Stajenka

nongie · Wysłany: Pią 12:39, 24 Mar 2006 Temat postu:

Malinka wchodzi w wiek - nazwijmy to umownie "trudny"....
Nieznośne futro nie potrafi usiedziec 5 minut w jednym miejscu, wkurza koty i pancię, skacze nam po brzuchu, wyjda z misek, a jak już mamy ochotę złapac za to przebrzydłe futro, wystawić za okno i puścić - to mruczy miłosne serenady.
Grzbiet mam jak Bruce Lee w finałowej scenie "Wejscia Smoka", bo paskuda dalej lubi wskakiwać mi na ramię po plecach. Kiedy ważyła 30 dkg to bylo do zniesienia, ale teraz wspina sie 2 kg żywej wagi... Anxious

Iburg · Wysłany: Pią 12:43, 24 Mar 2006 Temat postu:

Z pazurami . Ja to znam. Mam całe nogi , plecy i ramiona w krwawe ślady.

nongie · Wysłany: Pią 12:44, 24 Mar 2006 Temat postu:

Stare koty Ci tak robią? Nie strasz.... ja mam nadzieje ze to przejdzie!

Iburg · Wysłany: Pią 12:47, 24 Mar 2006 Temat postu:

O tak przejdzie z prawej na lewą

dakron · Wysłany: Pią 12:51, 24 Mar 2006 Temat postu:

przejdzie w postać przewlekłą

miałam takiego jednego koteczka i niestety był dość nierozgarnięty nie rozumiał że jest duża różnica czy mam jeansy czy gołe nogi uuu

nongie · Wysłany: Sob 16:02, 25 Mar 2006 Temat postu:

Małe koty szybko rosną....

[link widoczny dla zalogowanych]

martik · Wysłany: Sob 19:19, 25 Mar 2006 Temat postu:

Jestem pod wrażeniem tej Niuńki Wesoly

Jest piękna, z dnia na dzień coraz piękniejsza... I pomyśleć tylko co mogło ją spotkać...
Nong, masz kolejne cudne futro. Gratuluję brawo

guli · Gość

Ja tez jestem zachwycona

Wspaniały kotek- ze ślicznym ogonkiem Wesoly

nongie

Dziś na balkonie

Iburg

Nongie nawet nie mam czasu zachwycać sie fotkami. Martwię się Cyrylem i musze soprzątac ten syf siwy. Piotrek był 10-ty

haneczka

Ale piękności! I fotka i kotka.

nongie

No i stało się - Malinka pojechala na przechowanie do Iburg.
Kiedy ją zawieźliśmy, była zasztywniała z przerażenia, głownie na widok Igora ktory przyjął ją.... entuzjastycznie Wesoly

Leżała obok nas z rozszerzonymi ślepkami, mocno przytulona, potem zwiała za tapczan.
Najbardziej gościnny (poza psem) był Cyryl, który zaraz wyruszył na poszukiwania malucha.
Nie mogę się doczekać pierwszych wiadomości.... Iburg, pliz - napisz coś modli

Iburg

No więc

Malinka zjedzona przez Igora przy pomocy Cyryla Odiego i Matyldy nawet futro nie zostało. ojoj

No i co tu jeszcze dodać.
uuu

Narazie Malinka drzemie na krzesle. Igor juz sie nia nie interesuje, bo stwierdzil że "przywitałam sie pokazałem że jestem przyjazny, i na tym wystarczy" Matylda lezy na parapecie, Miała wielka ochote wybrac sie na spacer ale jej nie pozwoliłam, jak ma goscia to nie wypada żeby wychodzi la. Cyryl zawiedziony że Malinka nie chce sie bawic, więc lata po domu i płacze. Odi wszystko obserwuje.
Nie martw sie zaznajomienie musi troche potrwac. W każdym razie malinka nie siedzi nigdzie za tapczanem ani za szafa tylko leży na krześle pod stołem ma w miseczce jedzonko narazie suche obok ma kuwete. Jak będzie chciała to zje. Teraz nikt jej nie przeszkadza.
Nic sie nie martw będzie dobrze.

nongie

"GRUCH!!!!"
To kamień z serca spadł Wesoly

Iburg

Wprawdzie wizyta Malinki była krótka , ale jakies fotki udało mi sie zrobic
Już wieczorem w niedzielę bawiła sie.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

cdn.