Stajenka

nongie

Po trzech dniach obmacywania i oglądania ze wszystkich stron, chyba wreszcie znalazłam: na ostatnim palcu lewej łapki jest coś jakby ropne ognisko, nie wiem czy po ugryzieniu czy w coś wdepnął, ale jakoś tego nie wylizuje, co oznacza ze raczej nie ma na co czekać - jutro jedziem do weta.

Iburg

Biedny Maksiu, znowu do weta. Dlaczego on tak wpędza sie w kłopoty?

nongie

Bo to Maksio-pechowiec.
Kupiłam mu dziś calkiem nową kuwetę, bo uparł sie ze nie bedzie siusiał tam gdzie dziewczynki. Bardziej mu się podoba za automatem.

Iburg

Może wstydliwy jest. A co słychac u Milusia?

janetka

Noniu - to trzymam kciuki, zeby szybciutko Maksio wydobrzał

nongie

U Milusia wszystko dobrze, poza tym ze jest kotem-bulimikiem i trzeba uwazac ile i czego zjada. Innaczej pawik murowany, najchętniej na jakiś dywanik.

Byliśmy wczoraj z Maksiem w lecznicy, ma ranę na opuszku ktora (na szczescie!) będzie się goić sama. Prawdopodobnie o coś zahaczyl albo jakiś kot go użarł - podejrzewam Malinkę, bo był ostatnio na nią bardzo obrażony. Dostał antybiotyk i scanodyl (przeciwbólowo, przeciwzapalnie), na łape opatrunek i dwa zastrzyki.
Wczoraj bardzo podpadł Alyenowi, bo pomylił jego zielony dywanik w kanciapie z trawniczkiem przerazony