Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Parwowiroza w Bierawie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Nie 9:30, 02 Wrz 2007    Temat postu: Parwowiroza w Bierawie

Zaczeło się niewinnie - w piatek przyszli przestraszeni sąsiedzi, ze z ich szczeniakiem dzieje się coś niedobrego i czy zawiozłabym ich do weterynarza. Podejrzewali, ze przeżarł się kośćmi z królika (znacznie twardszymi niż kurze!). Wcześniej ci sami sąsiedzi donosili mi, ze stracili w tym roku aż 4 koty, ktore czymś się zatruły albo "znikały" w niewyjaśnionych okolicznosciach - wtedy jeszcze nie pokojarzyłam tych faktów.
Pies leżał wciśnięty w jakiś kąt, nie jadł od dwoch dni, tylko pił (dość niechetnie) i wymiotował wodą. U weterynarza okazało się ze nie był odrobaczany ani szczepiony. Zdziwiło mnie, ze dostał surowicę i antybiotyk - trochę dziwna kuracja przy zatkaniu kośćmi. Nastepnego dnia już wiedzieliśmy - parwowiroza. Wlasciciele kochają zwierzaka, ale nie do konca rozumieją co się dzieje, kiedy uslyszeli ze ma 30-50% szans na przeżycie chyba nie bardzo wierzą w sens tego wszystkiego (rachunki za weta też niemałe). Zaraz idę podac mu leki i podłaczyć kroplówkę - mam nadzieję ze przeżył noc.
Boję się trochę o moje koty - wprawdzie były szczepione 1,5 roku temu ale licho nie spi - panleukopenię wywołuje ten sam wirus.

Tak wyglądał 2 tygodnie temu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dziś jest dwa razy wiekszy i wyglada jak szkielet.
Trzymajcie kciuki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Delphia
Jaxa forever!!! :]


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 10:14, 02 Wrz 2007    Temat postu:

parwowiroza to to samo co zapalenie jelit?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:14, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Mocno trzymam kciuki, bardzo mocno Smutny ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Nie 11:41, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Tak, wirusowe zapalenie jelit. Wlasnie skonczyłam podłączać kroplówkę, troche trwało zanim załapałam ze łapa musi być wyprostowana, dzieki sedeczne dla Bluerat za pomoc i cierpliwość, ufff....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie 12:49, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Ja tez trzymam. MOże mu się uda, przy takiej dobrej opiece
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Delphia
Jaxa forever!!! :]


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 19:24, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Napewno mu sie uda:) moj pies co roku lapie zapalnie jesli, ale az tak powaznie jeszcze nie bylo (tfu, odpluc)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Nie 21:31, 02 Wrz 2007    Temat postu:

No jestem trochę lepszej mysli niż rano, bo po kroplówce trochę się ożywił, wyszedł na dwor na siusiu i nawet raz czy dwa merdnął ogonkiem. Byle tak dalej.
Jutro znów kroplówa i szpryce, mam nadzieje ze pojdzie sprawniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:31, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Uffff Wesoly Mocno trzymam Nadal Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)


Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Maroko - Orzepowice

PostWysłany: Pon 8:43, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Powodzenia, praktyka czyni mistrza więc na 100% będzie lepiej. śliczny ten psiaczek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
weteran



Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:21, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Nonia,chyba do nieba pójdziesz w butach-oby po raz kolejny Ci się udało.
Pomijając cierpienie i Twój udział w ratowaniu pieska,to właścicielom należy się zdrowy opierdziel. Sąsiedzi wykazują totalny brak przygotowania do posiadania psa a właściwie jakiegokolwiek innego zwierzęcia,takiego zatrucia u szczeniaka nie byłoby,gdyby go zaszczepili(jeśli to jest parwowiroza)lub pilnowali.O zgrozo ich sugestie o zjedzeniu kości królika moim zdaniem eliminują tych ludzi z grona homo sapiens.Jakim to trzeba być ciemniakiem,aby dopuścić do śmierci już czterech kotów i przyznawać się do podania takiemu małemu szczeniakowi resztek królika(bo taki wniosek samoistnie się nasuwa) i jeszcze pewnie twierdzić,że kocha się zwierzęta!Nonia miej na nich oko-to są nieodpowiedzialni ludzie,pożycz im lub zasugeruj przeczytanie jakiejś książki o żywieniu i współżyciu ze zwierzętami,bo kolejne "numery" w ich wykonaniu nie ominą Ciebie w przyszłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:07, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Dołączam się do trzymania kciuków za maluszka i tak jak Weteran dziwię się właścicielom.. Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pon 17:50, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Słuchajcie, to nie tak. Wlasiciele moze dalecy od miejskiego ideału, ale na tle tutejszych standardów postepowania ze zwierzętami wyróżniają się naprawdę pozytywnie i widac ze im zależy. To starsi ludzie, nienajlepiej widzą i z trudem czytają. Wierzę ze wiecej zdziałam dobrym słowem i swoim przykładem, niz pouczaniem i połajankami. Tutaj srednia wieku kota to rok, gora dwa lata, a psy szczepi się głownie przeciw wściekliźnie (i to też nie wszystkie). Tak było i jeszcze lata miną zanim się coś w tej kwestii zmieni - czy nam się to podoba czy nie. Ale kropla drąży skałę.

Dziś chyba mamy powody do zadowolenia, szczeniak biega po podwórku, wprawdzie na 3 łapach bo 4 spuchła, ale jest znacznie weselszy. Jego pani była dziś u weta po leki i dalsze instrukcje. Ponoć pojawiają się kolejne przypadki parwowirozy. Mały dostał połówkę glukozy, wyjełam wenflon, jeszcze przez 3 dni bedzie dostawał antybiotyk i surowicę. Dziś pierwsze jedzonko. Jutro druga połowa glukozy podskórnie - robił ktoś podskórne kroplówki? Gdzie się najlepiej wkłuć i jak głeboko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 16:34, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Ufff...kolejne doświadczenie za mną.
Dziś już nie było tak łatwo podac leki: młody czuje się zdrowy - przy szprycach lamentował na całą ulicę, po czym pokazał mi ząbki (a ma sie czym pochwalić). Po wkłuciu kroplówki na szczescie poddał się, połozył i udawał ze go nie ma. Pusciłam wlew na maxa, poł butelki zeszło w 15 minut, przy czym pod skórą utworzył sie malowniczy garb a'la dromader. Gdybym wcześniej nie poczytała instrukcji dziewczyn z "Miau" i Bluerat, to pewnie bym spanikowała na ten widok. Łapa już okej.
[link widoczny dla zalogowanych]
A garbaty biega glodny po podwórku i kombinuje komu by tu zwędzić coś do jedzenia (ma ścisłą dietę do konca tygodnia) :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto 17:11, 04 Wrz 2007    Temat postu:

No to świetnie, masz znowu jedno zwierze uratowane
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 17:41, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Łatwo ratować jak ktoś inny buli za leki i weta.
Kochający dom go uratował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin