Stajenka

osm

Jest dobra ksiazka "Moj pies świadczy o mnie" Brian Kilcommons i Sarah Wilson

Hoss Cartwright · Gość

Ponieważ jestem dotknięty poważną chorobą psychiczna polegająca na niemożności spamiętania imion, nazwisk oraz dat to powiem tak: czytałem wszystko, co w tym kraju wyszo na temat psów, te pozycje na pewno tez, ale mam jeszcze sklerozę, więc nie pamiętam, chyba to było dobre.
A jak wygląda okładka?

osm

kot spacerujący przed rzędem siedzących wilczurow

Hoss Cartwright · Gość

bardzo dobra

Hoss Cartwright · Gość

Antek z Lublina musi mi ja oddać!!!!

osm

No proszę i przypadkiem sobie przypomniałeś, komu pożyczyłeś Wesoly

A to że dobra, to wiem, mój pies o tym może zaświadczyć Wesoly

Hoss Cartwright · Gość

Bo ja mam fenomenalna pamięć tylko troszkę, zlosliwą. Dokładnie pamiętam, na której stronie cos było i że był tam błąd drukarski, ale nie pamiętam, jaki był tytuł.
Wysłałem mu SMSa, bo nie jestem chmem, aby po nocach dzwonić i prosić o zwrot po 3 latach.

Hoss Cartwright · Gość

Hula hop dobrze robi na talie

[link widoczny dla zalogowanych]

Koleżeńskie pogaduszki na gnojowni ku

[link widoczny dla zalogowanych]

Z rodziną najlepiej na zdjęciu

[link widoczny dla zalogowanych]

Iburg

Świetne fotki, a pierwsza rewelacyjna. Ale i koziołek bardzo urodziwy.

nongie

Ojaaaa....ale cudna scenka zbiorowa!
Wystaw na konkurs foto, miejsce na podium murowane.
U nas się mowi na taką bandę "cielotka"

Hoss Cartwright · Gość

Widziałeś kiedyś takie dziwactwo? Koń w rajtuzach!!! Dzik by się uśmiał!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Myślimy, więc jesteśmy

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziki, Piękny i Gruby

[link widoczny dla zalogowanych]

nongie

Widać, ze Oliver za nic ma mrozy i humor mu dopisuje Wesoly

A jak inne zwierzaki? W szczegolności kozy - bo słyszałam ze im mróz moze zaszkodzic?

kawa · Gość

Hoss ,a czy to jest tak że jak ty siodłasz konia to Oliwer i koziołek przygotowują się też do wyjazdu i Ci towarzysza zawsze w terenie -nawet teraz.

Hoss Cartwright · Gość

Dzik to już od dłuższego czasu biega ze mną, ale zaskoczył mnie Arek, bo od trzech jazd już też się przyłączył do wypraw. Siedzą jak siodłam w saunie (znaczy na gnojowniku) i tylko czekają jak idę z siodłem to zaraz stoją przy bramie. Niestety Arkadiusz ma kiepska kondycje i zostaje z tyłu, a potem beczy kładzie się na ziemi i niechce iść, musze go Yogim poganiać. Gorzej jest z psami w mijanych wsiach, bo zawsze nas gonią. Mi to wisi, Yogiemu tez, Olek je goni (zarabiacie to wygląda szkoda, że aparat w takich temperaturach zdycha), ale Arek się histerycznie ich boi i musimy go bronić.

Iburg

A jak trafił do Ciebie dzik bo ja nie wiem