Stajenka

nongie

Ona go goni?

majak

Pierwsze co to sie storszy, chodzi jak w zwolnionym te,piei głośno "wyje" czy też można to nazwać dziwnym miauczeniem...
siada gdzieś z boku i obserwuje.
W pewnym momencie przypuszcza atak, goni za kotem, wskakuje na grzbiet i jeździ po kocie, gryząc i drapiąc.
Nastroszona jak dinozaur.
Tylko sierść lata w powietrzu.
Taki scenariusz był z każdym kotem.
Swego syna tak traktowała za każde najmniejsze przewinienie, lepiej - jak sie go poklepało to ona to uznawała za znak do ustawienia go w hierarchii jakby kara za coś co zrobił...
Z zazdrosci to to nie było bo ona inaczej wtedy sobie radziła. mniej drastycznie.

haneczka

Śliczny ten młody i miał dużo szczęścia, że został w tym ciemnym lesie przygarnięty przez Twojego męża.
A nie lepiej by jednak było, gdyby został u was, bo żal trochę rozdzielać takie zaprzyjaźnione zwierzaki.

Iburg

Tez tak mysle co daw koty to nie jeden. A skoto taka miłośc. Aż miło patrzeć. Chociaz u mnie cos niebywalego Cyryl. Matylda i Wiewiórek spia na jednym tapoczanie w odległości Cyryl -Wiewiórek = 10cm Matylda -Cyryl =50cm. Matylda -Wiewiórek -50c. Taki trójkąt równonoczny. A najdziwniejsze że Cyryl tak blizko Matyldy, wprost niebywale. Trzy kłębki

Dynamit

Zostaw kociaki razem majak.Bardzo prosze!
Dawno temu, ale prawda to,udało mi się znależnego kotka podsunąć mojej suczce.
Miała w tym czasie śliczne cztery szczeniaki.Kotek dorwal sie do pełnego cycusia i został piątym kocim szczeniaczkiem.Został z nami.ZOSTAW GO U SIEBIE!!!!!!!!!!

majak

No to znów Jezyk

Przychodze na stajnie a tam w łązience na kafelkach za śmietnikiem leży mała czarno-biała kulka. Ponoć jeszcze wczoraj biegałza wszystkimi w stajni, przywieziony niedziela wieczór z ulicy.
Dziś niemrawy i głośno miauczący. Cały w mleku bo podobno rano próbował jeść, ale chyba chłonął całym ciałem.....
Wyprosiłyśmy transport do weta - kot w agonii, neisamowicie odwodniony, skóra jak papier, termometr odmówił zmierzenia temperatury -czyli poniżej 32 stopni....
Dostał na meisjcu kroplówkę, steryd, antybiotyk i witaminy.
Miałyśmy go ogrzać najlepiej na termopoduszce...ale jak znaleźć taka w stajni?
Cały dzień w stajni nosiłam go pod kurtką, pod bluzą (pchły mnie bardzo lubią

), w międzyczasie, pomiedzy jazdami podawałam mu kroplówkę, dowiozłam do domu autobusem Jezyk

pod kurtką, pożyczyłąm poduszkę elektryczną, śpi i grzeje się na łózku z Bartkiem. Odgrzewając sobie obiad załączyłąm mu kroplókę, wlałam mu pod kórę "poduszeczkę"z płynów, zobaczymy czy przeżyje noc.
Jest czarno-biały i też ma obrączkę na czarnym ogonku jak Mruczek!!!!!
Już ja widzę jak on wróći na stajnię...a jeszcze wczoraj ogladałam wątke o rudym, cz-b koteczce i czekoladowcu i tak myślałam, coby jakigos wziąć do siebei lub do rodziców.....no i jest

Aaaa kotek ma 6 tygodni ,został znaleziony mokry na ulicy.

martik

Ojej, to mocno trzymam kciuki za nocke

Dobra z Ciebie kobita Majak

bandola_1

dobrze, ze spotkał Ciebie na swej drodze..

majak

eee ja go tylko ze stajni wziełam Jezyk

Iburg

Jak maluszek sie czuje? To on czy ona?

majak

Dis rano na dźwięk budzika kotek obudził nas przeciągłym miaaaaaaau. Zadowolony, od razu zaniosłam do uwety - zrobiłsiusiu, zaprowadziłąm do michy - chwila ciszy, tylko chrupanie. Po tym znów do kuwety -zrobił kupkę. I od tej pory ciągle tylko miauuuu i miauuuuuu, chce spać na mnie, siedzieć ze mną, włązi i na twarz, póki co jest smeirdzący od mleka i kupy bo wlazł w nią, mimo, iz go umyliśmy.....wydaje mi sie, ze to kocurek Wesoly

Teraz asnąłna poduszcze elektrycznej po tym myciu.
Ale biega, chodzi ,wspina się, je suche i mokre, robi do kuwety no tylko żeby tak bym neico ciszej.......

Z grzbietu wycieka mu jeszcze reszta płynów. Ale podziałąły to najważniejsze.

martik

Ufff, to super wiesci

Iburg

To cieszę się że jest dobrze. Moze jakas foteczka kiciorka?

majak

Wczoraj wróciłam z pracy a tu kot ma taw skokowy prawy jak bania. Dziś ano też, choć w nocy cos mu tam pękła skóra i wyciekało. Przyszłąm wieczorem a tu noga normalna (ale boli pry dotyku), sierść posklejana. Widziałąm wczoraj, że próbował wygryzać.

To raz.
A dwa - właśnie przyłożyłam do śpiacego kocura - znajdy sprzed 3 lat małęgo kcoiaka, ten się obudziłą, zaczłą go lizać po pyszczku, mały sie wtulił i tak śpią Wesoly

Mam nadzieję, ze przekona sie do młodszego domownika.

Iburg

Na łapce to pewnie ropień. Dobrze by było do weta go zabrać żeby oczyścił i podał antybiotyk.