Stajenka

Iburg

No własnie Majak.... upomniana, i co z tego. A nawet gdyby dostała jakaś kare, to bardzo mała , bo to nikła szkodliwość czynu. W końcu to tylko kocie budki bezdomych kotów, ktore wszystkim przeszkadzaja. Więc nikt nie widzi szkodliwości.

Al Borak · Dołączył: 24 Gru 2006 Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów

Bardziej wygląda to na wybryk szczeniackiej głupoty - ocenia nadkomisarz Seliga.

Co do tej wypwiedzi, nie zgadzam sie.
Jest to moim zdaniem '' zemsta"' na opiekunce kotow, wlasnie przez maltretowanie ich. Jezeli nie mogą udezyc tej pani, co zrobia ?Udeżą kota.

Z tego co slyczałam grupa natolatek dokucze tej pani.

Paskuda

[link widoczny dla zalogowanych]

nie wiedziałam gdzie to dać, chyba pasuje do tematu;
nie przypuszczałam, że skóry psów i kotów wykorzystywane sa w przemyśle <eh?>

Iburg

Całe szczęście że zaczna juz z tym cos robic. Może wtedy stanie sie to dla chińczyków nieopłacalne. Chociaż kto ich tam wie. Oglądalam kiedys film jak chińczycy traktuja niedźwiedzie . Siedza w maleńkich klatkch maja rurki z kranikami umieszcone w woreczkach zółciowych i co jakiś czas mają spuszczaną zółć. Warunki okropne. Zwierzęta nie mają sie jak ruszać sa unieruchomione. Potwornie smutne i obolałe. i w takiej hodowli jest ich kilkadziesiąt, tgo tak jak lisia ferma. Potworne. I podobno sporo jest tego w chinach. Od małych ferm po kilka sztuk niedźwiedzi do duzych po kilkadziesiat.

Oświadczenie Parlamentu Europejskiego w sprawie rosnącego międzynarodowego zaniepokojenia pozyskiwaniem niedźwiedziej żółci w Chinach
Parlament Europejski ,

– uwzględniając art. 116 Regulaminu,

A. mając na uwadze, że w Chinach hoduje się obecnie 7002 niedźwiedzie himalajskie w celu pozyskania od nich żółci oraz że niedźwiedzie te są gatunkiem zagrożonym, umieszczonym na liście w załączniku I do Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES),

B. mając na uwadze, że stosowane nowe "ludzkie" metody pozyskiwania żółci wciąż są przyczyną cierpienia i okrutnej śmierci niedźwiedzi na chińskich farmach, przy czym przynajmniej jedna z nowych metod narusza bezpośrednio nowe przepisy,

C. przyjmując z zadowoleniem fakt potwierdzenia przez wybitnych lekarzy w zakresie tradycyjnej medycyny chińskiej istnienia co najmniej 54 ziołowych alternatyw dla niedźwiedziej żółci, łącznie z wersją syntetyczną,

D. przyjmując z zadowoleniem zapoczątkowane w 2000 r. działania rządu chińskiego, w ramach których zamknięto ponad 40 niedźwiedzich farm i przekazano 188 niedźwiedzi pod opiekę Fundacji na rzecz Zwierząt Azjatyckich (Animals Asia Foundation - AAF),

E. z uwagi na poważne zaniepokojenie wyrażane przez społeczność międzynarodową oraz chińskie media, opinię publiczną i rząd w związku z faktem istnienia tak okrutnych i barbarzyńskich praktyk,

1. wzywa rząd chiński, aby w obliczu Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 r. ustosunkował się do tego poważnego problemu budzącego niepokój na całym świecie poprzez zajęcie jasnego stanowiska w kwestii farm niedźwiedzich, niezwłoczne wprowadzenie ogólnokrajowego zakazu hodowli niedźwiedzi na farmach i ustanowienie ostatecznego terminu zamknięcia istniejących hodowli;

2. domaga się, aby rząd chiński nawiązał współpracę z AAF w celu przyspieszenia zamknięcia wszystkich farm niedźwiedzich przy pomocy programów na rzecz niedźwiedzi trzymanych obecnie w niewoli oraz na rzecz farmerów zależnych od tego przemysłu; wzywa też do współpracy z AAF w zakresie tworzenia szeroko zakrojonych programów edukacyjnych w celu zniechęcenia konsumentów do stosowania niedźwiedziej żółci;

3. zobowiązuje swojego Przewodniczącego do przekazania niniejszego oświadczenia wraz z nazwiskami sygnatariuszy Radzie, Komisji, Państwom Członkowskim oraz właściwym władzom chińskim. Nazwiska sygnatariuszy

Chińczycy nie rezygnują z niedźwiedziej żółci
Chiny odrzuciły w czwartek protest członków Parlamentu Europejskiego w sprawie likwidacji hodowli niedźwiedzi dla pozyskiwania cenionej w medycynie chińskiej niedźwiedziej żółci. Eurodeputowani wezwali władze chińskie do likwidacji ferm, na których przetrzymywane są niedźwiedzie. W sumie w Chinach istnieje oficjalnie 68 takich ferm, w których przebywa do ośmiu tysięcy tych zwierząt. Niedźwiedzia żółć pobierana jest od żywych zwierząt poprzez bolesny zabieg rozcięcia brzucha zwierzęcia, umieszczenia specjalnego drenu, za pomocą którego codziennie żółć jest odciągana z woreczka.

Warto wiedzieć

Chiny odrzuciły protest członków Parlamentu Europejskiego w sprawie likwidacji hodowli niedźwiedzi dla pozyskiwania cenionej w medycynie chińskiej niedźwiedziej żółci. Eurodeputowani wezwali władze chińskie do likwidacji ferm, na których przetrzymywane są niedźwiedzie. W sumie w Chinach istnieje oficjalnie 68 takich ferm, w których przebywa do 8 tysięcy tych zwierząt.

W tradycyjnej medycynie chińskiej niedźwiedzia żółć, pobierana z woreczka, stanowi bezcenny lek, stosowany w wielu kuracjach, głównie kardiologicznych i gastrologicznych. Kilogram żółci kosztuje na rynku azjatyckim co najmniej tysiąc dolarów. Specyfik stosowany jest także w szamponach i jako dodatek do win. Niedźwiedzia żółć pobierana jest od żywych zwierząt poprzez stosowania bolesnych zabiegów.

Odpowiadając na protest eurodeputowanych, przedstawiciel Chin - Wang Wei zaznaczył, iż niedźwiedzia żółć nadal stosowana jest powszechnie w medycynie tradycyjnej i stąd też nie może być mowy o likwidacji ferm. Zastrzegł, iż wprowadzane są nowe, bezbolesne metody pozyskiwania żółci. Do czasu znalezienia dobrego środka zastępującego niedźwiedzią żółć, nie możemy zaakceptować stanowiska UE w sprawie likwidacji hodowli niedźwiedzi" - oświadczył Wang.

Iburg

Przed chwila oglądalam na Polsacie reportaz z prywatnego schroniska dla psów w Nowej Ligocie obok Olesnicy. Jest tam około 300 zagłodzonych psów. Sa chore i zagłodzone. Wszyscy o tym wiedzieli od dawna że pieniądze z gminy na schronisko zostaly przeznaczone na wódkę i piwo.
Tak chudych psów, niektóre nie tylko kości obciągniete skóra ale na dodatek łyse zupełnie bez futra, jeszcze nie widziałam.
Inne schroniska nie przyjma takiej ilości chorych psów. Co sie z nimi stanie.
Nie rozumiem jak to jest mozliwe. Dlaczego nikt wczesniej nie interweniował

Martwe zwierzęta w schronisku pod Oleśnicą
Karolina Łagowska 2007-02-05, ostatnia aktualizacja 2007-02-06 16:10
Martwe zwierzęta walają się po całym schronisku. Leżą w płytkich, niezasypanych rowach, a nawet w salonie właścicielki. Za kilka dni martwych zwierząt może być jeszcze więcej, bo chore i wychudzone wegetują przypięte do bud i drzew. Właściwie bez żadnej opieki.

więcej zdjęć W przytulisku w Ligocie Wielkiej koło Oleśnicy jest 300 psów. Wygłodzone i wyczerpane powoli zdychają. Tę umieralnię odkryli wolontariusze Straży dla Zwierząt, gdy szukali schronienia dla bezdomnych czworonogów. Gdy weszli na posesję, byli w szoku. - Wszędzie leżały zwłoki psów. Widzieliśmy rów wypełniony kośćmi i szczątkami padłych zwierząt - relacjonuje Dawid Karaś ze Straży.

Postanowili pomóc. - Tam jest sporo rasowych zwierząt, a na takie są chętni. Znaleźliśmy dom dla husky. Ale gdy po niego pojechaliśmy, już nie żył - opowiada Kamila, studentka weterynarii. - Zabraliśmy więc szczeniaki. Były w potwornym stanie. Zdechły. Sekcja zwłok wykazała, że z powodu zagłodzenia i wyziębienia. Próbowaliśmy porozmawiać o tym z właścicielką, ale była tak pijana, że nie można było się dogadać.

Właścicielką przytuliska jest Marzena S. Założyła je osiem lat temu. Część psów przywiozła ze sobą, reszta trafiała tam z kilkunastu gmin, z którymi podpisała umowy, m.in. z Jelcza-Laskowic i Oleśnicy. Od początku nie radziła sobie ze zwierzętami. Nie były dostatecznie karmione i nie miały opieki weterynaryjnej. Nie starała się też znaleźć dla nich właścicieli. W sobotę trafiła do szpitala z poważnym urazem kręgosłupa. Została pobita na terenie posesji. Sąsiedzi twierdzą, że libacje w schronisku były niemal codziennie. Gdy przyjechaliśmy tam wczoraj, dwaj pracownicy przytuliska, mający się opiekować zwierzętami, ledwo trzymali się na nogach.

Wolontariusze zaalarmowali władze gminy i służby weterynaryjne.

Wójt Oleśnicy Andrzej Proszkowski: - Schronisko to była prywatna inicjatywa tej pani. Miała zarejestrowaną działalność gospodarczą. Ale gmina nie dała jej koncesji na jego prowadzenie i dlatego nie dostawała od nas dotacji. Krótko mówiąc: to jest nielegalne schronisko.

Ewa Gebert z Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami "Animals" jest oburzona wypowiedzią wójta: - Każda gmina ma obowiązek zapewnić opiekę bezdomnym zwierzętom z jej terenu. Jeśli nie ma własnego schroniska, powinna zapłacić placówkom, do których przewożone są wyłapane zwierzęta. Jeśli burmistrz uważa, że schronisko w Ligocie było nielegalne, to dlaczego zwożono tam psy z terenu jego gminy?

Na dzisiaj wójt zapowiedział wizytę w przytulisku lekarzy weterynarii i opłacenie pracowników zajmujących się psami. Chce też znaleźć domy dla zwierząt albo nowe schronisko. - Będzie to jednak trudne. Obdzwoniłem dziś kilka największych na Dolnym Śląsku i w żadnym nie ma miejsc - mówi ProszKowski.

Pomoc zaoferowała Ewa Gebert. - Nie można tych zwierząt zostawić bez pomocy. Dołożymy się do kosztów leczenia i szczepień, zachęcimy ludzi do adopcji.

Anka

coś o pięknych futerkach z lisa... farma zazwyczaj ma około 900 matek które maja najlepsza psychike i daja w miocie największa ilośc szczeniąt czyli 12 które przeżywaja do 5 miesiąca życia i około 100 samców . Lisy siedza w klatkach o rozmiarze 70 na 140 cm. Jeśli sa to matki klatki sa nieco większe tak aby zmiescił się nich domek lęgowy. Według nowych przepisów o humanitarnym traktowaniu zwierząt podłoga klatki musi być z siatki powlekanej tak aby nie raniła łap , klatki muszą byc większe a każdy lis musi miec w klatce tzw. leżanke czyli pólke równiez z siatki powlekanej . Proces pierwszego szczenienia sie matek zaczyna się z końcem marca i sa to lisy srebrne - ukochane przez panie futra z długim pieknym włosem srebrne przypruszone czarnym kolorem - srebrne matki i matki gold czyli tradycyjne rude dają zazwyczaj po 2- 3 szczeniaki , jesli jest zapotrzebowanie na wiekszośc ilośc tego tupu futerek ( najlepsze cany za takie futro okolo 2500 zł ) powstaje tzw. cross czyli mieszanka lisa srebrnego i tzw. blue. wówczas szczesniąt moze byc więcej ale cross-y są hodowane tylko na skóre ponieważ samica crossa nie da wiecej potomstwa. Lisy srebrne sa dużó wieksze i agresywne lisy polarne hodowane na śliczne baile futerka którymi ozdabia sie dzieciece kurteczki itd rodza sie do początku lipca i daja do 13 szczeniąt , mieszanka białego i szarego to - shadow , a cale szare to blue... cdn

Anka

w koncu moge spokojnie dokończyć ..
młode polarnego lisa , shadow i blu rodzą sie do lipca - matki są bardzo nerwowe nie mozna tam wtedy wchodzic bo sa w stanie wszystkie młode pozagryzać .. jesli młode jest chore natychmiast rodzeństwo sienim zajmuje i ćwiczy na nim zęby , często taki maluch jest wreszcie wyciągany z klatki i przekladany do innej klatki żeby sam zdechł w cierpieniu . Finał jest taki że kiedy mlode maja po 3 miesiące sa rozdzielane po dwa lub jeden każdy do klatek osobnych - wyciąga się je z klatki za ogon , wszystko robi sie " za ogon" Lisy sa agresywne i mogą dośc nieprzyjemnie ugryżć . Przychodzi zima wszystkie sa wielkie jak kulka - futro grube i jazda z koksem - uśmierca sie za pomoca specjalnej maszynki wyglądającej troche jak ogromna lutownica - pręt który wkłada sie do odbytu i klamry na uszy - strzał prądem i po krzyku ... a potem zwozi się skóry do specjalnego pokoju gdzie sa wielkie metalowe stoły i tam rozcina i ściąga skórę - wnętrzności wrzucane sa do specjalnych kontenerów i odwożone do fabryki karmy gdzie wszystko jest raz jeszcze mielone , wzbogacone witaminami i wraca na farme w postaci półplynnego pasztetu jako karma . Skóry czyści sie z krwi w specjalnych bębnach trocinowych a potem dalej chemicznie odciaga sie z nich tłuszcz i suszy , farbuje , wyczesuje i oto piękne futerko dla zapsutych laluni z wielkich miast ... wszystkiemu towarzyszy potworny skowyt , który przypomina krzyk dziecka , potworny smród - widok jest potworny ..... niestety miałam okazje bywać na lisiej farmie .... jeśli gdzieś znajde stare zdjęcia zamieszcze ...

Iburg

To ja jeszcze pokaże w jakich warunkach zyły psy w tym "schronisku" w jakim byly stanie. A może ktoś zechce przygarnąć takiego psa.
[link widoczny dla zalogowanych]

Poszumy Frankusowe · Wysłany: Czw 15:44, 01 Mar 2007 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Iburg · Wysłany: Czw 19:13, 01 Mar 2007 Temat postu:

No i znowu nic nie będzie , napewno nikt ich nie ukarze, bo to tylko bezdomne koty.
Ci za ludzie, a właściwie to trudno ich tak nazwac. Jak mozna życ z taka świadomościa że zamęczyło sie zwierzę. Śmierć głodowa jest straszna, ja sobie tego nie wyobrażam.

Poszumy Frankusowe · Wysłany: Pią 12:22, 02 Mar 2007 Temat postu:

Najlepiej to też pogłodzić niektórych. Może dotrze coś do tych kretynów!