Stajenka

rzepka

Boubi, teraz są bańki plastikowe.Nie tłuką się. A jaka frajda dla kota - tak łapeczką pobujać... I choinkę mozna sznurkami przywiązać do gwoździa w ścianie. Nie rób krzywdy kotu

Będzie miał zmarnowane dzieciństwo i brak świątecznych wspomnień! mlotek

Boubi

Wyglada na to, ze powinnismy skonstruowac choinke specjalnie dla Brutusa. (Czy mu nie za dobrze?)

Taka na gwozdzie i drewniane akcesoria, to nam zostanie do przyszlego sezonu. Mruga

Bedzie jak znalazl, gdyby pojawil sie np trzeci kot w domu - rownie maloletni z zespolem nadpobudliwosci dzieciecej. przerazony

nongie

To wszystko co Boubi opisuje to NAJNORMALNIEJSZE W SWIECIE zachowanie kociego podrostka. Roznosi go energia, zaczynają się odzywac hormony, zupełnie jak u dzieci, źrebiąt i innych bożych stworzeń. To jest czas zniszczeń, bo wszystkiego trzeba spróbowac, pacnąć łapą, sprawdzić jak smakuje - trudne do zaakceptowania dla opiekunów, ale trzeba przetrwać jak chorobę. Kotem specjalnej troski byłby, gdyby został poetą, a z tego co Dorotko piszesz - zrobił się z niego zwyczajny parweniusz Mruga

Rzepko - kastracja to nie jest dla kota krzywda, lecz konieczność w naszej rzeczywistosci. Jeśli Boubi tego nie zrobi - zacznie go wyrywać na zewnatrz, a tam same kłopoty - walki, choroby, pasożyty, bezmyślni ludzie w samochodach. To dopiero byłaby krzywda.

rzepka

Ale ja pisząc o "krzywdzie" miałam na myśli brak choinki, nie kastrację

Moje koty tez mam wykastrowane

nongie

A to przepraszam - źle zrozumiałam Wesoly

dakron

Wg słów mojego doktora od kotów, kastrować można już w wieku 6 miesięcy. Wesoly

Na wspomnienie o szczęśliwym kocim dzieciństwie z choinką w tle ryknęłam głośnym śmiechem. lol

Kociaki potrafią być szalone i nieźle dać w kość, ale wybaczenie ze względu na ich słodkość jest łatwiutkie. Z wielkim uśmiecham wspominam dzieciństwo Torpedy i jej śp brata Kaktusa którzy co kilka godzin w nocy potrafili urządzić sobie dzikie galopady po śpiących ludziach. Budziłam się wtedy z morderczymi instynktami Kwadratowy

rzepka

No to moja Murka wyspecjalizowała sie w budzeniu - perfidnie, ale bez galopad. Siada na człowieku (śpiącym) w wkłada mu jednego pazurka do dziurki od nosa ( niczym w filmiku "cała prawda o kocie"). Nie ma siły, żeby się nie obudzić

Skąd koty to wiedzą???

dakron

W poprzednich wcieleniach były ludźmi Mruga

janetka

hej Brutusek jest swietny Wesoly

A Abi widze powoli akceptuje małego przybysza Wesoly

Boubi - choinka musi byc Jezyk

Brutusek bedzie miał piekna zabawe Jezyk

Mój kot raz tylko wpadł na choinke i naprawde nie miałam co zbierac lol

ale huk spadajacej choinki na zawsze wybił z głowy kotu pomysły wspinania sie na nia lol

teraz tylko spia pod choinka i czasem niesmiało traci drewniane gigurki albo swiecace bombki Wesoly

Forkate

Przepraszam, że zaśmiecam wątek - ale co do kotów pod choinką...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Boubi

Forkate,
Te pierwsze dwa zdjecia - to wypisz wymaluj Brutusek - tylko wersja spokojniejsza.
Janetko,
Co do choinki - no to bedzie, na pewno, tyle ze nie taka jak zwykle w postaci kolorowej zabawki do wspinania sie, tylko wersja "ochronna", "nastolna" i niewielka. Jest szansa, ze choc do drugiego dnia Swiat wytrzyma. Mruga

Dzis Filip mi doniosl, ze w trakcie zabawy przed poludniem Abi probowala nosic czy tez podnosic Brutusa w pysku. Szkoda, ze tego nie widzialam, bo od razu bym poznala czy to instynkt macierzynski czy tylko zabawa. W kazdym razie kot jeszcze zyje i wlasnie usiluje pisac ze mna na kompie.. a psik....

dakron

Boubi brawo za miłą dla kotka decyzję o choince brawo

Forkate - fotki rewelacja Wesoly

Boubi

To znowu my,
Wczoraj nastapilo przelamanie w stosunkach dyplomatycznych na forum: Brutus - Laska. Do tej pory "Szefowa" go olewala i ignorowala, wczoraj doszlo do pierwszej wspolnej zabawy.
No i udalo mi sie wreszcie jako dowod rzeczowy "zlapac" cala trojke (Boubi sie zupelnie wyalienowal z tego towarzystwa,

ale jako stary pieczeniarz i filozof - ma swoje ciepelko)
Oto kilka fotek:
Brutus i Laska pasuja do siebie kolorystycznie; maly stoliczek, ktory podskakiwal co i raz to niebezpiecznie wysoko, byl jedyna oslona Brutuska Zabawa zabawa, ale trzeba zabezpieczac tyly!
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie ma to jak wielka puchata i mieciutka lapa. Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]
No, najlepiej sie wprasowac miedzy dwa stoliki - to juz na pewno te dwie wielkoludki - wilkolaczki mnie nie dorwa.
[link widoczny dla zalogowanych]
No i po zabawie, kazde zajelo sie swoimi sprawami i zapanowal spokoj.
[link widoczny dla zalogowanych]

Paskuda

To jest naprawdę niesamowite

szkoda, że zwierzęta nawet między gatunkami potrafią sią jakoś dogadać a ludzie mają z tym czasami problem Wesoly

Boubi

Wiesz, mam watpliwosci czy z Dziunia by tak latwo poszlo? Ale widac wszystko jest mozliwe.