Stajenka

Justyna

Pan Cygana umarł wczoraj o 3 w nocy. Cygan był przy nim do rana. Był przy nim, jak przez dziesięć minionych lat, wiernie i z oddaniem.

Syn pana zdecydował o natychmiastowej eutanazji psa, z którym nie ma co zrobić. Przygarnęła go dalsza rodzina, ale nie mają warunków, by Cygan mógł u nich zamieszkać na stałe. W związku z tym bardzo pilnie szukamy domu dla tego 10-letniego owczarka niemieckiego. Inaczej będzie musiał zostać uśpiony...

Opis Cygana:

"Pies wabi się Cygan i ma 10 lat. Jest masywnej postury i ma wygląd owczarka. Jest silny i bardzo sprawny. Jego przyjazne usposobienie sprawia, że można go od razu pokochać. Lubi głaskanie, wyczesywanie i pieszczoty. Daje łapę i reaguje na polecenia: na miejsce, połóż się, siadaj, idziemy, chodź, nie rusz, nie wolno. Jest także przyjaźnie usposobiony do innych psów oraz dzieci, które bardzo często z nim przebywały. Nigdy nie skrzywdził człowieka czy innego psa. (...)"

Jeśli ktoś z Państwa nie może wziąć Cygana do siebie, a chciałby mu pomóc, to opcją jest opłacenie miejsca w hotelu dla psów na czas szukania nowego domu. Prosimy o wsparcie!

tel kontaktowy: 798442668

[link widoczny dla zalogowanych]

Justyna

Iburg

Szkoda psa, tak niewiele już mu życia zostało. Trzymam kciuki żeby jednak znalazł nowy dom.

Justyna

W czwartek Cygan pojedzie do hoteliku w Szczecinku jupi

Miesięczny koszt jego pobytu tam to 200 zł. Potrzebne są stałe deklaracje i jednorazowe wpłaty na jego utrzymanie oraz pomoc w ogłoszeniach.

ten_veroniq

Hotel to zło konieczne - psu będzie trudno się odnaleźć w kojcu, 10 lat przeżył w domu, przy jednym panu - ale lepsze to, niż eutanazja. Da nam czas na szukanie nowego opiekuna dla Cygana. Pies nie odstępuje wnuczki zmarłego pana, całą noc waruje przy jej łóżku, dzisiaj nawet razem pojechali do dentysty.

Misiola

Ta rodzina mnie przeraża... Jak wiele takich innych... Co za ludzie...

Forkate

Misioła chyba nie rodzina, a syn? Rodzina jak dla mnie w porządku, mogli w ogóle nie przejąć się tym psem i pozwolić na to, aby zamiar syna tego pana się spełnił. Nie mają warunków - nie mogą trzymać psa (na dodatek dużego), więc chcą go oddać - coś w tym dziwnego? Wątek o uśpieniu moim zdaniem przesadzony dla "dobra" sprawy - "uśpienie" = więcej emocji = szybsza akcja itp.
Co kierowało synem, że podjął taką decyzję - nie wiem i chyba nikt nie wie? Jakby nie było, umarł jego ojciec więc może decyzję podjął w stanie rozpaczy i to decyzję najgorszą, bo wyobrażam sobie, że po czymś takim świat widzi się raczej w czarnych kolorach, to i myśli są czarne