Stajenka

Cytrynka

Banderas prezentuje się ślicznie Wesoly

Iandula

Jesteśmy po

ale mnie urządziła
[link widoczny dla zalogowanych]

tak teraz będę pozował
[link widoczny dla zalogowanych]

wstydniś
[link widoczny dla zalogowanych]

teraz Krycha wygląda przy Bandersie jak gigant
dostał jasia, kołtunów już nie mamy
do trzech miesięcy powinno futerko odrosnąć

rzepka

Biedny kiciuś! Ludzie są okrutni- tak zeszpecić ślicznego kota Wesoly

Cytrynka

Ale super sweter Wesoly

do pyszczka mu

Hefalump

Nie wygląda źle, tylko ten ogon, taki sznureczek Wesoly

Fajny ma ten różowy sweterek Mruga

Iburg

Jakie gustowne wdzianko, do pyszczka mu pasuje. Ten róż do czarnego a raczej teraz do szarego super.
Jak reaguje na wdzianko. Wygląda świetnie. Długo trwało to golenie? Jak zareagowała Krycha?

Ogryzek · Dołączył: 16 Mar 2009 Posty: 1123 Przeczytał: 0 tematów

rzepka

Hm...ja też robiłam postrzyżyny mojej Murki -ale ona nie doceniła mojego talentu i nie podobała jej się fryzura:

[link widoczny dla zalogowanych]

Iandula

Ten golfik jest CZERWONY
a Bandyta nie jest gejem!!!!!!!!!!!
wstrętne baby Wesoly

lo matko rzepka co Ci Murka takiego zrobiła, żeś ją dała Ogryzkowi opitolić przerazony

Iburg, Krycha na niego patrzy jak na zjawę i jest wyjątkowo litościwa-przyjazna, a jemu takie podcięcie "skrzydeł" też nie zaszkodzi
golenie trwało koło 45 min, musieliśmy wyłączyć kilka razy maszynkę, bo się zgrzała od futra, było całe ogromne wiadro, dostał zastrzyk na serduszko, potem jasia, zniósł to dzielnie, najgorzej było z podaniem zastrzyku, bo prócz mnie nie zawaha się faktycznie ugryźć, dziś to mu się nie dziwiłam, myślałam, że ten jaś tak długo działa , a to było wdzianko, jak zdjęłam zrobił się żywszy, ogon ma jak szczurek i wstydzi się sakramencko, albo się wtula we mnie, albo chowa
za komplementy dziękujemy Wesoly

a szydercom pokażemy raki w maju niegrzeczny

Iburg

Teraz przyzwyczajaj go do czesania i czesz jakś miękka szczotką albo szmatka. Nie wiadomo jak znosił szesanie, mógl miec uraz, albo nikt go nie czesał i tego nie zna. Teraz cierpliwie przyuczc że to nie boli a jest przyjemne. Najlepiej zaczynac teraz jak nie ma kołtunów i nic nie będzie ciągnąło. Tak żeby sprawiało mu przyjemnośc. Jak sierść będziedłuszcza to mcniejsza wtedy szczotka. On nie zdaje sobie srawy że to Ty go obcięłaś. Widć Ciebie uznaje za Pańcię. Jest naprawdę śliczny, a z futerkiem t bedzie cudny. Czerwony tez pasuje do czarnego, ale na zdjęciach wyszedł róż. Wymiziaj Banderasa. Imie jest super dobrane.

Iandula

Uprzejmie donoszę, że dziś szalejemy jak zawsze, apetyt dopisuje, przytył w ciągu miesiąca 60 dkg, wet powiedział, że dużo, ma 4,1kg
Iburg nie uwierzysz, ale od wczoraj zrobił się czarniejszy, to niesamowite, cały popiel zniknął, chodzi bez golfa Mruga

dziś miałam go kapać, tak powiedział wet, ale wyszczotkuję go taka szczotką z miękkim bardzo włosiem jak piszesz
jaki on ma charakterek, dziś znowu szefował, Rudej wlazł omal na głowę, a jak mrauczy jak mu się coś nie widzi, Krychę gonił, ale przydybałam dlaczego, biedny chciał ją kryć, to już cztery tygodnie po kastracji, z jajek zostały rodzynki, a ten rządzi Wesoly

Ruda tylko patrzy z politowaniem, kino w domu hahaha
cały czas by jadł, dopomina się baaardzo głośno, nawet Rudej do miski zagląda, on się kompletnie niczego nie boi
najfajniejsze jest to, że jak jestem w domu to łazi za mną jak pies

ostatnio nic o Krysi, więc cyknę trochę nowych fotek i pomęczę Was moją Śnieżynką Jezyk

Iburg

Z tym kryciem to już mu tak zostanie. Moje też ciągle gonią Matyldę w wiadomym celu. Więc to już chyba jakis instynkt, tak przynajmniej sądzę. Oczywiście zdęcia dziewczynki też mile widziane. A chłopaka jak dasz radę to kąp. MOżna tez wilgotną szmatka przecierać. Jest tez taka pianka do czyszczenia.

Iandula

Zdjęcie z wczoraj

[link widoczny dla zalogowanych]

oj Iburg z tym czesaniem, o kąpieli nie wspomnę, będzie problem, dopóki szczotkuję, czy wycieram grzbiet -pół biedy, brzuch już zaczynają się fuczenia, a przy zadzie i paszkach tak gdera i żeby mnie nie zrobić krzywdy próbuje się wyrwać, dziś kąpiel, obawiam się, że tym razem bez sznytów, moich oczywiście się nie obędzie

zdaję sobie sprawę , że ze względu na włos do tego typu zabiegów muszę go przyzwyczaić, ale czarno to widzę wstyd

Iburg

Mj Wiewiór tez nie lubi więc gonie go po ogrodzie i czesze na raty. Góra szyja nie ma problemów ale paszki brzuszek portki to juz jest be. Ogona si e nie czesze chyba że naprawdę sa jakies kołtuny ( w kazdym razie ogon sporadycznie).
Jak mam czesać podwozie to biorę do pomocy Piotrka który trzyma a ja czeszę. Całe szczęście że mój sie tak nie kołtuni.

Misiola

Przeczytałam całą historię jednym zamachem

Iandulko gratuluję nowego dziecka

Ja wiem, że zostanie