|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Pon 22:04, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wstaw zdjęcia Są super!
Szkoda, że takie piękne psy nie mają odpowiedzialnych domów. Zastanawiam sie, czy logiczne byłoby wprowadzenie całkowitego zakazu hodowli i sprzedawania psów ras "bojowych" i agresywnych -tylko kontrolowane hodowle ( podobnie, jak zrobili z makiem) i psy obowiazkowo kastrowane. Bo najczęściej jest tak, że ludzie dla szpanu kupują np amstaffy a potem tragedia - bo sobie z nimi nie radzą. Ja wiem, ile pracy i wysiłku kosztuje "uporządkowanie" naszej dobermanki. Codziennie to samo,ta sama praca -a ona ma chyba ADHD Natomiast z pozostałymi 2 schroniskowymi kundelkami nie mam problemu ( oprócz leczenia ich psychiki, naturalnie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon 22:24, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
rzepka napisał: | Zastanawiam sie, czy logiczne byłoby wprowadzenie całkowitego zakazu hodowli i sprzedawania psów ras "bojowych" i agresywnych -tylko kontrolowane hodowle ( podobnie, jak zrobili z makiem) i psy obowiazkowo kastrowane. |
Ja jestem za takim rozwiązaniem w stosunku do wszystkich ras psów.
O ile mniej nieszczęść by było - na uliach, w schroniskach, masowo usypianych, ginących pod kołami samochodów, katowanych przez ludzi... Większość psów w Polsce w ogóle nie powinna się urodzić. Psów jest za dużo! Są tak łatwo dostępne, jak bułki, czy makaron w supermarkecie. Z tą różnicą, że bułek, ani makaronu nie dostajemy za darmo - ba! nikt nam go nie wciska niemal na siłę. A psy owszem.
Ostatnio zmieniony przez ten_veroniq dnia Pon 22:25, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon 22:30, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ZIBO
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon 22:32, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dwie antenki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon 22:35, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon 22:39, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon 22:40, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
woda
... i odpoczynek... ale wolały na słońcu, zamiast w cieniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pią 21:05, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Sytuacja CAŁUSA jest zła. Nie ma domu, nawet tymczasowego. Wegetuje w oborze na łańcuchu, bo w gospodarstwie, gdzie przebywa, nie ma kojca, którego nie dałby rady rozwalić
Jest jedno wolne miejsce w hotelu dla psów, prowadzonym przez szkoleniowca. To ostatnia i w zasadzie jedyna (brak alternatywy, czyli domu stałego, bądź tymczasowego) szansa Całusa. Pies wariuje z nudów i braku ruchu, jego problemy się pogłębiają. Na zmianę jest depresyjny i niezdrowo nakręcony. Jeszcze trochę i jedynym rozwiązaniem będzie eutanazja.
Kolega załatwił mu (chyba cudem, bo jest kolejka psów) miejsce w kameralnym hotelu pod Bogatynią, gdzie z psami pracuje się na codzień, są szkolone i socjalizowane, co pomaga im, lub w ogóle UMOŻLIWIA znalezienie domu docelowego. Miesięczny koszt to tylko 400 zł...
Tylko, patrząc na ceny "normalnych" hoteli, gdzie pies często w ogóle nie jest wyprowadzany z kojca, o jakiejkolwiek pracy nie mówiąc. Natomiast dla mnie to tylko, to jest aż. Nie jestem w stanie wygospodarować miesięcznie 400 zł dla Całusa. I koło się zamyka - nie ma pieniędzy, nie ma hotelu, nie ma szans na dom. W związku z tym jedynym ratunkiem dla psa, jest sponsor jego utrzymania w hotelu, bądź kilku sponsorów, rozkładających pomiędzy siebie ten koszt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon 22:09, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Piękny smutny Całus
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pon 22:09, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grrrrrrr
Wszędobylski 'wykłócacz znikający'
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kiedyś może znów Nostrzykowo.. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:31, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
na 2 zdjęciu jego oczy... takie smutne
mam nadzieje, że uda sie załatwić dla niego hotel, dom
a Zibo jest piękny!! pierwszy pies rasy "agresywnej" (jak ja to zwykła mawiać) który mi sie spodobał! a dlaczego z jego adopcją nie wyszło??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pią 18:01, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wyjechałam po Całusa (tudzież Całuśnego i Całuśnika, jak kto woli) wcześnie rano, po drodze kupiłam sedalin, wyszłam z nim na spacer i podałam sedalin. 40 minut... i nic. Całus radośnie bryka na smyczy, uwiesza się na niej zębami, szarpie, próbuje upolować kota, kury... W końcu stwierdziłam, że może nie tyle za mało dałam, co za dużo wypluł. I jeszcze odrobinę dołożyłam... Znów wypluł... i padł jak długi. Przestraszyłam się, że ma jakąś zapaść, ale on zaczął po prostu chrapać na środku podwórka Trochę go poszturchałam, obudziłam, zawlekłam do samochodu i zapakowałam. Wyruszyliśmy w drogę.
W Zielonej Górze czekał na nas Kajetan, przepakowaliśmy dalej zaspanego Całusa do jego auta, w którym komfort jazdy miał zupełnie inny - dzięki klimatyzacji. Całus ledwo stał na łapach, zataczał się, ale smycz próbował chwytać, a raz nawet doskoczył mi do ręki, co zakończyło się huczącą glebą pośrodku parkingu zielonogórskiego Auchan i zdegustowanymi spojrzeniami paru przypadkowych osób.
Ok 16 dotarliśmy do hotelu, Całus został umieszczony w kojcu, żeby mógł chwilę odpocząć, napić się wody i rozejrzeć po otoczeniu (kojce są tak ustawione, że psy widzą wejście do domu, podwórze oraz plac szkoleniowy). W tym czasie p. Marek i p. Rafał prezentowali kojejne hotelowe fundacyjne TTB: Grubą Kaśkę (tłusta, radosna, przeszczęśliwa i absolutnie kochana - inaczej nie można o niej powiedzieć), biednego Hektora ze zmianami skórnymi, które na szczęście nie są już takie zaognione i krwiste, ale widać że psa czeka długa droga do poprawy stanu skóry oraz pięknego Rockiego, dużego dominującego amstaffa, który tak się bawi chwytakiem i "poduszką", że ja bym chyba nie chciała w tej zabawie osobiście uczestniczyć. Pies doskonały, jeśli chodzi o pokrój, ale tylko dla doświadczonego właściciela TTB. Ostatni był nie-fundacyjny, ale też hotelowy amstaff Diabeł, czarno-biały, kopiowany, piękna głowa i same mięśnie. Mniam!
W końcu przyszła pora, żeby zapoznać Całusa z nowymi opiekunami. Stwierdzili, że jest mały... i na zdjęciach wyglądał okazalej. Ale na szczęście pokazał się dobrze, od razu zabrał za zabawki, ładnie zawisał na chwytaku i nie przejawiał agresji, nie próbował też chwytać za ręce, co mu się niestety czasem zdaża, szczególnie jak ma za dużo energii.
Opłacony został hotel za maj.
Miejsce i ludzie wywarli na mnie bardzo pozytywne wrażenie, pan Rafał i pan Marek nie boją się nakręcić psa, a potem zarządać posłuszeństwa. Jest 25 arów terenu do ćwieczeń, przeszkody, dużo zabawek i pomocy szkoleniowych oraz rozległe tereny do spacerów poza ośrodek.
Wiem, że zostawiłam Całusa w dobrych rękach, więc teraz mam tylko jedno poważne zmartwienie: organizowanie funduszy na hotel, jeśli pies będzie musiał w nim dłużej zostać.
Wycieczka kosztowała 150 zł paliwo, 33 zł sedalin. Od Zielonej Góry, aż do Bogatyni jechaliśmy autem Kajetana, więc nie musiałam tankować... za co bardzo, ale to bardzo mu dziękuję. W domu byłam o 2 w nocy.
Serdeczne podziękowania dla osób, które zadeklarowały wpłaty na hotel oraz dla tych, które nagłaśniają w necie wątek Całusa, a także dla mojej Mamy za wypożyczenie "dobrego" auta na tę wyprawę
Mogę wstawić jakieś zdjęcia, jeśli chcecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monka
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik/Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:11, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
brawo ten Widać że dobrze zaopiekują się Całusem Oczywiście że wstawiaj fotki chętnie zobaczymy jak taki ośrodek wygląda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pią 21:24, 01 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No to proszę, zaspany naćpany Całus w autku
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|