|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 19:21, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tak klatka to jest bardzo dobre wyjście, tylko musi byc umiejętnie stosowana. To nie może byc kara dla sa , ale jego dom, azyl, miejsce gdzie czuje sie bezpiecznie i u siebie.
Jest to napreno bardzo dobra sprawa tez sie o tym pzekonalam, mniej nerwów ( naszych ) a w związku z tym mniej stresu dla psa. Mieszzanie nie jest zdemolowane więc i my bardziej zadowoleni a nasze zadowolenie przenosi sie na psa. Szkoda że nie wiedzialam o tym wynalazku przy 2-ch poprzednich psach. Tylko psa nalezy do tego stopniowo przygotowac i nauczyc. Bo to nie tak że zamykam psa w klatce i na tym koniec. Na początku zamyka sie na troszke jak jestesmy w tyym samym pokoju. Ja przenosiłam psa do klatki jak mial ochote spac, potem jak chcial spac to sam tam wchodzil. Na początku klatka byla otwarta za wyjatkiem czasu kiedy spał. W każdym razie jak wchodzil to nie zamykalam dopiero jak zasnął , jak sie obudzil to go wypuszczalam każdorazowo zwiekszając czas jego pobytu tam.
No i dobrym wynalazkiem jest drugie futro w domu , w moim przypadku byla to Matylda która spala na klatce więc Igor nie byl samotny bo wiedzial że Matylda jest nad nim. A Ona miala tam połozony kocyk żeby było ciepło i miękko, i tez nie chciala być sama więc jak wychodzilismy to kladła sie na klatce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:23, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A Fox za nic by się na klatce nie położył!!! Brego by mu żyć nie dał. Cały dzień by skakał i go denerwował, żeby tylko Fox się ruszył...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:36, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Też już myślałam o klatce ale nie bardzo mam miejsce na nią bo Tequila jest dość duża, ale muszę o tym pomysleć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:40, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A Brego też jest duży Klatkę można nawet w mieszkanku umieścić- a na niej zrobić sobie przechowalnię szpargałów, np. postawić telefon, książki. To nie jest największy problem. W porównaniu z kosztami, jakie trzeba ponieść na naprawy mebli albo zakup nowych przedmiotów, to klatka wychodzi dużo taniej.
Ale tak jak napisałam wcześniej- najlepiej by było od kogoś najpierw pożyczyć. Nie wiem czy masz taką możliwość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 19:40, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Klatka musi byc na tyle duża żeby pies swobodnie w niej stał , leżał. dobrze żeby jeszcze zmiescil sie legowisko, miska z woda i jedzeniem oraz jakieś zabawki( w przypadku młodego psa)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:45, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ups to musiałby by być kojec najlepiej hehehe, coś pomyślę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anka
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stasholtet
|
Wysłany: Sob 10:11, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
mój pierwszy pies nigdy niczego nie zniszczył, ale to może dlatego że miał zawsze przy sobie " swoją dziewczynę " kiedy zostawal sam kładł się obok ogromnej pluszowej króliczycy i spal spokojnie , widok był bardzo smieszny bo królik był ogromny a obok niego dosłownie przytulony ON.. natomist hovcio ,którego juz znacie z innego postu .... ooo ten to dal się wszystkim we znaki , nawet nie wiecie na jakie drobne kawałeczki można pogryżć 1500 stronicową książke , przekonałam się że drzwi szafy to żadna przeszkoda żeby cos wyciągnąć i rozszarpać . Podawałam mu takie słodkie witaminy , uwielbiał je ale jedna dziennie tylko - kiedys zostawilam je na stole kuchennym - nie wiem jak wspiął się chyba po taborecie i ściągnąl je ze stołu - zjadał 100 szt razem z opakowaniem ( dodam byl wtedy jeszcze mały więc jak wlazł na stól nie wiem ) Innym razemna stole w pokoju zostały ciastka , wchodze do domu i słysze żałosny skowyt - pies siedzi na środku stołu - ławy , ciastka zjedzone a on nie potrafi( prawdopodobnie od kilku godzin) ze stołu zejść - musiał skoczyć z kanapy na stół ... chyba ... a potem wszystko ustało z dnia na dzień...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:20, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
nongie napisał: | Do pracy wychodzę o 8.00, wracam o 18.00 jeśli nie mam czegoś do załatwienia po fajrancie (...)Czy ktoś taki moze mieć psa? Jesli tak, to jakiego? |
Pytanie retoryczne Urwis byl zostawiany sam na 10 godzin przez 10 lat bez zadnej szkody dla niego - inna sprawa, ze wówczas rekompensowalem mu to bardzo dlugimi, codziennymi spacerami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:04, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję dziewczyny a mobilizację ! Klatka juz jest, sunia od razu do niej weszła po włożeniu jej kocyka, śpi tam bez problemu, teraz muszę przećwiczyć stopniowe przyzwyczajanie jej do zamykania w klatce itd.
Tomek_J napisał: | nongie napisał: | Do pracy wychodzę o 8.00, wracam o 18.00 jeśli nie mam czegoś do załatwienia po fajrancie (...)Czy ktoś taki moze mieć psa? Jesli tak, to jakiego? |
Pytanie retoryczne Urwis byl zostawiany sam na 10 godzin przez 10 lat bez zadnej szkody dla niego - inna sprawa, ze wówczas rekompensowalem mu to bardzo dlugimi, codziennymi spacerami |
Moja poprzednia sunia którą miałam od szczeniaka przez 16 lat również była nauczona że pozostaje w różnych miejcach ( często zmieniałam miejsce zamieszkania) kwestia wychowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:17, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ansc, jak tam postępy z klatką? Może masz jakieś fotki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:14, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
fotek nie mam, na razie zamykam sunie na noc bo włazi w nocy dzieciom do łóżka, od tego czasu trochę jakby mniej spędza tam czasu Tequila jest bardzo mądrą starszą panią która kojarzy doskonale fakty, jeszcze nie miałam okazji pozostawić jej samej w domu teraz jest etap przyzwyczajania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:45, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tequilla zdążyła już zdemolować swoją klatkę, po 15 min mojej nieobecności w domu, no cóż ćwiczymy dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:27, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jak to zdemolować swoją klatkę??!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 21:33, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No wiesz mojej siostry bokserka jak byla szczeniakiem to tez klatke demolowała i wychodzila z niej. Ale to jest szczególny pies. Jak juz raz jej sie udalo to ona ma pamięc słonia i nastepny raz nie miala już problemu. Te klatki sa skladane i na takie zaczepy zamykane. Bokserka potrafila to otwierac. Czasem trafiaja sie takie egzemplarze których nie można przyzwyczaic do klatki. Ale to naprawde sa wyjątki.
W tej klatce wychowaly sie poza psem siostry 3 szczeniaki i z żadnym nie było problemów, wszystkie bardzo ładnie przystosowaly sie do klatki. Czasami sa takie "okazy"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:14, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Jak to zdemolować swoją klatkę??!! |
Wyszła wyłamując przednią ścienkę z drzwiczkami, widać jeszcze na zdjęciu powyginane pręty na dole. Dzisiaj wyszłam na 3h, pozostawiając ją z mężem i dziećmi, piszczała za mną, nie była zamknięta ale jak wróciłam tak się cieszyła że wskakiwała i wyskakiwała z klatki jakby chciała mi pokazać że zrobi wszystko dla mnie byle bym jej nie zostawiała
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|