|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 13:54, 14 Mar 2007 Temat postu: Prawo a zwierzęta |
|
|
Zerknijcie tutaj
[link widoczny dla zalogowanych] - sporo czytania, ale myślę ze warto się zapoznać. Co mnie uderzyło - podpisały się pod nią kraje tak egzotyczne jak Azerbejdżan, Turcja, Rumunia, Bułgaria.
Ale nie Polska.
Jak myslicie - dlaczego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Śro 15:41, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wystraczy sobie przypomnieć historie Ozziego i wielu wielu innych zwierząt Ktoś został za to odpowiednio ukarany Przez chwilę było duzo szumu a potem wszystko ucichło. Jak dla mnie za mała świadomość społeczeństwa, że zwierze nie jest rzeczą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 15:46, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ogółu społeczeństwa - nic dziwnego, skoro jak dotąd nie bylo odpowiedniego prawa.
Ale elity polityczne to przecież nie ciemna masa.
Skoro jak dotąd nie sygnowaliśmy tej konwencji, to pewnie była komuś nie na rękę? Hodowcom? Rolnikom?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Śro 15:58, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bym polemizowała z naszymi elitami politycznymi, ale pewnie gdzieś ktos ma w tym interes. jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 8:35, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale elity polityczne to przecież nie ciemna masa. |
z zasady tak; w praktyce lepiej pominąć to milczeniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 8:57, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | nic dziwnego, skoro jak dotąd nie bylo odpowiedniego prawa. |
Jest, tylko nie jest egzekwowane.
nongie napisał: | pewnie była komuś nie na rękę? Hodowcom? Rolnikom? |
Strzał w 10-kę.
P.S. Jakby nie patrzeć - Rumunia czy Bułgaria to kraje europejskie, nie wiem, czy można o nich mówić "egzotyzne"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weteran
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 10:21, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kochani,czy myślicie,że cokolwiek można zmienić za pomocą przepisów lub za pomocą polityków?
Nie sądzę,moim zdaniem winna jest nasza mentalność,nasze polactwo i wieki wychowywania społeczeństwa przez t.zw. czynniki zewnętrzne,uwarunkowania historyczne i religijne. Tego jacy jesteśmy w tej chwili nie da się naprawić żadnymi przepisami ani paragrafami.
Każdy z nas wie co sie dzieje,gdy dostanie jakiś mandat do zapłacenia lub karę porządkową-kombinuje ile się da,aby uniknąć lub zmniejszyć dolegliwość,jeśli jest jakiś przepis to po to,by go omijać,jeśli jest jakiś nakaz,nieważne-moralny,prawny czy nawet towarzyski,trzeba lawirować i kombinować. Tacy jesteśmy,tak zostaliśmy przez stulecia ukształtowani ,to w nas siedzi,nie wiedząc skąd i dlaczego.
Nasza polska natura powie więc nam: a po co nam jakaś konwencja europejska,po co nam jakieś obowiązki moralne,nikt nam nie będzie nic narzucał-my sami najlepiej wiemy jak i co.
Dla przypomnienia taki drobiażdżek z przeszłości,niedalekiej zresztą a mianowicie mawiano"na zagrodzie i szlachcic równy wojewodzie" i to się nie zmienilo do dzisiaj. My jako społeczność polska w zdecydowanej większości/niestety ta mniejszość siedzi cicho i nie ma odwagi kołtunom i ciemniakom mówić wprost jacy są/jesteśmy zacofani,nietolerancyjni i tymczasowi-po nas choćby potop.
Ta "beretowa mocherowość"ubija i narzuca zachowania oraz wpływa na nas w sposób zbyt skuteczny. Wystarczy,że taki uzurpator jak ojciec dyrektor tupnie nogą i wszyscy łącznie z politykami podwijają ogony.
Kończę,choć temat-rzeka,gdzieś tak na dwa,trzy pokolenia a my tutaj mamy tylko parę sekund,jedną chwilkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:50, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
weteran napisał: | Kochani,czy myślicie,że cokolwiek można zmienić za pomocą przepisów lub za pomocą polityków? |
Za pomoca gołych przepisów - nie. Za pomocą egzekwowanych przepisów - częściowo tak. Za pomoca polityków ? BUHAHAHAHA !!!
weteran napisał: | Nie sądzę,moim zdaniem winna jest nasza mentalność,nasze polactwo |
No, tu akurat tak bym tego nie ujął - z 2 powodów:
1) akurat buractwo nie jest wyłącznie naszym polskim wynalazkiem.
2) pod pewnymi względami wolę polską megalomanię i "szlachciców na zagrodzie" zamiast odmóżdżonych, zidiociałych społeczeństw z USA, czy UE.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weteran
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:18, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tomku co za argumenty-ja bym wspomniał jeszcze coś o chińczykach,arabach i t.d. it.p.Podyskutujmy o Polakach ,czyli o nas.
Po pierwsze zadajmy sobie pytanie,gdzie w Polsce znajduje się najwięcej zwierząt?Gdzie te zwierzęta najbardziej cierpią?Przez jakich ludzi cierpią i dlaczego?
Niech nas nie interesują jankesi lub inne nacje,to nie jest kontrargument.
Moim zdaniem ,najwięcej zwierząt w Polsce znajduje się na wsi i tam spotykałem tak ekstremalne warunki bytowania i cierpienia zwierząt,że z niektórymi "sprawcami" zerwałem znajomość.
To jest problem,podejście rolasów do zwierząt jak do przedmiotów,gdzie ich stopień świadomości jest niski a w wielu przypadkach znikomy.
W mieście,nawet w blokach ludzie mają już wyższą świadomość/popatrz jak są zaangażowani choćby w wątkach stajenkowymch/ na wsi ,gdyby nie wymagania unijne i egzekwowanie ich to do dzisiaj krowy stałyby w brudnej oborze po kolana w odchodach a przechowywanie mleka byłoby dalej prowizoryczne.To wymusiło na nich życie-nie zastosujesz się -nie dostaniesz kasy,ale już np świnkę chowaną dle siebie "na kiełbasy" trzyma się w warunkach urągających higienie,w małym chlewiku,zagrzybionyn,wilgotnym bez dostępu światła.Wiem,bo wielokrotnie to widziałem,nie tak dawno,bo przedwczoraj pojechałem do zaprzyjaźnionego rolasa i nie zrobił nic dla swoich zwierząt o co go prosiłem parę razy przed pół rokiem. I jak tu dotrzeć do tego rodzaju ludzi,właśnie takich "mocherowych". Przepisy?prośby?tłumaczenia? Nie wiem,ja się zniechęcam i zrywam taką znajomość,ale to nie jest rozwiązanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 11:25, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Weteran poruszyłeś bardzo drażliwy temat; może masz i rację, że na wsiach cierpienie zwierząt jest bardziej widzoczne, moze dlatego że i zwierząt mają tam więcej. Nie chciałabym się rozwodzić nad przyczynami zachowania tych ludzi; powiem tak wszystkie zwierzęta które mają - mają czemuś służyć i trudno się dziwić rolnikowi, że zamiast leczyć wszystkie króliki które mu zaczynają padać; wybija całe stado; Może i warunki mogliby zapewnić lepsze ale .. Tylko na wsiach sporadycznie można spotkać bezpańskie psy, a w miastach przepełnione schroniska. Kto ma "lepsze" serce rolnik, który bez oporu zabije psa, któremu nie jest w stanie pomóc czy idealny mieszkaniec miasta, który wywiezie swego ukochanego pupila i przywiąże w lesie bo nasiusiał mu na nowy dywan.
Mnie przeraża fakt świadomego zakupu zwierząt właśnie do mieszkań; szczeniaczka dziecku na 5 miesięcy, małego kotka do zabawy; Wspaniali właściciele blokowych zwierząt nie zawsze wyprowadzają swoje pupile na spacer, po co wystarczy otworzyć balkon i psiak załatwi swoją potrzebę (byc może sąsiadowi na głowę). Jak już taki delikwent wyjdzie z pupilem na spacer to przecież niekonicznie mu przeszkadza że zwierzę zostawia kupę w piaskownicy itd, itd, itd.
Miejsce zamieszkania nie świadczy o wrażliwości, trzeba czasami przymierzyć "skórę" tego drugiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weteran
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:11, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No tak,i w mieście i na wsi są zwyrodnialcy,bo tak ich trzeba nazwać. W związku z czym zadam kolejne pytanie-jaka jest skala tego zjawiska.
Ja jeśli piszę na ten temat,to piszę tylko o przypadkach,z którymi się zetknąłem. Co mi po rolniku,który z litości zabije drągiem/rzecz zupełnie normalna i częsta na wsi/psa,którego więził całe życie na przeważnie krótkim sznurze,któremu od czasu do czasu do garnka wlał jakiejś zupy z chlebem lub przeważnie z niestrawialnymi ziemniakami i rzadko kiedy w miarę normalną budą. Przeważnie jest taki pies uwiązany koło wrót stodoły o ścianę której oparto jakiś kawał blachy służący za schronienie.
A co powiesz ,mam "świeży" przykład,właśnie wróciłem z jednej świętokrzyskich wsi,mam tam zaprzyjaźnionego półrolnika,półmechanika. Oprócz świń,krów,kór,kozy ma też parę koni/piszę parę,bo ta liczba się często zmienia/ na których i ja czasami sobie jeżdżę po lasach. I co się stało-jedna klacz akurat się wyźrebiła,druga,tak ja uznałem nie nadająca się do jazdy/wiek dwa lata,co jemu nie przeszkadzało/a trzecia klacz z bardzo bolesną tylną prawą nogą, tak bolesną,że gdy się do niej zbliżałem to już w strachu odsuwała się a gdy już ją dotknąłem /miejsce na zgięciu pomiędzy kopytem a kością pęcinową-tak jakby trzaszczka mocno uszkodzona/to aż zakwiliła! Jak myślisz co rolas zrobił gdy przyszła chętna pojeździć jakaś dziewczyna-zasiodłał tę biedną ,obolałą klacz i klientka pojechała w teren. W odpowiedzi usłyszałem;a to jest lekka dziewczyna i kobyłce nic nie będzie. Szok! Na wsi nikt nie patyczkuje się ze zwierzętami
W tym samym pseudogospodarstwie w ub. roku przypałętał się piesek,na moje pytanie gdzie on jest usłyszałem odpowiedź-przejechało go auto.Nie dało mi to spokoju,popytałem tu i uwdzie i dowiedziałem sie prawdy-gospodarze go zabili sami,bo był jak powidziano,głupi.
Mógłbym przytaczać bardzo dużo takich przykładów,ale ciężko się czyta taką ilość"wypocin" mam nadzieję,że rozwiniemy temat przy najbliższym spotkaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 13:38, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
temat rzeka; faktycznie trzeba by dłuższego spotkania
ale Cytat: | klientka pojechała w teren. | potwierdza moje zdanie bo jakby Klientka (chyba coś jeździ i ma pojęcie o koniach jak pojechała w teren) kobyły nie wzięła tylko zwróciła gościowi uwagę to efekt byłby inny.
Tylko pan półrolnik chce jakoś wyżyć więć nawet takiemu koniowi pozwoli chodzić, a klienta chce poszpanować i jest jest wszystko jedno co odczuwa pod nią koń
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PIEGON
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:04, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mówicie o wsi...Ja mam gorsze doświadczenia...w stajniach rekreacyjnych ( nie mówie tutaj o stajniach z prawdzowego zdażenia, którym zależy na dobrej opinii) konie są podobnie traktowane: maszynki do zarabiania kasy: dopóki sie może samodzielnie poruszać - pracuje. Nie ważne czy chory, czy już chodził dzisiaj 5 godzin. Jest klient to koń zawsze się znajdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Wto 16:07, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A powedz mi jak to jest, ze stajnie które tak traktuja konie maja najwięcej klientów Niestety też to znam, ale zastanawia mnie ten fenomen
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PIEGON
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:05, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Bo najwazniejszy jest klient:) ( niestety to dowód na to że ludzie jeżdżą bez świadomości )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|