 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 14:52, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
A gdzie zdjęcia i jakie imię ma kocio i czy to dziewczynka czy chłopczyk?
A tabletke podaje sie tak:
JAK ZAAPLIKOWAĆ KOTU TABLETKĘ?
1. Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma
niemowlę.
Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i
naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy
kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.
2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie
otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.
3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę.
4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem
jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj
pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko
jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.
5. Wyciągnij tabletkę z akwarium a kota z garderoby. Zawołaj żonę do
pomocy.
6. Przyduś kota do podłogi klinując go miedzy kolanami jednocześnie
trzymając wierzgające przednie i tylnie łapy. Nie zwracaj uwagi na
niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona
przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewniana linijkę miedzy
zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzy rozwarte zęby i
intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia.
7. Wyciągnij kota siedzącego na karniszach i rozpakuj nowa tabletkę.
Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z
potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.
8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na
kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść
tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka
otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby mocno wdmuchnij
tabletkę do środka.
9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a
następnie wypij jedna butelkę piwa żeby pozbyć się nieprzyjemnego
smaku w > ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramie, a następnie przy
pomocy cieplej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.
10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następna tabletkę.
Przygotuj następna butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od
kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa.
Rozewrzyj mu pysk łyżeczka od herbaty i przy pomocy gumki "recepturki"
strzel tabletka miedzy rozwarte zęby.
11. Przynieś śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na
swoje miejsce. Wypij piwo. Weź butelkę wódki. Nalej do kieliszka i
wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś
szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódka w celu zdezynfekowania rany
i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podarta koszule możesz już
wyrzucić.
12. Zadzwoń po straż pożarna, żeby ściągnęli tego pier... kota z
drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w plot próbując
ominąć kota przebiegającego przez ulice. Wyjmij kolejna tabletkę z
opakowania.
13. Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując
razem przednie i tylnie łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu.
Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła
popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być
delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody
wprost do gardła żeby spłukać tabletkę.
14. Wypij pozostała wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na
pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramie i wyjąc
resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i
kup nowy stół.
15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego mutanta z
piekła rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie maja
chomików.
JAK ZAAPLIKOWAC PSU TABLETKĘ
1. Zawiń tabletkę w plaster szynki i zawołaj psa
Sposób sprawdzony osobiście. Ja podaję tabletkę tylko EWiewiorkowi i wbrew pozorom ( że mnie żywcem zje) Cyrylowi. Na Odisia i Matylde jest sprawdzony sposób pakuję do kontenerka i jedziemy do weta. Innej mozliwości nie ma.
Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Sob 14:55, 05 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Sob 15:05, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Swieta prawda Iburg!!!! Czesto tak to wlasnie wyglada.
A swoja droga - przy transporcie kota (kotow) - Od dosc dawna skreslilam juz wszelkie pudelka, torby, siatki, kocyki, koszyki i inne wynalazki, ktore rzekomo maja sluzyc kotu za ochrone przed wyjsciem z takiegoz opakowania.
Profesjonalna klatka i juz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 15:22, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Boubi napisał: | Od dosc dawna skreslilam juz wszelkie pudelka, torby, siatki, kocyki, koszyki i inne wynalazki, ktore rzekomo maja sluzyc kotu za ochrone przed wyjsciem z takiegoz opakowania.
Profesjonalna klatka i juz. |
Masz rację ale i transpoterek musi byc dobrej firmy lepiej dać węcej niz potem gonic kota po ulicy bo jakos udało mu się wydostac.
Ja mam taki większy wchodza dwa koty.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:45, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Okrutnie spłakałam się czytając przepis na odrobaczenie kota. Nic w litości
Moja jeździ w wiklinowej budce z drzwiczkami, sprawdza się
a odrobaczenie to katorga, rozgniatam tabletę i mieszam z rożnymi pysznościami a ona kombinuje jak qń pod górkę, nigdy nie wiem ile przyjęła tego specyfiku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Sob 15:56, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy to wszystko nieprawda.
Ja nawet nie musze zawijać w plaster szynki - idę do kota, otwieram mu paszczę, wrzucam tabletkę, zamykam, gładze po gardziołku i finito. Kwestia czasu i cierpliwości, zeby się gwałt gwałtem nie odciskał.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 15:59, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też tak myślałam ale Matylda i Odi wytłumaczyli mi że tak sie nie da. Cyryl który mnie użarł i jest nieprzystepny w praktyce jest inny, a Matylda ta miziasta i przytulasta pokazuje wtedy swoją wolę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Sob 16:15, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie z Iburg i Dakronem - moje tez nie dadza sie nabrac na rozne miesne zawijanki, a sila - to juz bron Boze! Pazury, zeby, czlowiek nie ma szans.
Czesto uciekam sie do odrobaczania w kroplach "Advantix" , "Advocate" lun inne. Podobno nie dzialaja na wszystkie robale, ale chociaz troche wytluka. Pozostaja jeszcze zastrzyki, albo wiezienie kota do weta (tez trauma).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:50, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
hehhehe to ja dowiedziałam sie o innym sposobie. Trzeba tabletkę rozgnieść w pyłek wymieszać z czymś klejącym i dobrym np z miodem i wysmarować kota w miejscu gdzie się wylizuje najlepiej w okolicy tylnych łapek i na brzuszku. Kot musi się z tego oczyścić więc wszystko wyliże. Jeszcze nie sprawdziłam ale mam taki zamiar. Co do pytania Iburg kot jeszcze nie ma imienia, dzieci nie moga się zdecydować, jest to dziewczynka i ma ok pół roku a może trochę więcej, na kociarzach będą zdjecia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wanilia
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica - Stajnia Wilanów
|
Wysłany: Sob 20:59, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja znam też inny sposób: albo rozpruszyć tabletkę w pyłek i wrzucić do wody, nalać do strzykawki i włożyć mu do pyszczka albo rozproszyć tabletkę do ulubionego jedzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Nie 10:01, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ansc napisał: | hehhehe to ja dowiedziałam sie o innym sposobie. Trzeba tabletkę rozgnieść w pyłek wymieszać z czymś klejącym i dobrym np z miodem i wysmarować kota w miejscu gdzie się wylizuje najlepiej w okolicy tylnych łapek i na brzuszku. Kot musi się z tego oczyścić więc wszystko wyliże. |
Ja ostatnio aplikowalam tą metodą pastę odkłaczającą. To taka ciemna gęsta, lepka maź, trochę podobna do dziegcia. Niedość, ze umazałam się tym sama, smarując kotom łapy to jeszcze chwilę poźniej obserwowałam ze śmiechem przedziwny koci taniec z charakterystycznym strząsaniem łap. Smiech zamarł mi na ustach kiedy zobaczyłam ściany i podłogę - fantazyjne esy floresy były wszędzie. Teraz już wiem, ze trzeba BARDZO DOKŁADNIE wetrzeć to w kota
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frednota
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Żory
|
Wysłany: Nie 11:47, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | JAK ZAAPLIKOWAC PSU TABLETKĘ
1. Zawiń tabletkę w plaster szynki i zawołaj psa |
Nic z tego, do mojego psa pasuje opis o kocie Przy sposobie z szyneczką czy jakimkolwiek innym mięsiwie - mięso znika - tabletka na ziemi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Nie 13:25, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Psom nauczylam sie wtykac pastylki prosto do gardla, jadac palcem z patylka po wnetrzu policzka (dobrze , ze nie maja odruchu wymiotnego! ), ale to jedyna metoda skuteczna i sprawdzona. Potem mozna pogladzic po szyi, zeby pies rzeczywiscie polknal (zdarzaja sie bowiem chomiki Pies tez jak nie za bardzo lasy na dobre kaski, to potrafi wyczuc, wywachac i jak pisze Iska - sprytnie uwinac sie z miesem, wypluwajac palstylke.
Z kotem takie pakowanie prosto do pyska nie przejdzie - chyba, zeby sie go dalo wczesniej skrepowac!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:09, 06 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze że moja psica ma szeroką paszczę, wpychając jej do gardła mogę jej włożyć prawie całą rękę a ślini się tak że aż kapie, jak zostanie choć odrobinkę na języku nawet przy samym gardle to potrafi to wypluć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szara
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: że znowu. (łódzkie) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:33, 22 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Moje psy - jeden metoda kocia, drugi - całkowicie psia.
Pierwszy z nich - Figaro - sześcioletni hrabiuńcio, który jest ze mną prawie od urodzenia - tabletki daje sobie zaaplikować tylko i wyłącznie w sposób - ręczno-gardłowy, a i to bardzo rzadko skutkuje. Niezależnie od metody później jest przekupywanie szynką Bo foch jest niemiłosierny za zrobienie mu czegoś nie po jego myśli.
Drugi - Homer - staruszek ze schroniska, permanentnie niewidomy bouvier - rzuca się na każde jedzenie więc nie ma problemu. Jednak ostatnio zaczął nawet rzuć, ale jakoś nie ma większych problemów z pastylkami
Ostatnio zmieniony przez Szara dnia Sob 14:48, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:48, 22 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja ostatnio aplikowalam tą metodą pastę odkłaczającą. To taka ciemna gęsta, lepka maź, trochę podobna do dziegcia. Niedość, ze umazałam się tym sama, smarując kotom łapy to jeszcze chwilę poźniej obserwowałam ze śmiechem przedziwny koci taniec z charakterystycznym strząsaniem łap. Smiech zamarł mi na ustach kiedy zobaczyłam ściany i podłogę - fantazyjne esy floresy były wszędzie. Teraz już wiem, ze trzeba BARDZO DOKŁADNIE wetrzeć to w kota  |
Zastosowałam się do tej wskazówki na szczęście obyło się bez chlapania, pasty dałam mało.. kocica obrażona na śmierć.. czyli wszystko w normie Nongie Ty to jesteś moje kocie guru
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|