|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 14:29, 04 Lip 2007 Temat postu: Ludzie czasem nie myslą, albo to brak wybraźni |
|
|
Kopiuje z miau
[link widoczny dla zalogowanych]
Magicmada pisze:
"Nie wiem co czują koty. W jaki spsób przyjmują kolejne dni. Nie umiem sobie wyobrazić, tego co stało się Jovance, białej kotce. Jej historia jest tajemnicą pełną znaków zapytania. Jak się stało, że Jovanka ubrana w szeleczki lubb obrożę znalazła się sama bez opieki? Czy była kotką wychodzącą i pewnego razu po prostu nie powróciła z kociej włóczęgi? Czy została porzucona lub wyrzucona przez człowieka o kamiennym sercu? Jak długo musiała się błąkać po łódzkich ulicach, zanim szeleczki czy obroża wrosły się w jej szyję? Jak bardzo musiała cierpieć, kiedy kawałek materiału łączył się z tkankami jej kruchego ciała?Kiedy najprawdopodobniej dostała wylewu z powodu ucisku na tkanki? Czy miauczała? Czy prosiła? Kto się nad nią ulitował i zanióśł do schroniska? Nie jestem sobie w stanie wyobrazic innych odpowiedzi an to pytanie, niż to, że to zwierzę bardzo cierpiało, bardziej niż możemy sobie to wyobrazić. Często mówimy, : " to przechodzi ludzkie wyobrażenie". Moje na pewno, kiedy zobaczyłam tego kota, po raz pierwszy , przeraźliwie smutnego, z otwartą raną na szyi, osłabionego. Potem było juz lepiej, aczkolowiek rana średnio wygląda. Jednak jaki los czeka Jovankę w schronisku? Nie wiem, czy koty marzą, czy maja jakieś oczekiwania i nadzieje, kiedy jednak patrzę na Jovankę, spokojnie obserwującą otoczenie, widzę mądrą kotkę, która wiele przeszła, myslę, że zasługuje na cud, tak jak zresztą każdy cierpiący kot na niego zasługuje.
Dodałąm, zdjęcia, przepraszam za drastyczność zdjęcia szyi, ale takie są fakty. "
Pisiokot pisze:
"Jovanka...
za każdym pobytem w schronisku pierwsze kroki kieruję do Jovanki
witam się z nią, głaszczę drobne ciałko, patrzę czy rana się goi
od kilku miesięcy, bo tyle czasu koteczka tam przebywa, niewiele się poprawia
w ubiegły piątek byłam w schronisku... kicia miała nowy opatrunek, pod nim lekarstwo, wet dba o nią bardzo, ale tylko tak, jak pozwalają na to warunki schroniska Kotunia ma swoją osobną klatkę, w niej czyściutko, jedzonko, rana jest opatrywana, dogladana, ale ona potrzebuje domu i bardzo specjalistycznej opieki.
Podczas ostatniej wizyty w schronisku rozmawiałyśmy o niej z panią weterynarz, Magija mówiła o swoich doświadczeniach w leczeniu kotów laserem - taka terapia na pewno pomogłaby Jovance, ale przecież w schronisku to niemożliwe
Przez te kilka miesięcy pobytu w schronisku kiciunia siedzi cały czas w małej klateczce, boję się czy nie ma już np. zaniku mięśni, bo przecież w ogóle nie chodzi, rana ciągle paprze się, nie goi
Jovanka to obraz naszej bezsilności - w naszych domach pełno i jeszcze więcej
Znalezienie domu dla takiego kota graniczy z cudem
Boimy się bardzo, że nikt jej już nie pomoże...
Może dlatego tak długo trwało, zanim pojawił się jej wątek
Dziękuję Ci Madziu, że napisałaś
"
A MOŻE KTOS MÓGŁBY POMÓC TEJ KOTECZCE
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamamuminka
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 21:34, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dopiero teraz tu weszlam....Straszne, co ta kicia musi wycierpieć...i rana nie nie chce sie goić! Biedulka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 1:27, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jeden przypadek bezmyslności i bestialstwa, bo trudno to inaczej nazwać
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Delphia
Jaxa forever!!! :]
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob 22:24, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
a jakby ktos tego debila zaglodzil, polamal rece i nogi? bylaby sprawa...ale niestety czlowiek rzadzi, a zwierzeta nie maja nic do gadania...pomimo tego, ze sa bezbronne i nikomu nic nie zawinily
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czandra
Brykający źrebak
Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik - Zebrzydowice
|
Wysłany: Nie 11:10, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tak niestety jest nie tylko z tymi zwięrzętami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iriss
Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: radomianka w Olsztynie
|
Wysłany: Wto 8:58, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie,ze laser moglby pomoc..
ile ja sie naogladalam takich przypadkow na studiach to pojecie ludzkie przechodzi...najgorsze wlasnie jest to ze to wszystko z winy wlascicieli.....nie raz przywozili do lecznicy psa czy kota w stanie gorzej niz tragicznym a tlumaczyli sie tym,ze od kilku dni kotek zle wyglada.....a widac,ze kot nie je od tygodni,ze jest bity itd.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Wto 11:30, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Podziwiam Cie Iriss, ze wybralas taki zawod w takim kraju. (Chociaz i gdzie indziej zawsze znajda sie bezmyslni okrutnicy!)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|