Stajenka

ten_veroniq

Żeby nie zaśmiecać wątku Teodorowi, założę zaraz osobny temat w tym dziale.

rzepka

A ja tylko wyjaśniam: może rzeczywiście przesadziłam -za co przepraszam, ale po prostu nie wyobrażam sobie, że dobry, szlachetny człowiek może kiedykolwiek znieczulić się i uodpornić na widok katowanych, zabijanych zwierząt. Bez względu na to, co sobie oglądał w dzieciństwie Mruga

Jak to mądrze powiedziano: " człowieka można poznać po jego stosunku do zwierząt".
I nie jest ważne, czy to zwierzę jest młode czy stare. Chyba to tak było: "Całego świata nie zmienimy, ale dla tego jednego zwirzęcia zmieni się cały świat" - i dlatego istnieją przytuliska dla zwierząt i adopcje.

Teodor2424

Moja pomoc w sprzedaży Iskry dobiegła końca. Więcej się tym nie będe interesował.
Właściciel kompletnie nie wie co robi.
Wczoraj była klientka która pokrótce ją opisując chce i dała by sobie z Iskrą radę, zna się na rzeczy. Mieszka ok 15km od nas i mówiła że można było by odwiedzac Iskrę i zobaczyć jak się miewa.
Cena konia na allegro to 1500zł, pytała się ile by opuścił, on na to że ma zaproponować ile da za Iskrę, ona powiedziała że 1200zł. Właściciel się zgodził, ale powiedział że ma się zastanowić do jutra i na spokojnie przemyśleć (a była zdecydowana) chciała wpłacić zaliczkę 500zł ale jej nie wziął. I teraz ma problem bo kobieta oddzwoniła że nie wie co z tymi nogami iskry (nic z nimi nie jest, są tylko małe zadrapania) i ogólnie że musi przemyśleć i czy jeszcze by opuścił 100zł Wesoly

I coś czuję że z takim podejściem właściciela do sprzedaży to nigdy jej nie sprzeda.
Chyba nawet robi wszystko żeby jej nie sprzedać

ja się wycofuję, znalazła się klientka a on ją głupim tekstami i wyjaśnieniami odstraszył.

Iandula

Czytając ten wątek kolejny raz ręce opadły
pytanie, kiedy dzieje się większa krzywda klaczy, czy wtedy jak ma mały boks, je i spaceruje , czy kiedy zajeżdżana się ją jak ma 2,5 roku, siada na nią facet bez specjalnego doświadczenia, nie mający dla niej czasu, bo widok strzałek i grudy pamiętam do dziś
jeśli do tego dodać wrażliwość na cierpienie zwierząt, bo przecież po to są, by służyć, a ich cierpienie nie jest równe naszemu Kwadratowy

to nasuwa mi się tylko jeden wniosek, mamy kolejnego orła, w myśl zasady z pewnego czeskiego filmu

do tego wypowiedzi mają jedno zabarwienie, Biedronka ma mieć większy boks i plac do chodzenia i nie byłoby w tym nic dziwnego, ale po co ten cały szum z dobrem Iskry

Kelpie

Jak się kobieta tak targuje o tego konia (że niby nogi poranione itp), to ja śmiem wątpić czy ona się na koniach autentycznie zna, jej intencje są czyste i czy ona wydoli finansowo z tym koniem. Mieć możliwość kupić ładnego i fajnego w sumie konika (jeśli jest tak, jak piszesz z Iską) za 1500 zł... Jezzzz... Ale 1500 zł to malutki początek. Gdyby stać by mnie było na utrzymanie i miałabym wystarczająco dużo czasu (bo tu jest pies pogrzebany) - nie zastanawiałabym się.

ten_veroniq

Ceny koni od kilku miesięcy utrzymują się na b.niskim poziomie. Za 1500-2000 zł można mieć konia zdrowego, młodego i pod siodło. Roczniaki z pełnym i niebylejakim pochodzeniem trafiają się po 900 zł, a odsady i kuce po 500 zł.

Dlatego sądzę, że 1500 zł za starszą i "trefniętą" klacz, to wcale nie taka rewelacyjna cena i tłumu chętnych nie można się spodziewać. Ludziom coraz częściej zdaża się oddawać zupełnie za darmo konie młode i/lub zdrowe, bo mają kłopoty finansowe.

Moim zdaniem podaż zdecydowanie przekracza popyt, jeśli chodzi o "średnią płókę". Jako taki ruch jest na rynku wysokiej klasy koni sportowych, no i oczywiście koni zimnokrwistych o przeznaczeniu typowo rzeźnym.

Kelpie

aha, to ja jestem troche do tylu - dzięki za wyjaśnienie

martik

Po raz kolejny w tej dyskusji padly mocne slowa. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania ale pamietajmy prosze, ze nikt z nas nie urodzil sie wszechwiedzacy i ze juz samo dazenie do uzyskania wiedzy jest pozytywne i powinno zaslugiwac na aprobate.
Nie wolno obrazac osoby tylko dlatego, ze kiedys w przeszlosci czegos nie wiedziala i zdecydowala sie ta swoja niewiedza podzielic i poprosic o pomoc. Lepiej, ze to uczynila a nie uznala, ze problemu nie ma i ze mozna zyc tak, jak sie do tej pory zylo.
Sa osoby, ktore swoja wiedze czerpia z ksiazek, sa takie, ktore maja szczescie miec kogos fachowego pod bokiem i sa takie, dla ktorych tylko pozostaje forum, bo fachowcow u nich jak na lekarstwo.
Kodeks postepowania z koniem, ktory skopiowalam w innym watku w Biegalni, dotyczy wszystkich- i zawodnikow i jezdzcow rekreacyjnych ale takze a moze przede wszystkim, dotyczy wlascicieli koni. A w Kodeksie stoi jak byk, ze kazdy z nas powinien poglebiac swoja wiedze po to, by jeszcze lepiej moc zajmowac sie swoim koniem. Jedna osoba startuje z pulapu sredniozaawansowanego, podczas gdy inna z pulapu podstawowego albo zerowego.
Wymyslanie komus i obrazanie go da mniej anizeli fachowa i zyczliwa rada. Osoba obrazana i zwymyslana, zastanowi sie dwa razy zanim nastepnym razem zada jakies pytanie. A kon tej osoby moze przez takie zastanawianie sie wiele stracic...
Warto miec to na uwadze.

rzepka

Martik, masz świętą i 100% rację!!

Ale jakże często zdarza się, że "konisia" kupuje sobie osoba, która np na wakacjach pierwszy raz w życiu dotknęła konia, a we wrześniu juz kupuje sobie wierzchowca, bo się jej spodobało. A potem na forum zadaje pytania typu "jak się karmi konia" lub " co to jest kolka"

Uważam nadal, że rozsądna osoba powinna najpierw nabyć chociaz minimalne doświadczenie, praktykę -nie tylko książkową -zanim kupi sobie konia i zrobi z niego królika doswiadczalnego. Znam kilka takich przypadków zakończonych śmiercią konia Smutny

To też krzywda dla zwierzęcia