|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Sob 8:18, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
ansc napisał: | Najbardziej się uśmiałam jak przyniosłam do domu chomiki, zapakowane w torbie papierowej ( chyba nigdy nie byłam zbyt rozgarnięta ) schowałam je w łazience przed rodzicami pod muszlą klozetową |
Co głupek sprzedał żywe stworzenia dziecku?
Wiem ze to powszechne w sklepach zoologicznych, tak samo jak sprzedawanie zwierząt "na prezent". IMHO jeśli już musi trwać handel żywym towarem, to wyłącznie za zgodą dorosłych, na ktorych spada potem ciężar opieki. Ale wtedy to przestałoby być dochodowe, ten biznes...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:14, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Tylko raz kupiłam zwierzaka jako dziecko, to był kanarek i rzeczywiście hodowca tylko zapytał czy mam klatkę w domu dla niego i nic więcej. A reszte zwierzaków albo mi ktoś dawał albo były to znajdy. Zresztą kogo interesowało przeszło 20 lat temu co dzieciak zrobi ze zwierzakiem.
A propo dorosłych, często gorzej sie zajmują lub wogóle nie mają zielonego pojęcia o wychowaniu zwierząt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sabina_
Dołączył: 30 Lip 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 19:31, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
moich zwierzaków jest pełno, chciałam pokazać metamorfoze znalezionego kotka przy drodze i teraz juz mojego kocurka nazywa sie Pan Koki
tak teraz a przedtem....biedak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
newenga
Szczurza mama :)
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 22:36, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ale masz fajnego kocura! Nieźle go wykarmiłaś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pią 1:07, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ech, zeby wszystkie tak dobrze trafiały!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 19:43, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ale wyrósł , sliczny jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luna
Pamira & Me forever :)
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jaworowo Kłódź
|
Wysłany: Sob 21:53, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Piękny.
Mojej mamy Syjam obecnie terroryzuje dom. Jest dobrze, kiedy śpi, bo jak nie to rozrabia jak pijany zając, a i psa (Luny) się nie boi. Luna to owczarek niemiecki dość wyrośnięty, i nie za specjalnie pasjonuje ją przyjaźń z kotem. Ale przynajmniej pozostałe koty mają trochę ruchu rano i wieczorem.
U Filipa stwierdzono reumatyzm. Kocurek ma z 3lata, a problemy z nogami ma odkąd go znaleźliśmy. Leży całe dnie w domu bo ma szlaban na wychodzenie. Teraz to nawet przypomina kocura, bo wcześniej to taki mały był, teraz się z niego byku zrobił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
newenga
Szczurza mama :)
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 21:56, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Śliczne kociaki A jaka fajna pościel...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Nie 9:17, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Piękny obrazek - mały rozrabiaka i starszy "braciszek", miło popatrzewć na dwa szczesliwe koty w tym morzu kociego nieszczęścia.
Reumatyzm u trzyletniego kota (!) Jakie daje objawy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Nie 9:58, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą - ciekawe czy dziś przemówią.
Na wszelki wypadek - przedstawiam moją czeredkę, żeby nie nakrzyczały że pominięte
Miluś - mój pierwszy. Urodziła go kocica sąsiadki, ma naturę wojownika-samotnika i urodę pantery, kocha przestrzeń, ma swoje tajemnice i swoj świat. Jest kastratem ale terenu pilnuje i znaczy jak kocur. Jedną z samotnych wędrówek o mało nie przypłacił życiem, ale opatrzność nad nim czuwa, a ja staram się w miarę możliwości pomagać...
Naturę Milusia najlepiej oddaje zdjecie "Miluś z dżungli"
Maksio - kot ktorego nie chciałam. Mąż pojechał po węgiel a wrócił z zaświeżbionym, zasmarkanym, zapchlonym, umazanym jak nieboskie stworzenie brzydactwem. W pierwszym odruchu chciałam go odwieźć tam skąd zabrał ale nie dałam rady. Dziś jest naszym najpiękniejszym i zdecydowanie najsłodszym kotem. Ma wdzięk miśka koala i budzi w ludziach chęć do miętoszenia i przytulanek. Niezdara i ofiara losu, z wycieczek wraca z podrapanym nosem, wiec ograniczam mu wyjścia do niezbędnego minimum.
Lala - staruszka przygarnięta po zmarłej osobie z Gliwic, groziło jej schronisko w ktorym raczej długo by nie pożyła. Na początku była bardzo wycofana, zeby nie powiedzieć agresywna - kiedy się wkurzy potrafi być niesamowicie skuteczna, zębów nie ma ale pazurki ostre i zakrzywione. Szybko ustawiła chłopaków - przechodzą obok niej ostrożnie i na lekko ugiętych łapach. Lala bardzo sobie ceni spokój, głaski i możliwość spania na naszych kolanach. Kiedy budzę się rano, Lala siedzi jak sfinks obok łożka i pilnuje zeby żaden futrzak nie skakał mi po brzuchu.
Malinka - nasza iskierka, kwiatuszek, szczescie na 4-ch łpakach. Owoc nieudanej adopcji. Przyniosły mi ją zeszłej zimy dziewczyny z pobliskiego sklepu, znalazły mroźnym wieczorem na chodniku, kociatko miało wtedy od nosa do ogona jakieś 10 cm. Przygotowalam ją do adopcji, ale dzień po zawiezieniu nowy dom się rozmyślił. Postanowiliśmy wtedy ze już nigdy więcej nie wytniemy kotu takiego numeru i została. Ani przez chwilę nie załowaliśmy tej decyzji, bo Malinka wniosła do naszego domu mnóstwo radości życia i kocięcych figlów. Dziś ma roczek, niewiele urosła, gada bez przerwy, jest bardzo szybka i zwinna, taka mini-panterka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luna
Pamira & Me forever :)
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jaworowo Kłódź
|
Wysłany: Nie 16:25, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Objaw jest kilka. Na początku jak trafił do nas, miał taki okres, że chodzenie sprawiało mu wielką trudność i za każdym krokiem miauczał jakby ktoś mu krzywdę robił. Nie daje za bardzo dotykać nóg (tylnich). Myśleliśmy, że to poduszki go bolą, bo miał zawsze je takie suche i mu pękały. Po wizycie u weterynarz, odbywało się smarowanie różnymi maściami poduszek. Byliśmy u wielu weterynarzy i każdy mówił, co innego. Ostatnio poszliśmy z nim do weterynarza, który specjalizuje się w kończynach i stwierdził, że kot ma słabe kości i że to reumatyzm. Dostał zastrzyk i po nowym roku mamy zgłosić się na kontrole. Zobaczymy. Jak na mój gust Filip może być obciążony genetycznie i z tego powodu ma słabsze kości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|