty
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:02, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mysle że przestrzeganie zasad higieny podstawa....u mnie pomimo takiej gromadki kuwety regularnie po kazdym załtwieniu kota jest sprzątana jak i higiena rąk po czyszczeniu.
Noiniu moje koty przesiadują na szafkach kuchennych mama przciera je wodą z płynem czy istnieje ryzyko ze gdzies coś pozostało?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 10:15, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Owszem pozostaną... kłaki, bo co innego mogłoby tam pozostać. Koty chyba odrobaczasz. A kłaki bedą niezaleznie od tego czy chodza po blacie czy nie. To nie znaczy też że leżą te kłaki tonami. Czasem znajdzie się 1-2 włosy kocie.
Żeby zarazić się tokxoppasmosą od kota to kot musi by zarażony toxoplasmoza ( nie każdy jest) wydala tylko 1 raz oocysty. Kuweta musiałaby wtedy być nie sprzątana przez 2-3 dni musiałoby być ciepło i wilgotno, Należałoby czyścić ją gołymi rękami ( bez łopatki,) a potem bez umycia rąk brać je do ust. chyba jest to mało prawdopodobne. No i musiałaby kobieta być w ciąży. Jeżeli ma się przeciwciała czyli jeżeli było się już wczesniej zarażonym to ciąży nic nie zagraża.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:36, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mój lekarz powiedział, że kobieta nie musi być w ciąży, są różne postacie toksoplazmozy i można zarazić się wcześniej, przybiera ona wtedy postać utajoną, która uaktywnia się w momencie zajścia w ciążę, dlatego dobrze jest przeprowadzić test przed planowaną ciążą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:36, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie że koty odrobaczam co 3-4 miesiące nie wychodzą co prawda z domu ale dokarmiamy inne koty na podwórzu kiedyś nie zwracałyśmy uwagi na ten szczegół. Warto poczytać więcej na temat tej choroby i rzeczywiście jeśli ma się kociambra zrobić badanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 12:21, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Najczęściej można zarazić się toxo surowym wieprzowym mięsem, baranina, wołowiną nie mytymi jarzynami lub pracując gołymi rękami w ziemi np. w ogrodzie. To są główne i najczęstsze powody zakażeń a nie koty jako bezpośrednie. Można z kotem spac, całować głaskać przytulać i nie zarazic się ( oczywiście kot musi też być nosicielem toxo , a nie każdy jest ).
Wystarczy przed ciążą zrobić badania żeby wiedzieć czy ma się przeciwciała czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
janetka
Tyż blondynka :P
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik :)
|
Wysłany: Nie 0:39, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pani Ewo dziekuje za namar na Zwierzyniec online uwielbiam ten program
własnie siedze i ogladam filmiki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ksenka
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zach-pom
|
Wysłany: Nie 20:19, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Iburg napisał: |
Wystarczy przed ciążą zrobić badania żeby wiedzieć czy ma się przeciwciała czy nie. |
I w czasie, ale wtedy to już skakanie po ścianach ze strachu. U mnie tak było choć byłam pewna na 99% że toxo już przeszłam, że mam nabytą odporność, w końcu zwierzęta w domu były od zawsze, to jednak strach jest silniejszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|