|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:46, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się powstrzymać hehe ala Budrys tylko kolory na opak
Ostatnio zmieniony przez Cytrynka dnia Wto 13:47, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:47, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Tomku J i te psy na górze na moim zdjęciu nie sa psami nieszczęsliwymi.
A wiesz dlaczego- bo są moje, tak samo jak na Twoim zdjęciu tamten pies ma szczęscie bo jest Twój.
Proszę pojedz do schroniska i zobacz co się tam dzijes- zdecydowana przewaga kundelków. Owszem trafiaja psiaki rasowe ale... rzadkosc aby miały tatuaże w uszach (tak przynajmniej znakuje się psiaki z metrykami do owczarków nie wiem czy inne psy z metrykami tak samo mają tatuaże w uszach)
Większosc ,zdecydowana większosc psiaków to kundelki i niechciane z pseudohowli psiaki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:01, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
bandola_1 napisał: | Ja osobiście swoją sukę bokserkę wysterylizowałam . |
Dlaczego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:24, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Delphia napisał: | gdyby na swiecie byly same psy rasowe z rodowodami to myslicie, ze schronisk nie byloby? Psy dalej tak czy siak trafialyby do schronisk, ludzie porzucaliby je na ulicy i przywiazywali do drzew w lasach. |
Schroniska musiałyby być, bo zawsze może się nam zmienić sytuacja życiowa i trzeba będzie psa oddać.
Co do porzucania na ulicy i przywiązywania do drzew, gdyby wszystkie psy były zaczipowane, a za porzucenie psa byłyby wymierzane surowe kary, myślę, że problem byłby rozwiązany?
Delphia napisał: | Ja jestem za Teodorem, tez mam nierasowego(?) psa, yorka bez rodowodu, ktorego rodzice i dziadkowie tez tych rodowodow nie maja, a ja tez mojego psa dopuscilam do suki Yorczki bez rodowodu. nie robilabym tego, gdybym nie wiedziala czy ktos zechce te pieski. |
Czy przed wyprodukowaniem tych kundli byli już na nie zapisani chętni? Czy po prostu wydaje ci się, że ktoś zechce te pieski?
Delphia napisał: | wiem, ze w schroniskach jest mnostwo psow czekajacych na wlascicieli, ale jesli ktos np. ma w domu male dizecko, chcialby miec psa, ktory nie zrobilby nic dizecku, a nie ma zamiaru jezdzic ze zwierzakiem na wystawy to po co ma przeplacac za rodowod, ktory i tak mu sie nie przyda? |
Dlaczego pies ze schroniska miałby zrobić dziecku krzywdę? Pies z pseudo to pewność dla rodzica, że dziecku krzywdy nie zrobi?
Ciekawa teoria...
Delphia napisał: | a labradorki sa idealnymi zwierzakami dla dzieci, tym bardziej, ze wiadomo po jakich rodzicach jest. |
Haha, miałaś kiedyś labradorka?
Kopiuję z pies.onet.pl:
Labrador to bardzo silny, wytrwały i wymagający intensywnego szkolenia pies myśliwski. Pies, który potrzebuje długich spacerów i ukierunkowanego zajęcia; w pierwszym roku życia labradora na spacery i dobre wychowanie zwierzaka trzeba przeznaczyć około czterech godzin dziennie. A nauczenie choćby spokojnego chodzenia na smyczy wcale nie jest takie łatwe – silny labrador potrafi wlec za sobą uczepionego na smyczy właściciela. Żaden szczeniak sam z siebie nie dogada się z dzieckiem, niemal każdy będzie chciał bawić się według psich reguł – chwytając za ubranie i ręce ostrymi jak igiełki mlecznymi zębami. To człowiek musi nauczyć szczeniaka, jakie zachowanie jest dopuszczalne i wymagane przy dziecku, i także nauczyć dziecko, jak powinno traktować psa.
Silny, myśliwski pies idealny dla dziecka? Tak, ale tylko pod warunkiem, że rodzice poświęcą masę czasu na jego wychowanie, inaczej to może być katastrofa. Wiesz ile labradorów jest oddawanych, bo ludzie nie mogą sobie z nimi poradzić? [link widoczny dla zalogowanych]
Delphia napisał: | a i tak go dopuscilismy, zeby inni mogli miec pocieche z ''psa rasowego'' za 1/4 ceny. |
Taki zbawca świata z ciebie? Zrobiłaś to dla innych ludzi? A może poszukasz domu dla kilku piesków ze schroniska?
Delphia napisał: | Dla mnie to bez roznicy czy rozmanazamy psa rasowego z rodowodem, czy bez rodowodu (nie mowie tu o kundelkach) skoro mamy pewny dom dla nich? |
Nie ma psów rasowych bez rodowodu! Są jedynie psy w typie rasy i twój kundel nie jest yorkiem tylko psem w typie yorka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Wto 14:32, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Tomek_J napisał: | Bo handel szczeniakami robiony tu przez Teodora to taka sama komercja, jak działalność Związku i podporządkowane mu hodowle. Różnica polega tylko na skali zjawiska. |
Nie zgadzam się - to nie to samo. Rożnica polega na tym, ze w związkach hodowców istnieja instrumenty pozwalające (przynajmniej w pewnym stopniu) chronić zwierzęta przed nadmierną eksploatacją i porzucaniem. Jeśli jakaś hodowla narusza te zasady - łatwiej ją zlokalizować i w jakiś sposób pociągnąć do odpowiedzialności. Zwierzęta są chipowane i tatuowane. Jesli jakiś własiciel nie dba o dobrostan - mozna spróbowac odnaleźć i zawiadomić hodowcę przez związek.
W przypadku rozmnażaczy handlujących w internecie albo na bazarach taki kontakt wogóle nie istnieje albo szybko się urywa. Jesli szczenięta ida do znajomych - poł biedy, a jeśli nie? "Trzeba być optymistą" - podpowiada Teodor. Ale dla mnie to trochę za mało.
Oczywiście popieram, ze przede wszystkim nalezy karać własicieli za naruszenie dobrostanu, ale nie moze to całkowicie zdejmować odpowiedzialności z tych, którzy powołali żywe stworzenie na świat.
Co z ta masą bezdomniaków w przypadku których "własciciel nieznany"? Nas to nie dotyczy? Wygumowac je?
Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Wto 14:49, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:46, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
jako nastolatka miałam sukę , która puściła się z jakimś przystojniakiem( sterylizacja nia była wtedy w modzie ).Miała 8 szczeniaków . Lekarz stwierdził , że nie wykarmi ich wszystkich wię zdecydowaliśmy się 6 uśpić, zwłaszcza , ze nie były rasowe . Zostały wiec 3. Zostały oddane w dobre ręce za darmo!. W tych dobrych domach wytrzymały jeden 8 miesięcy, drugi 9 miesiecy i tylko jeden doczekał tam starości. i powoedziałam NIGDY WIĘCEJ!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:50, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Justyno - błagam , choc popieram Cię w 100% to nie pisz tak agresywnie. Bo czasem zamiast Cię przeczytac , poprzc i powiedziec Ona ma rację to czytając Twoje ironiczne czasem posty "scyzryk otwiera się w kieszeni"
O wszystkim mozna rozmawiac , mozna tłumaczyc i wyjasniac, ba trzeba przedstwiac swoje argumenty - ale można obyc się bez złosliwosci? Można po co one, po co kłotnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:32, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Faza napisał: | Proszę pojedz do schroniska i zobacz co się tam dzieje |
Znam schroniska, wiem, co tam się dzieje. I mogę zgodzić się, że decydowana większosc psiaków to kundelki i psy z pseudohowli. Bo łatwiej pozbyć się niepotrzebnego psa kupionego za stówkę, niż niepotrzebnego psa kupionego za 2 tysiące. Tylko że ja nie o tym mówię.
Dokładnie tak, jak piszesz: nasze psy mają się dobrze, bo są nasze. Nie każdy posiadacz nierasowego psa to kretyn rozmnażający zwierzęta dla jaj. I nie życzę sobie, żeby ktoś mnie do takich zaliczał - a za takie zaliczanie uważam zakładanie a priori, że WSZYSCY muszą mieć zakaz rozmnażania swoich zwierząt. Niech będzie "każdemu wolno ze swoim zwierzęciem robić to, na co ma ochotę " (cytacik z wątku Teodora o podkuwaniu koni, autor: Rzepka )
Droga do poprawienia sytuacji nie wiedzie przez karanie lub nagonkę na kogoś, kto chce mieć szczeniaki po swoim nierodowodowym psie. Droga ta moim zdaniem wiedzie przez wyedukowanie ludzi oraz pokazanie im korzyści płynących np. ze sterylizacji zwierząt.
nongie napisał: | w związkach hodowców istnieja instrumenty pozwalające (przynajmniej w pewnym stopniu) chronić zwierzęta przed nadmierną eksploatacją i porzucaniem. Jeśli jakaś hodowla narusza te zasady - łatwiej ją zlokalizować i w jakiś sposób pociągnąć do odpowiedzialności. |
Aniu, obowiązujące aktualnie prawo pozwala na to samo w odniesieniu do osób fizycznych nie prowadzących hodowli. Jesli jakiś własiciel nie dba o dobrostan - mozna powiadomić kilka instytucji, których obowiązkiem jest się sprawą zająć. Związek do tego niepotrzebny.
I absolutnie nie zgadzam się, że "nie można całkowicie zdejmować odpowiedzialności z tych, którzy powołali żywe stworzenie na świat". Hodowca ("związkowiec" lub amator) sprzedający zwierzę może kupującego sprawdzić i w efekcie uważać, że sprzedaje je do super domu, a z czasem okazać się może, że jest inaczaj - i co on temu winien ? Dziwię się, że w ogóle mógł Ci przyjść do głowy pomysł obarczania hodowcy (oficjalnego lub nie) za grzechy późniejszego właściciela wyhodowanego zwierzęcia ? Czy matkę złodzieja też będziesz chciała ukarać za to, że wydała go na świat i w ten sposób pośrednio przyczyniła się do kradzieży ?...
nongie napisał: | Co z ta masą bezdomniaków w przypadku których "własciciel nieznany"? Nas to nie dotyczy? Wygumowac je? |
Problem bezdomnych zwierząt ma dużą część wspólną z problemem rozmnażania, ale jednak nie są to problemy tożsame. Zwolennicy rodowodów i przymusowej sterylizacji zwierząt nierodowodowych chcą rozwiązać problem za jednym zamachem, wprowadzając ścisłą kontrolę nad rozmnażaniem i w ten sposób likwidując nierodowodowe psy z nadzieją, że jak ich nie będzie, zniknie problem zwierząt bezdomnych. Problemu nie będzie, bo nie będzie tych psów - na zasadzie: "kto nie ma włosów, ten nie ma kołtunów". Ale czy naprawdę nie ma innego rozwiązania ?... [pytanie prowokacyjno-retoryczne pod rozwój dalszej dyskusji]
Ostatnio zmieniony przez Tomek_J dnia Wto 15:33, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:50, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wolno wrzucać wszytskich do jednego worka fakt ale spójrzmy tak pierwsza udana transakcja sprzedazy takich ala rodowodowych nakręca "ala hodowce", że skoro kolejny pierwszy raz mu wyszło to następne będą tak samo owocne?
Jak inaczej zapobiegać? Sterylka no tak ale jak to się ma do kundelków bo wówczas znikną one z powierzchni ziemi
Pozostając w temacie wyrzucania psów
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Cytrynka dnia Wto 16:29, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Delphia
Jaxa forever!!! :]
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 16:38, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Delphia napisał: | Ja jestem za Teodorem, tez mam nierasowego(?) psa, yorka bez rodowodu, ktorego rodzice i dziadkowie tez tych rodowodow nie maja, a ja tez mojego psa dopuscilam do suki Yorczki bez rodowodu. nie robilabym tego, gdybym nie wiedziala czy ktos zechce te pieski. |
Justyna napisał: | Czy przed wyprodukowaniem tych kundli byli już na nie zapisani chętni? Czy po prostu wydaje ci się, że ktoś zechce te pieski? |
tak, byli chetni przed wyprodukowaniem tych kundli.
Jesli zapytasz skad wiem ilu kupcow bylo potrzebnych-wiem to z USG.
skoro to takie przestepstwo to lekarze w lecznicy, ktorej pracowalam powinni od razu przeprowadzic aborcje? czy oni tez sa winni?
Delphia napisał: | wiem, ze w schroniskach jest mnostwo psow czekajacych na wlascicieli, ale jesli ktos np. ma w domu male dizecko, chcialby miec psa, ktory nie zrobilby nic dizecku, a nie ma zamiaru jezdzic ze zwierzakiem na wystawy to po co ma przeplacac za rodowod, ktory i tak mu sie nie przyda? |
Justyna napisał: | Dlaczego pies ze schroniska miałby zrobić dziecku krzywdę? Pies z pseudo to pewność dla rodzica, że dziecku krzywdy nie zrobi?
Ciekawa teoria... |
w dalszej czesci mojej wypowiedzi napisalam, ze moglam tego nie ujac tak jakbym chciala i czesc napisanych rzeczy moglaby byc niezrozumiala. chodzilo mi o to, ze nie wiesz z jakiego powodu niektore psy trafiaja do schronisk, a biorac szczeniaka od kogos masz juz wieksza pewnosc, ze nie bierzesz kota w worku.
Delphia napisał: | a labradorki sa idealnymi zwierzakami dla dzieci, tym bardziej, ze wiadomo po jakich rodzicach jest. |
Justyna napisał: | Haha, miałaś kiedyś labradorka? |
sama labradora nie mialam, ale pracowalam w miejscu gdzie przetaczalo sie mnostwo psow i wiem to od innych, dosiwadczonych osob.
Delphia napisał: | a i tak go dopuscilismy, zeby inni mogli miec pocieche z ''psa rasowego'' za 1/4 ceny. |
Justyna napisał: | Taki zbawca świata z ciebie? Zrobiłaś to dla innych ludzi? A może poszukasz domu dla kilku piesków ze schroniska? |
a co ma piernik do wiatraka? wczesniej juz ktos napisal, ze Ci co wzieli te szczeniaki niekoniecznie chcieli pieska ze schroniska, wiec albo ten, albo zaden. Wydaje mi sie, ze to Ty probujesz sie bawic w zbawce. swiata nie zmienisz. psy ciagle beda trafialy do schronisk, a inni beda rozmnazac swoje KUNDLE RASOWOPODOBNE.
Delphia napisał: | Dla mnie to bez roznicy czy rozmanazamy psa rasowego z rodowodem, czy bez rodowodu (nie mowie tu o kundelkach) skoro mamy pewny dom dla nich? |
Justyna napisał: | Nie ma psów rasowych bez rodowodu! Są jedynie psy w typie rasy i twój kundel nie jest yorkiem tylko psem w typie yorka |
kultury osobistej to Ty wysokiej nie masz.
Jesli zauwazylas to wczesniej napisalam, ze wyrazilam tylko swoja opinie w tym temacie, nie chcialam z nikim dalej dyskutowac, wiec trzeba bylo sie ugryzc w jezyk. moze i mam KUNDLA yorkopodobnego, ale efekt jest ten sam-nie uczula mnie i dlatego moge sie cieszyc z jego towarzystwa, ale skoro to przestepstwo to trudno. do odwaznych swiat nalezy.
Jesli nastepnym razem bedziesz cos pisac do mnie to wez wczesniej kilka glebokich wdechow, zeby przypadkiem kogos nie urazic.
to tyle z mojej strony.
akurat otworzylam teraz internet i na stronie glownej onety pojawil sie artykul
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Delphia dnia Wto 17:30, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 16:42, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Tomek_J napisał: |
nongie napisał: | w związkach hodowców istnieja instrumenty pozwalające (przynajmniej w pewnym stopniu) chronić zwierzęta przed nadmierną eksploatacją i porzucaniem. Jeśli jakaś hodowla narusza te zasady - łatwiej ją zlokalizować i w jakiś sposób pociągnąć do odpowiedzialności. |
Aniu, obowiązujące aktualnie prawo pozwala na to samo w odniesieniu do osób fizycznych nie prowadzących hodowli. Jesli jakiś własiciel nie dba o dobrostan - mozna powiadomić kilka instytucji, których obowiązkiem jest się sprawą zająć. Związek do tego niepotrzebny.
I absolutnie nie zgadzam się, że "nie można całkowicie zdejmować odpowiedzialności z tych, którzy powołali żywe stworzenie na świat". Hodowca ("związkowiec" lub amator) sprzedający zwierzę może kupującego sprawdzić i w efekcie uważać, że sprzedaje je do super domu, a z czasem okazać się może, że jest inaczaj - i co on temu winien ? Dziwię się, że w ogóle mógł Ci przyjść do głowy pomysł obarczania hodowcy (oficjalnego lub nie) za grzechy późniejszego właściciela wyhodowanego zwierzęcia ? Czy matkę złodzieja też będziesz chciała ukarać za to, że wydała go na świat i w ten sposób pośrednio przyczyniła się do kradzieży ?...
|
Wydaje mi sie że chodziło to o odnalezienie właściciela psa porzuconego. Jeżeli kupuje sie na bazarze psa bez umowy, bo po co ona, daje kasę biorę psa. Potem psa wyrzucam i nikt nie wie czyj to pies.
Jeżeli kupuje z rodowodem, to pies ma tatuaż metryczkę jest spisana umowa podany adres, sa jakieś ustalenia. Jeżeli psa ktoś wyrzuci to po tatuażu można znaleźć hodowce (przez Związek właśnie), a hodowca ma adres i dane komu sprzedał psa.
W hodowlach rasowych zwierząt kładzie sie nacisk na odpowiedni dobór żeby rodzice byli bez wad które mogą przekazywać. Na wystawach i przeglądach hodowlanych zwierzęta sa oglądane przez znawców rasy i oceniane czy nadają się do hodowli czy nie. Dla każdego właściciela pies jest najpiękniejszy i nie ma wad, a te które ma sa dla niego nie ważne, nie istotne. Ale te wady dla znawców mogą być ważne, mogą byc dziedziczne w większym lub mniejszym stopniu w tym lub następnych pokoleniach, a tym samym mogą powodować degeneracje danej rasy.
W takich kryciach bez rodowodu potęgują się wady o czym ludzie nie wiedzą . Sam Teodor napisał że matka jego suni nie została dopuszczona do hodowli z powodu drobnej wady ( wadę ta może przekazywać na potomków). Ponieważ sporo jeździłam po wystawach z psami to wiem że suki sa łagodniej oceniane od psów i do hodowli dopuszcza sie suki z oceną bardzo dobrą, gdzie pies musi mieć ocenę doskonałą. Więc tylko drobna wada nie powoduje niedopuszczenia do hodowli. Jeżeli jest to naprawdę drobna wada to w rodowodzie jest napisana klauzula że można kryć ale odpowiednim psem nie posiadającym tej wady lub jakimś wybitnym psem.
Skoro ta suka nie została dopuszczona do hodowli to nie była to jakaś drobna wada, a raczej istotna dla danej rasy.
Ostatnio zmieniony przez Iburg dnia Wto 17:02, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:27, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cyt. Faza
"Dziewczyna kupiła slicznego owczarka i po 2 tygodniach wywiozła -zostawiła dzieciaka w pociągu"
chyba się pogubiłam, chodzi o psa, czy dziecko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyna
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 19:51, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Iandula napisał: | Cyt. Faza
"Dziewczyna kupiła slicznego owczarka i po 2 tygodniach wywiozła -zostawiła dzieciaka w pociągu"
chyba się pogubiłam, chodzi o psa, czy dziecko? |
Ja rozumiem, że Faza użyła słowa dzieciak w stosunku do psa (szczeniaka?)
Faza napisał: | Justyno - błagam , choc popieram Cię w 100% to nie pisz tak agresywnie. Bo czasem zamiast Cię przeczytac , poprzc i powiedziec Ona ma rację to czytając Twoje ironiczne czasem posty "scyzryk otwiera się w kieszeni" |
Niestety mi scyzoryk otwiera się w kieszeni, kiedy czytam, że ktoś rozmnaża swoje kundle i jeszcze jest z siebie dumny, bo dzięki niemu inni ludzie mogą taniej kupić wymarzonego psa w typie rasy...
Jeśli kiedykolwiek zamarzy mi się pies w typie jakiejś rasy, to nie widzę problemu, żeby nawet przez kilka lat odkładać pieniądze na zakup psa z rodowodem. Można też wybrać się do schroniska, przeglądać ogłoszenia i uratować jakiegoś biedaka w typie wymarzonej rasy...
Faza napisał: | O wszystkim mozna rozmawiac , mozna tłumaczyc i wyjasniac, ba trzeba przedstwiac swoje argumenty - ale można obyc się bez złosliwosci? Można po co one, po co kłotnie? |
Złośliwością jest nazwanie kundla kundlem? Nie mam zamiaru się z nikim kłócić, staram się przedstawiać argumenty, ale do pseudohodowców one nie dotrą, w żaden sposób. Cieszę się jednak, że jest tu wiele osób, które problem nadpopulacji psów i kotów zauważają i są przeciwni bezmyślenemu rozmnażaniu tych zwierząt.
Delphia napisał: | Justyna napisał: | Czy przed wyprodukowaniem tych kundli byli już na nie zapisani chętni? Czy po prostu wydaje ci się, że ktoś zechce te pieski? |
tak, byli chetni przed wyprodukowaniem tych kundli.
Jesli zapytasz skad wiem ilu kupcow bylo potrzebnych-wiem to z USG. |
"Produkcja" psów zaczyna się w chwili zapłodnienia, a wtedy jeszcze nie wiadomo ile będzie szczeniaków.
Delphia napisał: | skoro to takie przestepstwo to lekarze w lecznicy, ktorej pracowalam powinni od razu przeprowadzic aborcje? czy oni tez sa winni? |
Nadużywasz słowa przestępstwo.
Żaden lekarz/wet nie ma prawa przeprowadzić aborcji suki, jeśli suka ta ma właściciela, który nie wyraża chęci wykonania takiego zabiegu (a tym samym nie zobowiązuje się pokryć jego kosztów).
Delphia napisał: | w dalszej czesci mojej wypowiedzi napisalam, ze moglam tego nie ujac tak jakbym chciala i czesc napisanych rzeczy moglaby byc niezrozumiala. chodzilo mi o to, ze nie wiesz z jakiego powodu niektore psy trafiaja do schronisk, a biorac szczeniaka od kogos masz juz wieksza pewnosc, ze nie bierzesz kota w worku. |
Szczeniak to zawsze taki kot w worku, bo nigdy nie wiadomo, co z niego wyrośnie Tym bardziej, jeśli nie kupujemy go u hodowcy tylko u pseudohodowcy.
Co do psów ze schroniska, zwykle nie wiadomo z jakich powodów tam trafiają, ale to nie one są winne, że miały nieodpowiedzialnych właścicieli i dlatego nie powinniśmy ich z tego powodu skreślać.
Wiesz, że "yorki" też trafiają do schronisk?
Delphia napisał: | sama labradora nie mialam, ale pracowalam w miejscu gdzie przetaczalo sie mnostwo psow i wiem to od innych, dosiwadczonych osob. |
Proponuję uzupełnić swoją wiedzę na temat labradorów
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Delphia napisał: | a co ma piernik do wiatraka? |
A to, że przez rozmnażanie kundli pragniesz zrobić coś dobrego, a coś jeszcze lepszego możesz zrobić robiąc to, co ci zaproponowałam tyle, że to jest nieco trudniejsze od produkcji psów.
Delphia napisał: | Wydaje mi sie, ze to Ty probujesz sie bawic w zbawce. swiata nie zmienisz. psy ciagle beda trafialy do schronisk, a inni beda rozmnazac swoje KUNDLE RASOWOPODOBNE. |
Pomagając jednemu psu świata nie zmienisz, ale świat się zmieni dla tego psa
Oczywiście, że ludzie nadal będą produkować swoje pseudorasowe psy, ale trzeba to tępić, bo dzięki temu może zmniejszyć się popyt na nie.
Delphia napisał: | kultury osobistej to Ty wysokiej nie masz. |
Wiem, wiem, że dla właścicieli pseudoyorków, nazwanie ich pieska kundlem jest najbardziej obraźliwą rzeczą na świecie, ale dla mnie pies rasowy to tylko pies rodowodowy i moja kultura osobista nie ma tu nic do rzeczy.
Delphia napisał: | Jesli zauwazylas to wczesniej napisalam, ze wyrazilam tylko swoja opinie w tym temacie, nie chcialam z nikim dalej dyskutowac, wiec trzeba bylo sie ugryzc w jezyk. |
Jeśli nie chciałaś dyskutować, mogłaś nie odpowiadać na mój post.
Delphia napisał: | moze i mam KUNDLA yorkopodobnego, ale efekt jest ten sam-nie uczula mnie i dlatego moge sie cieszyc z jego towarzystwa, ale skoro to przestepstwo to trudno. do odwaznych swiat nalezy. |
Znów słowo przestępstwo..... Fajnie, że masz kundla, ja też mam, ale moje są wykastrowane i żaden z nich nie ma ani jednego potomka
Delphia napisał: | akurat otworzylam teraz internet i na stronie glownej onety pojawil sie artykul
[link widoczny dla zalogowanych] |
Tak, tylko że w artykule jest mowa o psach rasowych, nie w typie rasy
A ja naprawdę polecam do poczytania artykuł "Przekleństwo psa rodzinnego" Z.Mrzewińskiej [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Justyna dnia Wto 19:53, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 8:58, 04 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Iburg napisał: | Wydaje mi sie że chodziło to o odnalezienie właściciela psa porzuconego. |
A nie lepiej by było np. egzekwować obowiązkowe tatuowanie psów ? Trzeba od razu sięgać do prawnego zamordyzmu i zakazu rozmnażania psów poza Związkiem ?
Iburg napisał: | W hodowlach rasowych zwierząt kładzie sie nacisk na odpowiedni dobór żeby rodzice byli bez wad które mogą przekazywać. |
Ha ha ha
Tyle tylko powiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:38, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
I tu Tomku Cię zaskoczę ale rodzice mojego Centa byli badani pod katem np dysplazji. To w przypadku owczarków niemieckich bardzo ważne. W pseudohodowlach nikt napewno nie zwraca uwagi na ewentuale choroby genetyczne.
Co zas się tyczy czipowania psiaków i egzekwowania jakis obowiązków od włascicieli - jestem cała za.
Od dawana nalezy cos z tym zrobic. Ludzie musza nauczyc się traktowac zwierzaki jako istoty a nie jak przedmioty pt znudziło się to wyrzucę.
Obowiązek czipowania napewno zmniejszyłby skalę zjawiska. W Warszawie czipują teraz zwierzaki za darmo ale jest to dobrowolne - a szkoda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|