Stajenka

janetka

Iburg - a co jest Twojemu kotkowi ?

majkam - ja mam kotka a raczej kocurka i go kocham nad zycie Wesoly

ma 10 lat, jest czarny i jest znaleziony, zastanawiam sie tylko z kim "spotykała" sie mamusia mojego kota, bo on ma dluzsza niz zwykłe dachowce siersc Mruga

majkam · Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

generalnie zdjecia z mojego telefonu wychodzą ładniej o 5 rano... ale może te robione 15 minut temu przekażą cząstke urody naszych pociech...

janetka

widać, ze sa cudne, nawet mimo kiepskiej jakości zdjęc Wesoly

moze i ja załoze wątek fotograficzny i mojego kocurka pokaże ? niegrzeczny

majkam · Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

trzy pierwsze to Flarka of Privi - pieszczocha jakich mało! Dopomina się swojego nie patrząc na nic! A idąc ku mnie wydaje dźwięki jakby chciała powiedzieć: "odłóz jużten komputer i zamij się mną. Nic sie nie stanie jak przerwiesz na ta godzinkę i poprzytulasz sie do mnie" - no i jak tu odmówic takiej? Więc się przytulamy i głaskamy, a ona mruczy tak słodko... ech, niezła poduszka z niej jest. Taka mrucząca!

Trzy nastepne to Delicja of Nemo - indywidualistka w każdym calu! My, czyli personel, mamy mozliwość trzy razy pogłaskać "paniusię". Broń Boże więcej! Odchodzi niezadowolana merdając na wszystkie strony ogonem mrucząc po swojemu pod nosem. Nie "zniża" sie do naszego poziomu. Wręcz pieszczoty uważa za "zło konieczne". Raczej uważa, że człowiek służy po to, aby po nim biegać, szczególnie o 4 rano. Wtedy rewelacyjna jest ścieżka zdrowia od legowiska, poprzez łydki pana, przez jego biodra, aż dobiegając do torsu, rewelacyjnie się od niego odbija i ląduje na akwarium! Po to tylko potrzeby jest PAN. Pani natomiast ma pilnować czasu śniadania i kolacji. A jak zapomni, to trzeba ją ofukac! Albo zwolnic! Bo po co służąca, jak nie wypełnia swoich zadań?!

Po krótce takie sa nasze kociczki. Jedna ma za zadanie "pieszczoszki", przy czym druga zajęła stanowisko kierownicze. Ale ta pierwsza, jak i ta druga daja nam tyle radości i tyle miłości, że nawet jak mi jest źle i niepowodzenia życiowe zaczynaja żłobic na mej twarzy grymas, obydwie jak jeden "mąż" staja u mych stóp i ocierając się o nogi miauczą radośnie jakby mnie chciały pocieszyć. To jest niesamowite uczucie. Łza się wtedy w oku kręci. Z ich powodu niepowodzenia zawodowe zostawiam za drzwiami domu.
Z takich rozczulających momentów pamietam jeszcze jak Flarka przyjechała do nas i jej pobyt liczył dosłownie trzy dni, jak zobaczyła otwarte zdjęcie w komputerze swojej matki - Enlori Pod Bzem, i łapeczką pogłaskała monitor... No i wtedy pierwszy raz popłyneła mi łza z jej powodu... To było takie niesamowite. Zrobiła to tak rozczulająco, że od tamtej pory ma u mnie pieszczoty o każdej, KAŻDEJ porze dnia i nocy. Szczególnie nocy, bo Flarka przychodzi do mnie o 1 czasami o 2 w nocy na wieczorne mruczenia i jak się obudzi o 5 rano też sobie życzy swoje 5 minut. Nawet powiem szczerze, nie przeszkadza mi to. Ocho, juz sobie popisałam. Własnie Flarka stwierdziła, ze winnam sie nią zająć. Już za długo siedzę przy komputerze...

majkam · Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

o tak, tak!! nawet koniecznie! chętnie obejrzymy nowe morduchny!!

janetka

Nie wiem na razie gdzie załozyc watek, na razie poznaje forum Mruga

wstawie tu dwie fotki, a potem najwyzej je usune Wesoly

mam nadzieje , ze sie autorka wątku nie pogniewa Wesoly

mój kocur nie lubi zdjęć, tu był juz znudzony i ruchliwy

a tu udał sie na zasłuzony odpoczynek Mruga

majkam · Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

nie pogniewam się
Kocur prześliczny!! faktycznie ma coś z MCO albo z syberiana lub persa, choć mordkę ma długą i widzę, że ma między palcami kępki dłuższej sierści, a to jest harakterystyczne dla Maine Coonów. Także myslę, że ma coś z MCO!!

Iburg

Majkam. Dziekuję bardzo za propozycję pomocy w sprowadzeniu leków. Teraz dostaje krople z interferonem. To bardzo drogi lek jedna dawka kosztuje 1200 zł. Ale wet zalatwil nam taka sprowadzoną z Ukrainy ( tam ten interferon - intron) jest tani. Tak że za krople do oczu zapłacilismy 200 zł. Fakt dla mnie to też dużo, ale trudno. Tylko problem jest z przywozem bo interferon musi jechac w odpowiednio niskiej temperaturze. Wiewiórka lecze juz od ponad roku. Cały czas ma infekcje w nosie. Nie można się tego pozbyc. To znaczy wet proponowal ostatnio zeby przewiercic mu czaszke z dojściem do zatok i robic płukanie zatok antybiotykiem. Ale potem po antybiotykach dostal cukrzycy i ratowalismy go ze śpiączki ketonowej. Trzema lapkami byl juz po tamtej stronie. Ale jakos z tego wyszedł. Weci nie bardzo chyba wiedza jak sobie z tym poradzic. Bo mial robine antydiagrammy i dostawal odpowiednie antybotyki ale to nie pomaga. To znaczy jak dostaje antybiotyk to troche ustepuje, nie kicha nie ma glutów. Ale jak zakończy sie podawane antybiotyku to po paru dniach wszystko jest od poczatku. Dlatego też jest jak na maincoona sporo niewyrosnięty waży 5100 a a grudniu będzie mial 2 lata. A z badań wynika że nie sa to jakieś niezwykłe bakterie tylko takie codziennie spotykane, tylko on nie ma odporności. POmimo że dostawał na uodpornienie zylaxis. Jest mi go okropnie żal bo sporo sie już nacierpiał. Codzienne czyszczenie noska , zakrapianie oczek, zastrzyki. A przy tym jest niesamowicie łagodny i pogodny. Ostatnio to kilka razy dziennie musialam przemywac oczka bo mial zalepione ropa i nie potrafil ich otworzyc, mial tez zaklejony nosek. Teraz po antybiotyki ( jakis najnowszej generacji) jest poprawa. Ale nie wiadomo na jak długo. Teraz dostaje 3 x dziennie gentamecyne w kroplach do oczu i 3 x dziennie krople z interferonem, boantybiotyk dostal jeden na 2 tygodnie ( a minął dopiero tydzień od podania).

Iburg

Piekny, ten kocurek. A sierść musi mieć jak jedwab. Załóż mu nowy watek i wstawiaj więcej zdjęć oraz pisz o nim.

janetka

Dziekuje za zachecanie do watku Wesoly

Iburg- serce się kraje jak czytam to co napisałas o chorobie Kocurka Smutny

bede mocno trzymała kciuki za niego !!

majkam - ja tez sadze ze cos w sobie z rasowca ma Mruga

własnie myslalam ze cos z syberiana, a moze wlasnie z MCO....

mamamuminka

Nareszcie sie pojawiłaś w stajence i mozemy zobaczyć dorastające piękności! Fionka i Flarka były do siebie bardzo podobne ale teraz widac, ze są zupełnie inne. Lisia bardzo wydoroślała, piękna jest z ta białą kryzą!

majkam · Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

oj juz niedługo bedzie roczek jak ostatnio napisałam... Muszę się poprawić! Postaram się powkładać nowe zdjęcia, a mam ich sporo, bo i mam czym je robić!! Dzięki mojemu mężowi, który zlitował sie i kupił mi aparat cyfrowy!! Zaraz pochwalę się swoimi kotkami!

majkam · Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

majkam · Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

majkam · Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

To jest największy piszczoch na świecie - Flara of Privi*PL<br>
Cudwna pocieszycielka i kompan zabaw. Polecam sedecznie kociaki z hodowli Privi - są jak milczący terapeuci. Tylko są piekniejsze od nich!<br>

<br>