Stajenka

nongie

Mycia zębów to on nie lubi m.in. dlatego ze się do tego źle zabrałam.
Dopiero wet uświadomił mi, ze szorowanie zapalonych dziąseł z kamieniem tylko pogarsza sprawę. Do pucowania pastą ma sens sie zabierać dopiero kiedy zęby są oczyszczone z nalotów a dziąsła wygojone - innaczej tylko sprawdzamy zwierzęciu niepotrzebny ból, a efekty są dość mierne. Ja jeszcze mam zakaz używania szczoteczki (mogę tylko delikatnie nakładać pastę palcem). Wet sugeruje, ze na dłuzszą metę lepszym dla zwierza rozwiazaniem jest podawanie codziennie specjalnej karmy (RC ORAL), a szczotkowanie raczej jako uzupełnienie.

Nie odstawiliśmy jeszcze sterydów, choć dawka jest symboliczna. Mam nadzieje ze po odstawieniu efekt będzie trwały.

Iburg

Ja tez sie cieszę. Żeby też Wiewiórkowi poprawiło sią.

dakron

Jesteście bardzo dzielni

nongie · Wysłany: Czw 8:19, 01 Mar 2007 Temat postu:

No niestety - za długo było dobrze.
W zeszły piątek Maks biały zadek polazł na dwor się łajdaczyć i wrocił niewyraźny. Jeść nie chciał, warczał, coś go bolało. Kiedy już pozwolił się obmacac, stwierdziłam ze coś go mocno ugryzło w portki, tam gdzie kończy się zadek a zaczyna ogon. Dostał przeciwbólowe i przez kilka dni wydawało się ze jest o.k.
Ale nie jest, myslę ze zaczyna się ropień.
Zaraz jedziemy do lecznicy.

Paskuda · Wysłany: Czw 8:24, 01 Mar 2007 Temat postu:

Faktycznie pechowy Maksio Smutny

- może mu czerwoną kakardkę załóz na odpędzanie złego; w swoim życiu miał jedno wielkie szczęście, że trafił na takich ludzi jak Wy Wesoly

nongie · Wysłany: Czw 8:29, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ja ostatnio dochodze do wniosku, ze u kotów jest taki wiek kiedy łapią się ich wszystkie możliwe infekcje, urazy, dżumy, grypy i inne cholery. Gdzieś pomiędzy 2 a 3 lata. Jakiś czas temu mogłabym identyczny wątek założyć o Milusiu, teraz buras jest okazem zdrowia i - tfu tfu - poza szczepianiami weta nie widuje.
Jestem ciekawa, czy Malina potwierdzi tę regułę...

Boje sie, ze Maksiowi ogolą d.... i będzie wyglądał jak patafian

kawa · Gość

No kurcze marzec jest - i każdy kot szaleje , niezależnie od wieku .

Paskuda · Wysłany: Czw 8:46, 01 Mar 2007 Temat postu:

Oj szaleją; wczoraj siedzę w siodlarni a tu płacze i jęki; psy zaczęły ujadać, a nad stajnią zolyty kocie

pół godziny tam urzędowały. A niby kotów nie mam.
Nongie jak go ogolą to trzeba będzie jakieś portki mu załatwić bo się jeszcze przeziębi Wesoly

Pewnie, że mu pech i choróbska przejdą,
Co do kotki może płeć piękną to jakoś omija.

Iburg · Wysłany: Czw 11:17, 01 Mar 2007 Temat postu:

Biedak, jeżeli ropień to chyba jednak wygolą. Ale mam nadzieję że szybko z tego wyjdzie. Oj Maksiu, Maksiu, po co łazisz nie wiadomo gdzie i bijesz sie nie wiadomo z kim.

nongie · Wysłany: Czw 15:07, 01 Mar 2007 Temat postu:

No i ogolili.... pod niepozornie wyglądajacymi strupkami był rozległy ropień wielkości płyty CD i wyraźne ślady po kłach. Rana została oczyszczona, założyli dren. Samo by na pewno nie przeszło...
W domu niczym Adam słodowy wykorzystałam twórczo niemowlęce majtasy, zapinki do ręczników i obróżkę. Wyszło coś w rodzaju gatków na szelkach, wszystko po to zeby nie wyjął tego drenu przed poniedziałkiem.
Maksio jest obrażony na cały świat. Pewnie przez te gacie. Ale lepsze to niż kołnierz. Chyba?
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

kawa · Gość

Pewnie jest obolały - a i jeszcze ten gaciowy wstyd?

nongie · Wysłany: Czw 15:13, 01 Mar 2007 Temat postu:

Bólu nie powinien czuć, bo dostał zastrzyk przeciwbólowy.
Ale moze po głupim jasiu jeszcze nie doszedł do siebie, plus ten gaciowy wstyd...

Paskuda · Wysłany: Czw 15:15, 01 Mar 2007 Temat postu:

Nongie

kocur na panienkach był, walczył dzielnie a Ty mu majtki niemowlaka założyłaś;
Bokserki no to byłoby chyba do przełknięcia

nongie · Wysłany: Czw 15:21, 01 Mar 2007 Temat postu:

Jaki on kocur, po pomponach tylko pusta torebka została Wesoly

Monika78 · Wysłany: Czw 15:24, 01 Mar 2007 Temat postu:

No ale mentalnie na 100% czuje sie facetem... a Ty mu takie gacie na szelkach zafundowalas....