Stajenka

ten_veroniq

W skrócie:

Dziewczyna wyjechała do Anglii. Psy poszły do jakiegoś wujka. Nie było im tam dobrze. Miały trafić do schroniska. Suka 12 lat i pies 10 lat. Dostały wyrok śmierci jeszcze zanim przekroczyły bramę "ochronki". Dziewczyna przywiozła je do mnie.

Miało być tak pięknie - płatny hotel, ja wyrabiam dokumenty, psy po kilku miesiącach jadą do swojej pani. Czita umarła. Nie wytrzymała. Koks ma się doskonale, ale niestety kontakt z właścicielką... urwał się. The end.

End, ale nie dla psa przecież...

Dziś Koks przeżył kolejną stratę. Do nowego domu zawiozłam Nanę, malutką suczkę bardzo skrzywdzoną przez człowieka. Przyjaciółkę Koksa. Gdy się czegoś przestraszyła, pędziła do jego budy i chowała w sianie. Byli nierozłączni. Od wczoraj Koks zachowywał się nieswojo, jakby coś przeczuwał. Dzisiaj chodził smutny... Przepraszam piesku, musiałam...

Oto ich pożegnalna sesja:

Wg słów właścicielki, Koks miał 10 lat, więc dziś miałby już 11. Trudno mi w to uwierzyć, patrząc na psa. Nie ma praktycznie żadnych oznak starości, zresztą sami spójrzcie na zdjęcia.

Jest energiczny, uwielbia wyprawy do lasu i dzikie harce po polach. Bawi się patykami. Skacze, jak wariat z radości. Ma dobrą kondycję. Po kastracji ładnie przybrał na masie (wcześniej był trochę za chudy, niezależnie od karmienia i odrobaczania).

Jest:
- wykastrowany
- szczepiony
- odrobaczony
- ma paszport
- ma czip

Doskonale dogaduje się z sukami i szczeniakami. Zachęca do zabawy, jest opiekuńczy. W stosunku do samców był zaczepno - bojowy, ale zauważyłam, że im więcej czasu mija od kastracji, tym mniej w Koksie agresji. Kilka dni temu biegał z bullterierem po podwórku i obaj udawali, że się nie widzą (wcześniej atak byłby natychmiastowy).

Koks przez większość życia mieszkał w domu. W ostatnim czasie przystosował się do życia przy budzie, ale to nie przyszłość dla niego. Chcę, żeby miał swoją rodzinę, kanapę, ciepłe posłanie. Preferowany dom z ogrodem. W domu i przy domu mogą być koty, konie, kozy.

Kto chciałby takiego pana psa?

cinka

Eh. Strasznie, ale to strasznie mi smutno, gdy czytam takie historie. Chciałoby się wziąć takiego zwierzaka, tak samo jak te arabki... ale nie da się. I po prostu - tak bardzo by chciało się, żeby każdy ten zwierzak znalazł nowy, jak najlepszy dom. Żeby żył tak jak na to zasługuje.

I tego wszystkim tym zwierzętom życzę...

dakron

Podrzucę link Wujkowi, coś wspominał ostatnio o psie do domu z ogrodem.
Nie rób sobie zbyt wielkiej nadziei, ale spróbuję.
Mnie się ten pies bardzo podoba. Wesoly

ten_veroniq

Dzięki!

To naprawdę dobry pies. Nie koloryzuję z opisach, nie wyolbrzymiam zalet. Koks stara się, jak może, aby człowiek był z niego zadowolony. Przy tym nie narzuca się. Dom z ogrodem byłby dla niego fajnym rozwiązaniem Wesoly

Dziś miał ciężki dzień. Szukał Nany. Nie chciał biegać, bawić się, patrolować terenu. Ciągle znikał mi z oczu. Znajdowałam go... w budzie. Leżał smutny. Zachowuje się, jak po śmierci swojej matki - Czity. Za dużo "atrakcji" jak na jeden rok życia starszego psa, za dużo...

wanilia

Przykro mi Smutny

A on naprawdę ma 11 lat? Sprawdzone na 100%? Bo dla mnie wygląda na połowę mniej... Wesoly

ten_veroniq

Dla mnie też. Ale jak to sprawdzić...

ten_veroniq

Dzisiejszy spacer Koksa z dzieciakami - Mrokiem i Malutką. Wszystkie 3 do adopcji. Zobaczcie, jak Koks szaleje Mruga

nongie

Fajne stadko Wesoly

Pierwsze zdjecie - na konkurs!

ten_veroniq

Dziękuję

Aktualne zdjęcia - połowa kwietnia 2008

wanilia

Ja bym też dała pierwsze zdjęcie Wesoly

___________________________________________________

EDIT: To znaczy to dodane (nowe) Wesoly