Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo a zwierzęta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:53, 20 Mar 2007    Temat postu:

Weteranie, odpowiem Ci hurtem:

weteran napisał:
Tomku co za argumenty-ja bym wspomniał jeszcze coś o chińczykach,arabach i t.d.


Ja nie twierdzę, że gdzie indziej jest gorzej, a już tym bardziej nie używam tego jako jakiegoś agrumentu pro lub contra cokolwiek. Ty zasugerowałeś, że zjawisko, o kóym piszesz, jest ściśle związane z polską mentalnością. Ja tu poniekąd zaprotestowałem: moim zdaniem polskość nie ma nic do tego.

Zgadzam się, że na wsiach zwierzęta traktuje się bardziej przedmiotowo - wynika to z pewnej "tradycji", z cięższego w dawnych czasach życia, które wymuszało na ludziach pozbywanie się sentymentów i patrzenie na wszystko (e tym: na zwierzęta) przez pryzmat bilansu korzyści i kosztów. Ta tradycja pokutuje do dziś, choć czasy już jakby inne. BTW: na mojej wsi psy stare i chore się uśmierca za pomocą strzelby, a nie kija. Natomiast to, co mnie bulwersuje, to stosunek do zwierząt nowo narodzonych - te się żywcem topi lub zakopuje i to jest coś, czego nie rozumiem...

Jak dotrzeć do ludzi "moherowych" ? A tak, poprzez przepisy. Ale mądre, zdroworozsądkowe i dopiero wtedy egzekwowane. I edukacja ! Trąbienie na prawo i lewo o potrzebie dbania o zwierzęta. Wychowanie sobie nowego pokolenia od podstaw.

P.S. Nie opowiadaj mi też o przepisach Unii i o tym, jaki to zbawienny wpływ mają na dobrostan zwierząt. Jak byłem dzieciakiem to nieraz jeździłem na wieś i widziałem obory o klasę lepsze od tego, co się widuje obecnie. A co do wymagań unijnych i do Unii w ogóle - powiem wprost nie bacząc na to, co z moją wypowiedzią zrobią moderatorzy: ja tą całą Unię równo z góry na dół p...dolę. Takiego odmóżdżenia, durnoty, ciulowatych przepisów i postępującego ograniczania zwykłych, ludzikich, codziennych swobód można szukać tylko jeszcze za Atlantykiem. A jak to ma być cywilizacja, to ja mam to w d..., ogłaszam niniejszym powstanie Dzikiej Niedemokratycznej Niezależnej Republiki Sączowskiej i z marszu wypowiadam wojnę Czwartej Rzeczpospolitej Kaczej. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weteran



Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:04, 20 Mar 2007    Temat postu:

Tomku,zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości,też jestem za-przyjmiesz mnie do Twojej dzikiej republiki? Chciałbym mieć w niej paszport nr 3,bo nr 1 i nr 2 są już zajęte. Nr 3,to też niezłe osiągnięcie,niniejszym zgłaszam akces.
Tylko jest jeden problem,ja jestem zwolennikiem dzikiej wolności,swobody wyrażania poglądów i realizowania własnego życia w/g własnych upodobań-jak to zrealizować w niedemokratycznej republice,do tego wszystkiego dzikiej?
Może podrzucisz jakiś program lub wstępną konstytucję.Zaznaczam,że jestem lojalnym i niekaranym obywatelem IV RP/może wreszcie dogorywającej/ a przedtem I-ej,II-ej i III-ej!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:33, 20 Mar 2007    Temat postu:

weteran napisał:
Tomku,zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości,też jestem za-przyjmiesz mnie do Twojej dzikiej republiki?


Niechaj ludziom stanów szlachetnych, jako i zarówno pomniejszych, mężom, niewiastom, starcom i podrostkom, jednym słowem: wszem wiadome to będzie i w pamięci na wieki pozostanie co naszą wolą jest:

My, Tomek_J, z łaski Opatrzności i z nadania samozwańczego Pan i Władca niepodzielny na Dzikiej Niedemokratycznej Niezależnej Republice Sączowskiej niniejszym nadajemy imć Weteranowi pełne tejże obywatelstwo, tudzież godność Pierwszego Koniuszego Republiki wraz z urzędem Wielkiego Cenzora.

Jako Pierwszy Koniuszy Weteran ma powinność dbać o to, by konnica Republiki za dnia i w nocy zawżdy gotowość bojową okazywała, niezwłocznie, na każde wezwanie, w bój przeciw Kaczogrodowi ruszyć gotowa.

Jako Wielki Cenzor szlachetnie urodzony Weteran baczenie i dbałość mieć winien, by w całej Republice nikt pod karą najwyższą, to jest świerzbu, zołz i pomieszania zmysłów, nigdy słowem lub czynem żadnemu z obywateli Republiki nie ograniczał w nijakowych cyrkumstancjach dzikiej wolności, swobody wyrażania poglądów i realizowania własnego życia podług własnych upodobań. Które to bowiem wolności obywatelskie stanowią filar i opokę Republiki naszej cnym afektem umiłowanej.

Takoż podług woli naszej niech się stanie !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weteran



Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:01, 20 Mar 2007    Temat postu:

Jam Ci sługa uniżony,pokornie dziękuję za niezasłużone fawory.
Niniejszym składam ślubowanie bronić godności i honoru Wielkiej Repububliki i nie omieszkam w dniu dzisiejszym dnia pańskiego dwudziestego,roku ichniego wznieść kielich napełniony winem czerwonym jako ta krew,którą przelejemy na pohybel kaczastym i im podobnym pomiotłom.
Niech się stanie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ansc



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trachy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:18, 20 Mar 2007    Temat postu:

ja wrócę może do tematu tzn. prawo a zwierzęta, czy ktoś moze juz czytał paragraf gdzie jest napisane że pies musi chodzić na smyczy i w kagańcu, chodzi mi o szczegóły, tzn. czy wszędzie pies musi być zawsze na smyczy i w kagańcu, czy są jakieś wyjątki i gdzie to jest opisane???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Wto 20:28, 20 Mar 2007    Temat postu:

Z tego co wiem to pies musi być albo na smyczy albo w kagańcu. Ale to nie wyczytane tylko zasłyszane od strazy miejskiej. Niestety jestem niepokorna i smycz słuzy mi tylko do przeprowadzania przez ulicę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 7:17, 21 Mar 2007    Temat postu:

szalonaisa napisał:
Z tego co wiem to pies musi być albo na smyczy albo w kagańcu. Ale to nie wyczytane tylko zasłyszane od strazy miejskiej. Niestety jestem niepokorna i smycz słuzy mi tylko do przeprowadzania przez ulicę.


Czyżby kolejna kandydatka na obywatelkę Republiki ? Mruga

Przez dziesiątki lat obowiązywał przepis o konieczności trzymania zawsze i wszędzie psa na smyczy i w kagańcu (jednocześnie). Była to oczywista bzdura, pozbawiało się w ten sposób psa wszelkich walorów użytkowuch, więc do tego nie stosował się absolutnie nikt. Ja w głupocie swojej spróbowałem, efekt był taki, że mój Urwis parokrotnie był gryziony przez obce psy. Dlatego od tamtego czasu psa po mieście prowadziłem wyłącznie na smyczy, a w razie ataku innego psa pozwalałem na to, by zwierzę mogło się bronić "na długość smyczy", co całkowicie wystarczało. Kagańca używałem wyłącznie w środkach komunikacji publicznej no i oczywiście u weterynarza (a o tym, że do weta przyprowadza się psa w kagańcu wiele osób nie chce pamiętać).

Przepis powyższy zastąpiono przepisem o konieczności nadzoru nad psem, nie określając wszakże, jakie środki tego nadzoru powinny być użyte. Natomiast szefostwa miast i gmin mogą wprowadzać rozporządzenia szczegółowe i niejednokrotnie tak robią, wracając do durnowatego przepisu o smyczy i kagańcu. Więc sądzę, że jedynym rozsądnym źródłem informacji będzie urząd miasta lib gminy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Śro 8:05, 21 Mar 2007    Temat postu:

Cytat:
czy wszędzie pies musi być zawsze na smyczy i w kagańcu, czy są jakieś wyjątki i gdzie to jest opisane???


To z reguły regulują przepisy danego miasta czy gminy. A w Rybniku ma powstać park dla psów; będą mogły biegać luzem; bez kagańca i smyczy. Tylko czy na wszystkie czworonogi starczy taki park?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PIEGON



Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:03, 21 Mar 2007    Temat postu:

Ja słyszałam o takim "parku": mały ogrodzony placyk z toną odchodów...nikt nie miał ochoty tam spacerować ze swoim czworonogiem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:09, 21 Mar 2007    Temat postu:

Paskuda napisał:
To z reguły regulują przepisy danego miasta czy gminy.

Zgadza się. W gminie Suchy Las pod Poznaniem psy nie muszą chodzić na smyczy w miejscach mało uczęszczanych (czyli np. w lesie). Będąc na smyczy, nie muszą mieć kagańca.
Trzeba sprawdzić przepisy wydane przez miasto albo gminę, żeby wiadomo było jak jest w Waszym regionie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Śro 10:10, 21 Mar 2007    Temat postu:

Obawiam się tego samego. No i proponowany park wg mnie jest trochę mały, druga rzecz takie skupisko psów w jednym miejscu, moze doprowadzić do konfliktów między nimi. Inny problem jak wytłumaczyc psiakowi, ze załatwienie swoich spraw musi odłożyć na pewien czas, zanim nie dotrze do parku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Śro 10:12, 21 Mar 2007    Temat postu:

Cytat:
psy nie muszą chodzić na smyczy w miejscach mało uczęszczanych (czyli np. w lesie).


Martik w lesie to Ci go może myśliwy zastrzelić, tam obowiązują przepisy nadleśnictwa. Mają prawo zastrzelić psa 400 m od najbliższego domostwa (z tego co pamietam)

Ja się tak mądrzę a w sumie chyba do Krainy Tomka mi bliżej.
Himek smycz widuje bardzo rzadko; lata samopas kaganiec ma zakładany czasami, do weta. Jak był młodszy biegał z nami w tereny do lasu, teraz juz mu się nie chce.
Walker chodzi w kagańcu, tylko dlatego że zawsze mi zwieje jak puszczę go ze smyczy więc wolę mieć spokojne sumienie, że nikogo nie ugryzł.


Ostatnio zmieniony przez Paskuda dnia Śro 10:18, 21 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:18, 21 Mar 2007    Temat postu:

Tomek_J napisał:
A co do wymagań unijnych i do Unii w ogóle - powiem wprost nie bacząc na to, co z moją wypowiedzią zrobią moderatorzy: ja tą całą Unię równo z góry na dół p...dolę.

Ostre słowa. Pewnie masz konkretne powody by ich użyć, Tomku.
Ja mam z Unią póki co same pozytywne skojarzenia. Dzięki wspólnocie odbyłam 3 szkolenia językowo-zawodowe, na które nigdy w życiu nie byłoby mnie stać: byłam w Sztokholmie na szkoleniu zawodowym prowadzonym w języku angielskim, na rocznym kursie języka biznesu (niemiecki) i będąc w Anglii, na kursie jęz. angielskiego dla obcokrajowców. Wszystko opłacała z własnych funduszy UE.
A wracając do zwierząt, to wiem, że z funduszy unijnych prowadzone jest dofinansowanie przytulisk i schronisk dla zwierząt. UE wspiera akcje sterylizacji i szczepienia przeciw wściekliźnie.
Więc hasło LPR-u, że Unia to samo zło nie jest do końca prawdą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:18, 21 Mar 2007    Temat postu:

Paskuda napisał:
Martik w lesie to Ci go może myśliwy zastrzelić, tam obowiązują przepisy nadleśnictwa. Mają prawo zastrzelić psa 400 m od najbliższego domostwa (z tego co pamietam)

To są lasy komunalne. Tam nie ma myśliwych, bo są przyległe do miasta Mruga
Ale co ciekawe, np. do mało uczęszczanych miejsc zalicza się także oddalone od zgiełku ulice, skwery, pola...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 10:41, 21 Mar 2007    Temat postu:

Ja chodze po mieście z psem na smuczy ale bez kagańca. Zreszta na setera nie mogę dobrac kagańca albo jest za duzy i podchodzi pod oczy , albo jest za mały i pies pyska nie może otworzyc. Zreszta jak żyje nie widzialam setera w kagańcu. Jak dla mnie to durny przepis bo wg. niego wszystie psy powinny byc w kagańcach jak zyje nie widzialam kagańca na pekińczyka, mopsa czy chihuahua.
Za psa powinien byc odpowiedzialny włąściciel, i on powinien wiedzieć czy pies jest agresywny w stosunku do ludzi innych zwierząt, czy atakuje inne psy a jak tak to jakie, czy honi koty , i odpowiednio wtedy reagowac albo prowadzić w kagańcu na smyczy albo na samej smyczy albo w kahańcu bez smyczy. To właąciciel powinien wiedziec czy pies jest posłuszny czy przybiegnie zaraz na zawołanie.
Ja z moim chodze na łąki za domem . Miejsce niezbyt uczęszczane czasami jak jestem na spacerze to nikogo tam nie ma, czasem jest ktos z psem czasem idzie 1-2 osoby. Zawsze jak widze z daleka że ktoś idzie wołam psa do nogi, stosunkowo wcześnie bo nie wiem czy ktos sie nie przestraszy ( zwłaszcza dziecko). Mój pies nie jest agresywny ani w stosunku do ludzi ani psów ani kotów. Jednak zdaje sobie sprawę że koś inny może bać sie psa , zwłaszcza jak ten do niego w podskokach i z radościa podejdzie. Może dziecko wystraszyc, dlatego wcześniej wolam do nogi i przymam przy sobie. A jednak czasem słysze że psa powinnam prowadzic w kagańcu ( na tym prawie bezludziu) pomimo że nawet nie podszedł do danej osoby, a jak ona przechodzila to pies byl na smyczy. Parę razy zwracano mi uwage że pies jest bez kagańca, szedł przy nodze na smyczy.
Były to osoby których pies nawet nie dotknął nie powąchał a mialy pretensje. Więc uważam że to tylko złośliwośc i czepianie sie, coś gdzieś słyszeli ale nie wiedzą gdzie. I na ogół nie lubia zwierząt. Pozatym nagłasniane sa historie pogryzień w taki sposób jakby to psy były winne a nie ich włsciciele, i na ogół to psy na tym cierpia a nie właściciel.
Wszystko zależy od ludzi, w jaki sposób prowadzą psy, jak je wychowują, jak o nie dbaja, jaki jest ich stosunek do innych nawet tych którzy zwierząt nie lubia czy sie boją.
Ale też i stosunek tych "bojących się" i nie lubiących zwierząt, do posiadaczy psów czy tych którzy pomagaja bezdomnym zwierzetom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin