|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 10:15, 01 Gru 2009 Temat postu: Lolek po wypadku - prośba o pomoc |
|
|
Znalazłam taki watek na miau. Tak bardzo żal mi tego kota, wygląda tragicznie. Wystawiłam na niego bazarek na miau. Może znajdzie się w Stajence ktoś kto zechce go wspomóc w leczeniu. O domku to już nawet nie myślę, chociaż cuda czasem sie trafiają..
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:05, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zdjecia nieciekawe kociak wygląda na mocno poturbowanego. KKilka lat temy dokłądnie taki sam kociak przybłakała się do nas Edgarek go nazwalismy dzikus jakich mało miał dokłądnie tak samo wargę.
Mam pytanie do tych kubeczków niechciałabym się logować na miau nie da się zobaczyć tych kubeczków inaczej ebz logowania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 11:39, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
A tutaj jest bazarek na miau
[link widoczny dla zalogowanych]
Kubeczki są holenderskie dostałam 4 kubeczki na bazarek dla potrzebujących kotów od ojej siostry. Dwa zostały wylicytowane na innego kota a te dwa daję na Lolka.
A może ktoś ma coś, co mogłabym wystawić na bazarku dla Lolka i mógłby to przkazać dla niego. To może być książka, kubeczki, talerzyki, biżuteria itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kinia098
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:09, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
O jejku Jaki biedak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:56, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Strasznie Lolkowi wspolczuje i zal mi go bardzo
Ale po raz kolejny nasuwa mi sie pytanie: gdzie jest granica, za ktora juz nie ma sensu ratowac...?
Czy ten kot po wyleczeniu jest w stanie normalnie funkcjonowac? Jakie sa szanse, ze ktos zechce przygarnac dzikiego, oszpeconego kota? Sa w ogole tacy ludzie? Przeciez dookola tyle kocich pieknosci i to mlodziutkich, do samodzielnego wychowania...
Nie sugeruje, ze Lolek powinien zostac uspiony. Zastanawiam sie po prostu co bedzie z nim dalej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 0:48, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Martiku, nie wiem. Ale juz jakies czas obserwuje na forum te okropne kocie biedy i zauważyłam że są szanse na wyleczeni i na znalezienie domku.
Oglądając takie przypadki sama nie wierzyłam że uda się uratować ( chociaż czasem niestety nie) i co dziwne też czasem znajdują dobre domy.
Jednym z takich przypadków była koteczka Niusia
tak wyglądała w lutym jak ktoś litościwy przyniósł ja do weta
tak w marcu
tak wyglądała w maju
a tak w czerwcu
Obecnie pozostała blizna której nie widać chyba że odsłoni się futerko.
Obecznie czeka na swój dom w DT
Przyznam się że nie wierzyłam iz uda się ją wyleczyć.
Było kilka przypadków kotów które miały obcięte obydwie tylne łapki ( jednemu tylko se nie udało ale ne z powodu łapek a pp) Jednego adoptowała Guli.
Był przypadek wydawałoby się że iec się z tym nie zrobi, mianowicie właściciel obciął koteczce język bo miauczała. Znalazła dom w Katowicach i ma się dobrze. Wymaga szczególnej opieki bo musi być myta wilgotną szmatka codziennie, trzeba ją specjalnie karmić. Ale daje rade i jest pogodnym kotem.
Boguszycki kociak
po operacji usunięcia oczka wygąda tak :
CoolCaty z miau ( wetka) dala mu szansę. Wygląda na to że ja wykorzysta bo już biega i bawi sie, sam je.
Widziałam na forum tak wiele różnych wydawałoby sie beznadziejnych przypadków, gdzie koty zostały wyleczone i znalazły domy, że nie mogę powiedziec iz nie należy dać im szansy.
Były koty połamane sparaliżowane , wielu udało się pomóc, były też takie że się to nie udało.
Dlatego nie wiem kiedy należy powiedzieć nie.
Wydaje mi sie że wtedy kiedy wyczerpie się wszystkie możliwości zwierze cierpi a nie ma już naprawdę żadnej szansy.
Nie jestem za tym żeby na siłę urztymywać przy życiu kiedy zwierze bardzo cierpi i kiedy nie ma szansy na wyleczenie. Ale kto może to określić - nie wiem
Ale nawet bez łapy, oka, czy nawet sparaliżowane może szczęśliwie zyć ( jeżeli nie cierpi)
Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Śro 1:00, 02 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:46, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jasne Iburg, rozumiem.
Podane przez Ciebie przyklady uspokoily moje sumienie- moze jest szansa takze dla Lolka. Trzymam mocno kciuki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:01, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
iburg , ja Cię podziwiam . Tyle nieszczęścia widzisz , ja bym zemdlała.Masz wielkie serce i jesteś taka silna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 10:48, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Bandolo, nie jestem silna. Przerażają nie takie zdjęcia, długo potem o tym myślę i mam przed oczami takiego biedaka. Nawet nie zawsze mogę za wiele pomóc, Ale czasem coś mogę wystawić bazarek, posłać drobna kwotę czy jakąś paczkę z jedzeniem.
Początkowo nie chciałam tego oglądać, ale potem zmieniłam zdanie. Bo jak można o czymś opowiadać jak się nie widziało, jak sie nic na ten temat nic nie wie. Na duchu podtrzymują mnie te przypadki którym udało sie pomóc.
Też byłam przeciwna leczeniu takich ciężkich przypadków ale stwierdziłam że że czasem da sie wyleczyć taki beznadziejny przypadek 9 Gdzie wcześniej popierałabym eutanacje). Dlatego wyszukuje takie wątki pisze o nich i szukam pomocy. Bo może jakiemuś biedakowi uda się pomóc , może ktoś zauważy a mając możliwość prześle jakąś drobną kwotę albo pokaże innym ( to tez jest jakaś pomoc).
Sama mam bezłapka i wiem że cieszy się życiem świetnie sobie radzi, i chyba jest szczęślwym kotem. A groziło mu uśpienie w schronisku, bo był nieadopcyjny z powodu tej łapy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:25, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
iburg nie przekonałaś mnie i tak uważam , że jesteś SILNA Czy będziesz śledzić losy Lolka ? Co się z nim stanie po wyleczeniu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 12:42, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Śledzę losy Lolka, wystawiłam dla niego bazarek. dzisiaj ma mieć operację usunięcia oczka. Z pyszczkiem chyba nie da się nic zrobić bo wypadek byl 7 miesięcy temu i żuchwa juz sie krzywo zrosła. Może jakiś wybitny chirurg mógłby cos z tym zrobić , ale nie wiem czy do takiego trafi. To wszystko kosztuje. On jest z Bielska- Białej. PO wyleczeniu sądzę że będzie szukał domu. Mam nadzieje że znajdzie, chociaz jak zawsze będzie trudno.
A silna naprawdę nie jestem, pierwsza uciekam jak widzę krew i niech nikt nie liczy na moją pomoc, bo prędzej umrę niż jej udzielę. Ja nawet opatrunków nie potrafię zmieniać nie mówiąc już o zastrzykach. Nie jestem w stanie wbic igły.
A to dzisiejsza fotka kociaka pokazanego wcześniej w tym potwornym oczkiem. Wystarczył tydzień i jaka zmiana
Tutaj wygibaski z siostrzyczką: http://www.youtube.com/watch?v=ShPbkLTDw9A
Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Śro 13:01, 02 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:57, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
uśmiałam się do łez przypomniałam sobie takie wygibaski moich słodziaków. Uwielbiam patrzec na takie zabawy. Maluch radosny i zabawny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:25, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
to jak ten Lolek funkcjonował z tą źle zrośniętą szczęką. Biedactwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|