|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 10:36, 30 Gru 2008 Temat postu: SZCZECIN - GUMIEŃCE wilczasty średnioduży pies ZAGINĄŁ!! |
|
|
W nocy z 29 na 30 grudnia 2008 w Szczecinie na Gumieńcach, w okolicy ulic Tynieckiej, Sądeckiej, Nowoeuropejskiej zaginął pies. Maść wilczasta, wzrost za kolano, grubokościsty, waga ok 25 kg. Miał na sobie brązową obrożę z zielonym wzorkiem, a przy obroży kawałek białego sznura z supłem.
Pies jest niewykastrowany, nie wiem, czy posiada czip. Nie mam zdjęcia. Bardzo przyjazny w stosunku do ludzi, można go śmiało przywołać i złapać. Jeśli ktoś zauważy, lub przygarnie tego psa, proszę o kontatk 502 309 385.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 19:13, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Prawdopodobnie jest w schronisku! Co prawda zdjęcie bardzo kiepskie, trudno rozpoznać psa, znaleziony została daleko od miejsca zaginięcia (ale w sumie miał sporo czasu, żeby tam zawędrować) i został opisany, jako pies 4-letni, ale z obroży zwisa sznurek... więc chyba on!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:12, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Znalazł się? teraz takie chłody
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Czw 15:58, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Znalazł się
On akurat do chłodów jest przyzwyczajony... U poprzedniej właścicielki stał przywiązany do drzewa, bez żadnego schronienia. Pewna dziewczyna o wielkim sercu zorganizowała dla niego budę, a wtedy baba... przestała go karmić Więc dziewczyna gotowała jedzenie i codziennie mu nosiła. Pod koniec musiała przedostawać się przez płot, bo babsztyl "zapominał" nie zamknąć furtki na klucz. Za to z ogromnym zrozumieniem spotkała się propozycja, że zabierzemy psa. Co prawda pani nie mogła znaleźć jego książeczki (posiadała takową, ponieważ pies był... uwaga... ze schroniska!), ale jak rzekł pewien poeta "kij jej w oko", pies jest już pod naszą opieką.
Sebek to skoczny pies - po kilku godzinach dokonał desantu przez płot i dopiero następnego dnia po południu odnalazł się w schronisku. Aha, no i Sebek jest do adopcji, zapraszam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:12, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Buziaki dla Ciebie dopiero Nowy roczek ma kulka chwil a ty pręznie działasz....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 1:41, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Do drzewa w zimie
Veroniq jak Ty znosisz w kontaktach tych wszystkich idiotów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sob 11:16, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
izka napisał: | dopiero Nowy roczek ma kulka chwil a ty pręznie działasz.... |
Dzień po Sebku był już następny pies - ktoś mi go podrzucił w nocy do gospodarstwa. Wkrótce pewnie przybędą też dwa konie. Aha, i szykuje się adopcja kota... tak, KOTA
Iandula napisał: | Veroniq jak Ty znosisz w kontaktach tych wszystkich idiotów |
Tym razem miałam szczęście, że w kontaktach z babą pośredniczyła Justyna, dziewczyna, o której wspomniałam w poprzednim poście. Ona zorganizowała mu budę, ona go dokarmiała i jeszcze musiała się z właścicielką użerać. Tak naprawdę pies powinien być odebrany interwencyjnie, ale Justyna prosiła, żeby załatwić to inaczej, bo właścicielka ma troje dzieci, trudną sytuację itd. Co prawda nie wiem, jaki miało to wpływ np. na niedawanie psu karmy dostarczonej przez Justynę, bicie psa (na oczach własnych dzieci), czy utrudnianie dostępu do niego ale w końcu dziewczyna po prostu go zabrała, załatwiła transport i wysłała do mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|