|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:35, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Hoss, a ja mam takie pytnie: jak odbywa się u Ciebie karmienie koni? Czy na ten moment je przywiązujesz? Jeśli nie, to czy one sobie nie wyjadają? Czy inne zwierzęta są karmione w tym samym momencie? Czy są jakoś oddzielone od koni? Możesz o tym napisać?
Dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Nie 19:12, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | Ojej, Hoss ile Ty masz tych zwierzaków?
Robiłes kiedyś spis inwentarza? |
Wałach Yogi
Kobyla Nevada
Jej synek wałach Navajo
Krowa Janina – z powodu braku akceptacji dla dziewictwa oddana do gospodarstwa agroturystycznego na mocy pisemnej umowy, w której krowobiorca zobowiązał się do dożywotniego utrzymywania jej bądź zwrotu krowodawcy
Dzik Oliwer – znany gagatek
Świnka Telma – grupa kontemplatywno konserwatywna
Świnka Luiza - wyzla do lasu dwa miesiące temu i dotychczas nie powróciła
Kozilek miniaturka – Arkadiusz Bogumił Kozłowski komedia na czterech kopytkach
Pies Hektor – miesiąc temu w 18 roku swego niezwykle dramatycznego życia odszedł i śpi na górce naprzeciw mojego domu czuwając w jakiś mistyczny sposób nad naszym bezpieczeństwem, bo to było jego misja, która przez 10 lat u mnie pełnił. Przyjaciel.
Suka Hera – owczarek niemiecki mój body guard
Suka Pandora – pochowana obok Hektora ciężki rak kości – najbrzydszy pies ze schroniska, personifikacja łagodności i dobroci, Rottweiler
Suka Pandora2 – Rottweilerr pies wzięty ze schroniska w dniu śmierci Pandory1
Bobek – wsiowy burek zabrany – ukradziony od budy wsiowym tłumokom za złe traktowanie. W czasie jesiennej burzy powiesił się na kominie psiarni. To, co malo być jego wybaw=ieniem 15 metrowy łańcuch (u wsiarza miał 50cm) stało się jego zguba. Niestety nie mógł biegać wolno, bo skakał przez płot i gonił rowerzystów. Pochowany obok Pandory1 i Hektora
Kotka Rubinka – zdechła na jakąś paskudna chorobę kocia. Przemocą i groźba karalna po śmierci wydobyta z lecznicy i pochowana obok psów.
Kocur kastrowany - Bonifacy zwany Benkiem. Postrach wszystkich okolicznych kotów.
Kotka Krystyna – panna niedotykalska. Tylko ja mogę ją brać na ręce. Nigdy nie wolno do niej wyciągać rak.
Kotka Zosia córka Krystyny. Wyszła z domu trzy miesiące temu i dotychczas nie powróciła. Wszyscy mówią, że to moja narzeczona, ale to nie prawda.
Kocur Rudolf – wyjątkowa gamguła, zawsze z czegoś spadł nie trafił w drzwi potnął się przed uda dla psów. Wyszedł z domu i dotychczas nie powrócił.
Pies Pikson – ukradziony z budy za złe traktowania
Dwa mioty kotów wydanych ludziom. Z wszystkimi mam kontakt
Kilka myszek w domu współtwórców wjeskiego klimatu.
Pająk Ulryk von Jungingn dokarmiany przeze mnie muchami
Jeśli kogoś pominąłem to bardzo przepraszam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Nie 19:31, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Normalnie. Każde ze zwierząt wie gdzie jest jego miejsce przy stole i wie, że w innym nie dostanie. Serwuję według hierarchii ważności: wpierw Yogi, potem Nevada, następnie Navajo, a każde w innym rogu stajni, potem Oluś i świnki. Koziołek sam się częstuje cały dzień ze stołu szwedzkiego. Psy w innym lokalu, a arystokracja - koty w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kawa
Gość
|
Wysłany: Nie 20:37, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Hej Hoss zazdroszcze Ci tego otoczenia i tych zwierząt.Mieszkamy w mieście i posiadanie takich zwierząt dla mnie to utopia.A Ty jeszcze na dodatek bardzo pięknie o nich piszesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Nie 23:53, 01 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Przepraszam zapomniałem
Kocur Nosek – pieszczoch syn biologiczny Krystyny, a po wylizaniu przez sukę (w 7 minucie po porodzie) Herę stał się jej synkiem mentalnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Pon 1:13, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ciekawa konstacostam mnie naszła po wyliczeniu swojego zoologa.
Miałem w życiu kilka psów różnych ras i z kilkoma pracowałem, bo prosili mnie znajomi, którzy mieli jakieś prolemy. Celowo pisze ze znajomi mieli problemy a nie psy. Miałem też kilka kotów. Psy to zierzeta niemal idntyczne mimo różnych ras, a koty są zupełnie inne pomiędzy sobą. Do psów jest klucz do kotów nie.
I nie jest to wniosek wartościujący.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pon 9:30, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
To może napisz jak oduczyć psa ciągłego skakania na człowieka.
Ostatnia, zgarnięta przez mnie z ulicy suczka, mimo,że jest u mnie już ponad rok , ciągle ma ten niemiły zwyczaj.Druga podrzucona mi jako szczeniak jest dobrze wychowana i tego nie robi.'Jest jakiś sposób na oduczenie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lechita
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:12, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
guli - jak skoczy głaszczesz psa , mówisz mu słodkie rzeczy a jednocześnie przydeptujesz mu tylne łapy ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon 11:16, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
dość bolesna metoda - moze lepiej jednak na smyczy i smycz przydepnąć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pon 11:21, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
lechita napisał: | guli - jak skoczy głaszczesz psa , mówisz mu słodkie rzeczy a jednocześnie przydeptujesz mu tylne łapy .... |
Próbowałam z tym przydeptywaniem, ale już wycwaniła się, i natychmiast odskakuje i znowu robi swoje <eh?>
A założenie smyczy powoduje,ze natychmiast rozpłaszcza się przerażona.
Myślę,ze musiała być wiązana, albo bita smyczą.Jak znalazłam ją ,to miała ok.6 mies- wg weterynarza.
Założenie obrozy skutkuje też rozpłaszczeniem się, albo chowaniem w bezpieczne miejsce i pozostawanie tam bezruchu.
Możecie sobie wyobrazic moje z nią wizyty u weterynarza
Ostatnio zmieniony przez guli dnia Pon 11:24, 02 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Pon 11:21, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nie akceptuj takiego zachowania, ale cala sobą. Wiesz, w jaki okolicznościach nastąpi takie skakanie, (Twój powrót do domu, jedzenie, spacer). Gdy widzisz ze to zachowanie zaraz nastąpi powiedz zdecydowanie i dość ostro (jak amerykański sierżant, ale pomiń wulgaryzmy) FEEEe ,abo NIE, odwróć się wprost tyłem nie zwracaj na niego uwagi, atrz gdzie indziej, energicznym dość zdecydowanym, (ale nie brutalnie)ruchem odepchnij psa. Zacznij karmić albo zakładać smycz czy obroże przed spacerem po całkowitym uspokojeniu się psa.
Naucz psa rozumieć znaczenie słowa NIE.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pon 11:29, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dziwacznie to wygląda, jak pisze się posty jednocześnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Pon 11:40, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Naucz się jak działać łańcuszkiem dławiącym z jednoczesną a właściwie poprzedzająca komenda słowną NIE. Ale nie ucz się tego sama tylko poczytaj albo poproś fachowca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pon 14:02, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Obawiam się,że żadna obroża , z przyczyn pisanych wcześniej ,nie wchodzi w rachubę.
Jak zrobi sie cieplej i będę więcej przebywać na zewnątrz, to poświęcę jej więcej czasu, chociaz to też bedzie trudno, bo druga suka nie toleruje żadnych jej zbliżeń ze mną <eh?> Wtedy kończą się żarty i pojawia się krew.Właściwie biedna ta moja Zmora - najbezpieczniej czuje się z moim synem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Pon 23:41, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ale ja gupek jestem!
Zachowania pożądane przesadnie chwal i nagradzaj głaskaniem oraz maleńkim smakołykiem.
Wychowywanie psa jego układanie to pewien proces, który ma swoje podstawy – fundamenty, na których buduje się całą resztę. Tak, więc Twoje pytanie jest trochę z natury pytań o 4 piętro.
Postaraj się poczytać cos o naturze psów i zacznij od podstaw.
Jest taka książka o Ceskoslovenskich Vlcakach (CsV)– rasie psów powstałych z krzyżowania owczarka niemieckiego i wilka karpackiego, niestety nie mogę jej odnaleźć a skleroza uniemożliwia mi podanie tytułu. Może w końcu ktoś to przetłumaczył na język polski z czeskiego. Fenomenalnie wytłumaczono tam naturę psów i wilków.
Dla zainteresowanych [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|