Stajenka

nongie

Dziś po 11 dniach walki z chorobą odszedł Goliat z rybnickiego "Indeksa".

Wyrazy współczucia dla p. Asi Delawskiej i p. Jurka Trzeciaka, którzy walczyli o niego ile sił. Ale, jak pisze p. Jurek "postanowił odejść i jak zawsze postawił na swoim" Smutny

Konik z portretu rysowanego ręką Maja_K.
Zapamiętam go jako szczęśliwego konika, hasającego na padoku z kucykiem i młodzieżą. Szczęśliwego tak, jak tylko konie potrafią, szczególnie takie co ciężko pracowały w młodości.
Goliat woził ludzi nad Morskie Oko.

Dobrze, ze zostały nam zdjecia.

Amasza

miał z pewnoscią godną śmierć... Smutny

bandola_1

kostka

Pasznik ; (

Iburg

Przykro mi. A co sie stało?

kostka

poszedł na nocny spacer i dopadły go psy pilnujące stajni...

bandola_1

taki malutki biduś Smutny

kostka

znaleźli go obozowicze jak wracali znad jeziora. stało to to na drodze. takie małe, zapchlone, biedne, drobne, chude i nieporadne {pewnie nic nie widział przez te zaropiałe oczęta ;C} i płakało niemiłosiernie. przez pierwsze dni myśleliśmy że nie przeżyje, był w fatalnym stanie. mimo to był bardzo ufny i przyjacielski. cały czas musiał mieć przy sobie człowieka albo innego kota. zawsze był cały zaklejony świńską paszą {z głodu wyjadał z koryt} stąd jego imię. i kiedy powoli odzyskiwał siły, nabierał ochoty do życia i zaczynał się wszystkim interesować. ech...

Iburg

Tak to jest jak jest nadmiar kotów. Szkoda biedaka.

nongie

Forkate

Obozowicze, pensjonariusze, właściciele, rekreacja, a mały kotek, "biedny", wyjada jedzenie z koryt od świń... Smutny

Ale ja się nie odzywam bo sama nie jestem lepsza zalamany

I do końca życia będę miała przed oczami umierającego Maluszka

Cytrynka

To przecież tylko kotek Smutny

szkoda gadać zrobiło mi się przykro, że taka mała istotka nie wzruszyła żadnego ludzkiego serducha

rzepka

Penie obozowicze mieli ważniejsze problemy niż mały, głodny kotek -np jak dobrać kolor owijek do czapraczka gwizdze

kostka

chrysteeee... kot wyjadał jedzenie na początku sciana

od razu jak go przynieśli. proponuję najpierw zapytać zamiast bombardować docinkami.

rzepka

No dobrze, Kostko. To dlaczego kotek zginął? Dlaczego nikt się nie zajął maluszkiem? Dlaczego nikt nie zabrał go do weta, nie zabezpieczył na noc tak, żeby psy go nie dopadły?
Nie podoba się bombardowanie docinkami? Chętnie kogoś pogłaskam po główce, tylko nie wiem, kogo Kwadratowy