 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 23:39, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dzwoneczki nie na wiele sięzdają . Matylda z dzwoneczkiem potrafi złapac, chociaz ma utrudnienie, i wydaje mi się że mniej łapie.
Ponadto sądze że uda sie wtedy złąpać osobnika słbszego który i tak nie mialby szansy na przyżycie np. zimy. Jeżeli ptak jest w pełni sprawny i silny to kot go nie złapie tym bardziej z dzwoneczkiem. Ale to takie moje przemyslenia.
Tez żal mi ptaszków, ale z drugiej strony jakas selekcja musi byc.
Wróble są roslinozerne chyba nie jedza much a nasionka. Muchy to dla jaskółek, sikorek i innych jedzących "mięsko"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Forkate
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:51, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
O kurde, no ja nie jestem do końca pewna czy to był wróbel, bo jak na młodzika był dość duży, chyba za duży jak na wróbla. Kurcze, jeszcze wyjdzie że zatrułam ptaka muchami
Niestety pewnie i tak by nie przeżył...Już nie wezmę ptaka do domu, choćby nie wiem co. Tylko właśnie - co z takim zrobić, jak te małpy przyniosą?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 8:40, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mysle że jedznak warto spróbwac pomóc , czasaem się to udaje. A ten może był zbyt mocno w środku pkiereszowany. Na pwno nie Twoja wina że nakarmilaś muchami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Forkate
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:47, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zjadł ze smakiem
Jak....jak zasypiał i odginał główkę, na szyi właśnie zauważyłam wyciorane piórka. W pierwszym szoku mógł jeszcze zachowywać się "normalnie", czyli jeść z rąk człowieka, był nawet żywotny, piszczał. Niestety (a może stety?) po niecałych chyba dwóch godzinach zaczął zasypiać. Nie męczył się długo...to mnie pociesza...ale i tak zawsze ryczę jak takie coś ma miejsce...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Sob 12:37, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
MOje koty ptaków ostatnio nie przynoszą.
Za to myszy bez głowy,szczury to codziennie na wcieraczce znajduje.
Raz uratowałam myszę,to mi z akwarium zwiała,mama łapke zastawiła
i mysze i tak zlikwidowała
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|