Stajenka

Amasza

no swoje kosztowało niestety, ale zecydowaliśmy sie na ten krok poniewaz jej siersc zaczynala sie robić szorstka i malo lśniąca

a teraz jak nowa Mruga

Iandula

Fajna fryzurka, moją czeka trybowanie, też jestem ciekawa ceny wstyd

Boubi

Rzepko,
Co do burzy i leku - to tez tak myslam, zeby pozwolic Abi sie schowac tam, gdzie czuje sie najbezpieczniej, ale nie bylam pewna, bo nie chcialabym, aby sunia zadomowila mi sie w sypialni. Teraz wiem, ze trzeba robic wyjatki. Kwadratowy

siwula

Dzisiaj córa dorwała się do malutkiego wyżła znajomych i robiła mu zdjęcia.

Oto kilka:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Na kolankach: ^^

[link widoczny dla zalogowanych]

Iandula

Ło matko, do tulenia, cudne zdjęcia Wesoly

Amasza

a jak ich było osiem, to dopiero było co robić Mruga

Iandula

Amasza

nie moje osiem tylko właścicielki tego małego wyżła powyżej Mruga

to moja znajoma też i często ją odwiedzam. I jak sie szczeniaki rozproszyły w rozne strony to cieżko było je połapać. A jak to psy myśliwskie - lubią biegać

a jak je sie puściło do stajni, to w sianie potem szukaliśmy każdego z osobna Wesoly

ansc

rzepka

ansc -może masz rację, ze pies powinien czuć sie bezpiecznie u siebie i nie powinien wchodzić do sypialani... Ale to zalecenia trenerów, fachowców różnorakich, autorów podręczników o tresurze, itp -a nie zwykłe,serdeczne, ludzkie reakcje na lęk ukochanego psa.
Moja kaukazka umarła mając ok 10 lat i nie przestała sie do końca życia bać burzy.Żadne "odczulanie" nie pomagało. Na czas burzy uspokajała się tylko w mojej sypialni -a po burzy sama wychodziła z domu i więcej sie tam nie pchała ( aż do nastepnej burzy. Ale burze nie występują 365 dni w roku, prawda? Można wytrzymać te kilka- kilkanaście razy w roku z psem w sypialni;) )
Czasami przestraszają mnie te suche, pozbawione emocjonalnej więzi z przyjacielem -zwierzakiem zalecenia fachowców od tresury. Zrobić trzeba tak albo siak...tak nie wolno...tak koniecznie...Czy zwierzę jest wtedy szczęśliwe, że ma tak konkretnego, wymagającego i pozbawionego uczucia właściciela?

Co z tego ,że jest dobrze ułożone i czeka grzecznie w kojcu w czasie burzy. Ale boi się nadal. I cierpi w samotności.
Ciekawa jestem, czy malutkie dziecko, kiedy boi sie burzy, mama tez zostawia samo -niech sie przyzwyczaja. Analogicznie do przyzwyczajania psa -tak się powinno robić i z dzieckiem Kwadratowy

. Zresztą -każdy postepuje tak, jak mu mówi serce Wesoly

(nie gniewaj się, ale chyba nie chciałabym być Twoim psem, ansc

).

ansc

Z twojego punktu widzenia może masz racje ale psy w swojej sforze a my również do niej należymy, ustalają hierarchię i trzeba o tym wiedzieć, jeśli nie ma się tej świadomości można zostać zwyczajnie podporządkowanym psu, potem okazuje się że pies jest głupi, nic nie rozumie albo trzeba go oddać bo terroryzuje dom a pies najzwyczajniej w świecie ustawił sobie każdego domownika w odpowiedniej hierarchii. Co to za przyjemność z posiadania z psa jak on ciągle żebrze przy stole albo wręcz uprasza się o smakołyki, albo zajmuje nam fotel i nie możemy na nim usiąść bo przecież ten kochany malutki jamniczek na nas warczy jakie to śmieszne. Co za przyjemność jak nie wiemy co nasz pupil może nabroić a potem jesteśmy zaskoczeni bo on przecież taki grzeczny zawsze był nic nigdy nie niszczył a tu nagle coś lub kogoś pogryzł. Co za przyjemność rozmawiać z listonoszem albo sąsiadem jak nam nad uchem jazgocze nasz kochany piesek, albo co za przyjemność słyszeć za drzwiami ciągle ujadającego psa jak tylko usłyszy najmniejszy szmer na klatce schodowej. Niestety nasz pies przestrzega swoich psich zasadach i z upartością dąży do celu a my albo mu na to pozwolimy albo potrafimy to wykorzystać i skierować tą mądrość w innym kierunku. Gdybyś była psem pewnie chciałabyś ustalić swoją hierarchię i to najwyżej jak się da żeby mieć z tego korzyści, to jest zwyczajne naturalne myślenie naszych kochanych pupili a co my z tym zrobimy to nasza rzecz. Jeśli chodzi o dzieci a nawet i dorosłych one też doskonale wiedzą jak dążyć do celu tak aby mimo zakazu na komputer i tak rodzic mu pozwolił siąść do komputera zamiast do lekcji Mruga

Niestety życie bez zasad jest chaotyczne.
A abstrahując od wszystkiego, mam wrażenie że nie przeczytałaś uważnie moich postów stąd inne zrozumienie tematu.

Amasza

rzepka

Ansc, wcale nie uważam, że pies powinien być rozpuszczony jak dziadowski bicz, nieusłuchany, krnąbrny ,itd!

Moje 3 psy są wytresowane, posłuszne -chociaz jeden -to agresywna dobermanka, a 2 pozostałe ( w tym mieszaniec kaukaza)pochodzą z azylu i nikt nigdy się nimi nie zajmował. I uważam -że w wiekszości przypadków nieposłuszeństwa czy agresji prawie zawsze wina leży po stronie człowieka, który nie umie odbierać psich sygnałów.
Chodziło mi tylko o to, że są sytuacje, kiedy należy robić wyjątki od swoich zasad. Tak, jak w życiu. A pies potrafi to docenić i wcale nie będzie wykorzystywał chwili naszej słabości Wesoly

ansc

Cieszę się, że się rozumiemy Mruga

A przypadków "rozpuszczonych" lub nieświadomie źle prowadzonych psów jest mnóstwo nie zależnie gdzie się mieszka w domu czy na wsi. Dlatego tak wiele słyszy się o pogryzieniach i między innymi dlatego schroniska są przepełnione biedakami z którymi trzeba przeprowadzić resocjalizacje żeby znów wróciły do normalnego życia.

krystyna

Ansc zgadzam się, pies powinien czuć się bezpiecznie na swoim miejscu.
I trzeba go tego nauczyć.
Tylko, że dla moich zwierząt bezpiecznym miejscem jestem ja. Wesoly

To znaczy staram się i mam nadzieję, ze mi się chociaż trochę udaje.
Nieważne czego się moje czworonogi przestraszą (burza, petardy) mogą do mnie przypędzić i chycnąć nawet na kanapę. Kwadratowy

Pal licho kanapę jak się chce być przewodnikiem stada.

Metoda pewnie nie-książkowa ale działa.
Piesków mam cztery w domu (z ogrodem) i jednego stajennego.
Troszkę rozpuszczone pewnie ale jak trzeba sa niezwykle zdyscyplinowane.