Stajenka

majak

Zawsze jak ktoś położy gdzieś poza wieszakiem kurtke, bluzę czy cokolwiek - Mruczek już tam jest i zasypia Kwadratowy

Skoczek wziął z niego przykład.
[link widoczny dla zalogowanych]
Spały przytulone do siebie przez 1,5 godziny.

Dziś udało mi się upolować fotę (niezbyt udaną) jak Mruczek dba o czystość Skoczka Wesoly

Widać rozmarzone oblicze Skoczysława, który tylko nadstawia sie do dalszego lizania
[link widoczny dla zalogowanych]
(zdjecie w pudle z Ikei, które normalnie służy jako skład na klocki Lego, kocury wykorzystały okazję, ze było akurat puste)

siwula

Ale fajne kociaki Wesoly

szalonaisa

Majka, dobrze, że nie włażą pod pachy Jezyk

Faceci jakoś bardzo się tym stresują Wesoly

Cytrynka

bracia ksero Wesoly

ja uwielbiam jak moje kociaki się tak tulają do siebie a miejsca do spania racja wybierają najróźniejsze

majak

Iburg

Kloniki widać bardzo sie lubią. Słodziaki, a z kim śpią. Cieszę się ze tak ładnie się dogadały. Pomiziaj króweczki.

majak

Skoczek ze mną, Mruczek z Bartkiem.
Ewentualnie Skoczek z Bartkiem a Mruczek u mnie rzadko bo musi mieć miejsce, jego nie można przykryć, dotknąć itp.

Betta

boziutku ! jak sie ciesze że sobie razem tak cudownie odpoczywaja....

to była najszybsza akcja adopcyjna jaka przeprowadziłam

rzeczywiscie są identyczni @:0

majak

Skoczek:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Mruczek:
[link widoczny dla zalogowanych]

Iburg

Skoczek ma cudne zielone oczy. A dlaczego Mruszka tak mało? Udaly Ci si e portreciki. A kiciusie takie bielutkie czysciutkie. Trudno je rozpoznać.

majak

Skoczek ma dosć żółte oczy w porównaniu z Mruczkiem.Mruczka zdjecie jedno bo...właśnie wrócił do domu po całej nocy spania gdzieś w piwnicy i jest zdziebko.....szary, jeśli nie powiedzieć brudny, na tym słońcu to on biały się wydaje.

majak · Wysłany: Sob 21:10, 26 Mar 2011 Temat postu:

Przyzwyczajaliśmy Skoczka do pobytu na dworzu - nie protestowałna szelki

Dziś odważyliśmy sie go puścić bez smyczy po balkonie.
Przyszedł Mruczek, to jeden na drugi pod balkonem siedziały. Skoczek obwąchał wsyztsko, poszedłan balkon do sąsiadów a potem zdecydowałdołączyć do Mruczka.
ak sie wystraszy o szybko przychodzi spowrotem, wychodził 4 razy tak mu sie spodobało, łazi za Mruczkiem a Mruczek pilnuje Skoczka.
Mruczek zyskał humor - polował na Skoczka zza krzaka

(druga fota).
Skoczek zyskał obrożę zieloną odblaskową z dzwoneczkiem.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Skoczek wskakuje na balkon, wie który jest który, szwęda sie za Mruczkiem wiec mogę byc spokojna, że nie zabłądzi.

Iburg · Wysłany: Sob 21:46, 26 Mar 2011 Temat postu:

To niesamowite że tak się przyjaźnią. A nie ma w pobliżu ruchliwej ulicy? Czy sąsiedzi są przychylni kotom.
Czy Mruczysław zimą też wychodzi? Moja Matylda zima nosa nie wystawi z domu. Siedzi w domu od listopada do marca. Teraz już wychodzi ale na góra 30 minut jak zimno i mokro to nie chce wychodzić. Reszta była w marcu jak było ładnie i ciepło na 30 minut w ogrodzie może 3 razy.

majak · Wysłany: Sob 22:06, 26 Mar 2011 Temat postu:

Mamy ogrodzony teren przed blokiem no i wokół bloku też. Mruczek wędruje raczej po rejonach bezsamochodowych - akurat mamy taką łaczkę za blokiem.
Oba koty boją się samochodów - uciekają do domu/na balkon.
Mruczek całą zimę wychodził ale ja mu ograniczałm bo nie chciałam aby w te mrozy tak długo siedział. Jemu nie przeszkadzało - znajdowałam pod samochodem albo na masce jakiegoś świeżo zgaszonego

Sąsiedzi wiedzą, ze to moje koty - prosili o obroże z dzwoneczkami. Kilku jest też z własnymi kotami, jak towarzystwo wychodzi na "padok" to robi sie tego trochę, wsyztsko, najciekawsze, ze się zgadza i bawi.
Zresztą...Mruczek to chodzi na dwór aby sie dostać do innych meiszkań "na michę" Jezyk

a potem idę z pracy i widzę uszy kota wystające za oknem u babci na parapecie (zrobiła mu leżankę nad kaloryferem).
Babcia mieszka na pierwszym piętrze - Mruczek siada na uliczce przed oknem i czeka aż któreś z nich podejdzie do okna, w tym momencie kot zaczyna strasznie miauczeć (dziadki są głuchawe wiec na niewiele się to zda ale kot widać o tym nie wie), dziadek schodzi na dół i wpuszcza kota ,który bezbłędnie wie, ze to klatka do nich i drzwi na 1 piętrze (dobrze wie kiedy wchodzi do mnie na parter). Zje, wypije, pośpi, każe się poczesac i siada na wycieraczce i zaczyna znów miauczeć żeby go wypuscić wiec dziadek w drugas tronę idzie....

To teraz ja się śmieję, ze hcę zobaczyć jak ruczek nauczy tego Skoczka (Skoczek bardzo obserwuje Mruczka i papuguje z niego sporo, szybko kojarzy fakty) i będą razem siedzieć i czekać pod oknem dziadków licząc na wpuszczenie ups

Iburg · Wysłany: Sob 23:40, 26 Mar 2011 Temat postu:

To masz fajnych sąsiadów.Widzisz głodzisz koteczka który musi na żebry chodzić Wesoly

Spryciula z Mruczka że znalazł sobie taką ciepłą i pożywną melinę. Ciekawe czy Skoczka nauczy gdzie jest dodatkowa micha i cieple spanko.

Moja Matylda zgubiła ostatnio obrożę. Muszę kupic nową. Ja kupuje z firmy TRIXIE jest cala z gumki z nitkami odblaskowymi i z dzwoneczkiem. Na allegro kupiłam taka małą tabliczkę z nr. telefonu i imieniem kota która przyszyłam do obroży. Tabliczka jest 4x1cm metalowa grawerowana i kosztowała niecałe 10 zł. Zamówiłam dla wszystkich kotów i psa. Jest bardzo wytrzymała.
Takie obroże im kupiłam [link widoczny dla zalogowanych]

Identyfikator mam taki

[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystkie inne adresówki koty i pies gubiły albo sie odkręcały. Z tych tabliczek jestem bardzo zadowolona.

Wygłaskaj chłopaków. Sa niesamowicie podobni