Stajenka

dakron

Ciesze się że tak pieknie się wszystko układa, masz rewelacyjnego małżonka

A może niech on sam wymyśli imię dla kociaka?

Boubi

Broszek obrasta w piorka! Mruga

Robi sie coraz bardziej odwazny i przedsiebiorczy. Zostal odrobaczony (pare godzin po psach) - nawet jakos poszlo. No i zaczyna rozrabiac - jak to kociak.
Psy - na razie widza go tylko u mnie na rekach, albo w bezpiecznej odleglosci - nie wyglada, zeby mialy ochote pozrec go na jeden gryz, ale....
Co do Filipa, to jesli uda sie psom kota nie zjesc - to moglby u nas zostac.
Z imieniem Broszek nijak nie damy rady - Filip wymyslil wiec Brutus (przynajmniej 2 pierwsze litery zostaly). Wymawia sie to smiesznie z francuskim akcentem cos jak "Briutius", ale jest fajnie.
Dzis Brutus zaliczyl:
a) dzungle w postaci wyhodowanego przeze mnie fikusa
b) ostrzenie pazurkow na drewnie do kominka
c) lapanie muchy na parapecie
d) pisanie na komputerze
e) prawego sierpowego od Boubiego
Teraz wywedrowal do swojej cieplarni, czyli do lazienki, zeby wydeptac baranka i walnac sie w kimono. Apetyt ... i owszem dopisuje.
Kilka fotek z dnia dzisiejszego:
Nie ma to jak komus "palma odbije"
PS: Na razie nie ma mowy, zeby go puscic gdzies luzem kolo psow, ale moze z czasem?????

janetka

Boubi - Broszek kwitnie u Was!!!!!!

Iburg

Dopiero w prównaniu z Boubim widac jaki jest maleńki

rzepka

Czy ja też mogłabym taki catmilk whiskasa do kawusi?...

Boubi

Te, ktore zalicza sobotnie "pyjama party" u mnie - beda mogly osobiscie "wyniuniac" Brutuska (sedes jest do tego b. dobrym miejscem) Mruga

Rzepko, a moze sie skusisz na wypad? Dostalabys "catmilka" do kawusi i nie tylko. Wesoly

janetka

Boubi - Broszek bedzie wytarmoszony za wszystkie czasy

Boubi

Jak wiesz, on to UWIELBIA!

No i tyle kobiet na raz! Mruga

Alienne · Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

Wczoraj odezwala sie do mnie osoba ktora jest chetna na Broszka, Domek zakochany juz czeka ups

"Witaj Kasia! jesteśmy bardzo zainteresowani adopcją kociaka. Niedawno pomimo długiej walki straciliśmy podobnego koteczka. Obecnie mamy w domu 4,5 miesięczną koteczkę Amelkę która bardzo tęskni do swojego przyjaciela. Bardzo chcielibyśmy się zatroszczyć o kociaczka. Problem może polegać na odbiorze koteczka . Jesteśmy z Gorzowa Wlkp. Możemy opłacić przejazd żeby tylko to cudeńko było z nami. Referencje u czia, Noveny Proszę o odpowiedź czy mamy jakąś szansę"

nongie

Kasiu, niech te osoby napiszą do mnie na PW, pogadamy. Jeśli maja jakiś wątek o Amelce i tym drugim kotku na forum, to chętnie poczytam.
Czy ta osoba jest z "Miau" czy jakiegoś ogłoszenia, bo na Kociarni nie napisała nic, PW też zadnego nie mam.

Boubi, aż miło popatrzeć. jupi

Napisz mi proszę na PW, czy mam sprawdzac ten domek, czy napisac im ze Brosio-Brutusek ma juz stałe miejsce na tej ziemi?

p.s. A co to takie we fioletowym pudelku stoi na zdjeciu obok Boubi? Jakiś nowy produkt z Whiskasa?

Alienne · Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

Podalam numery, jesli kicia zostaje w DT to wysle ich na kociarnie, tam same bidy sa Smutny

moze uratuja jakiegos kociaczka.
Domek napisal do mnie na forum dogomania.pl
[link widoczny dla zalogowanych]
Sliczne fotki Wesoly

od moderatora: Kasiu, koszystaj z możliwości edycji postów Wesoly

Boubi

No wiec z Broszkiem - Brutuskiem jest tak.
Naturalnie podbil nasze serce (Filipa tez). I moglby smialo zastapic sp. Troglusia, ktory nas opuscil w zeszlym roku ze starosci.
Problemem pozostaja wciaz psy. Do tej pory nie bylo mowy, zeby mozna bylo dopuscic do konfrontacji np na podlodze w domu. Psy juz kilka razy go obwachaly, ale zawsze byl u mnie na rekach i dzielnie na nie fuczal.
Czy suki go zaakceptuja? Na razie nie mam pojecia.
Maly z pewnoscia czuje sie u nas dobrze i poki co ma jak u Pana Boga za piecem. Moze niech jeszcze nabierze troche sily i samodzielnosci?
Trzeba zreszta sprawdzic ten ew. drugi domek dla niego.
Do soboty i tak nic sie nie zadecyduje, bo ida swieta i wszyscy zalatani.
Poczekajmy troche. Gdyby nie lek o reakcje psow - to mialby u nas dom zapewniony. Na razie nic wiecej nie przychodzi mi do glowy.
A Gorzow Wlkp - jest chyba dosc daleko, co z podroza? Juz sie tyle najezdzil! Smutny

Ot i jestem w kropce.

Nonia, a to "fioletowe w butelce" - to slynne kocie mleko! Nie wiem czy u nas mozna to kupic. Filip przywiozl, bo dostal jako probki.

nongie

Mi chodzi o fioletowe w pudełku - ten plastik z kuleczkami na zdjeciu obok jedzącego Boubiego. Butelki sa u nas w sklepach Wesoly

Ok, w takim razie czekam na kontakt z chętnymi z Gorzowa celem pogadania o szczegółach. Mnie też martwi odległość, z adopcjami wolę działać raczej lokalnie, chyba ze przyciśnie mnie do muru. Jednak gdybysmy się zdecydowali oddać kota (DT też ma w tej sprawie coś do powiedzenia) - Kasia zaoferowała swoją pomoc w przewiezieniu.

Boubi

Aha!! To to... fioletowe z "uszkami"! Teraz rozumiem. To tez Whiskas.
Jedno to tzw hairball, a drugie to chrupki na czyszczenie zebow - czego to ludzie nie wymysla!

Obecnie oba pudelka sluza czasem jako wygodne miseczki (bo maja zamkniecia). Oryginaly do kupienia w sklepach ZOO.

nongie

A to juz wiem.
Moje koty też jedza karmę redukującą kamień nazebny - od kiedy Maksio zapadł na zapalenie dziąseł, wszystkie chrupią solidarnie.
Ale to tak OT Mruga